Wydawać by się mogło, że rower to bardzo prosta konstrukcja. Ot, dwa koła, kierownica, siodełko, pedały i to wszystko przyczepione do ramy. Rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana, a rower zbudowany jest z dużo, dużo większej liczby elementów. Zazwyczaj podczas jazdy nie myśli się o wszystkich :) Dopiero gdy złapie nas awaria, po raz pierwszy dowiadujemy się jak wygląda suport czy jak wygląda dętka. I nie ma w tym nic złego. Słyszałem kiedyś powiedzenie, że przyjemność z roweru można czerpać na dwa sposoby: jeżdżąc nim, albo przy nim non-stop majsterkując. Ale nie da się tego ze sobą połączyć. Jest to oczywiście pewna przenośnia, ale chodzi o to, że doświadczenie w mechanice rowerowej można zdobywać z czasem, w miarę kolejnych awarii, a nie kombinując, co by tu jeszcze w rowerze na siłę do obejrzenia nagrania, w którym pokazuję z czego zbudowany jest rower. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój wiem, że ten tekst przyda się uczniom szkół podstawowych, a może nawet na dalszych etapach edukacji. Moi drodzy, korzystajcie śmiało z wiedzy o budowie roweru, jednocześnie pamiętajcie o czymś takim jak prawa autorskie. Bo kopiowanie od kogoś (także do internetu) zdecydowanie te prawa łamie. Obejrzyjcie też odcinek na YT, w którym pokazuję z czego zbudowany jest rower i dajcie suba :)Kliknij aby powiększyćOkej, przejdźmy do meritum. Za przykład posłuży mi rower górski typu hardtail, czyli jedynie z przednim amortyzatorem. Tam gdzie jest to możliwe, odeślę Was do innych wpisów na blogu, gdzie będziecie mogli rozszerzyć swoją wiedzę. RamaTo podstawa każdego roweru i to do niej montujemy kolejne elementy. Może być stalowa (coraz rzadziej), aluminiowa lub (coraz częściej) karbonowa, czyli w włókna węglowego. Wybierając rower należy koniecznie ustalić odpowiedni rozmiar ramy. Od jej rozmiaru oraz geometrii (długości rurek i kątów pomiędzy nimi) w dużej mierze zależy pozycja za kierownicą, którą będziemy przyjmować podczas rurki, dzięki której możemy kierować rowerem. Jest zespolona z rowerem za pomocą wspornika kierownicy oraz rury sterowej amortyzatora. Kierownica może być całkowicie prosta, lekko ugięta, jak na zdjęciu powyżej lub mocno wygięta w kierunku rowerzysty (np. w rowerze miejskim). W rowerach szosowych stosuje się inną kierownicę, przypominającą swoim wyglądem rogi barana, stąd jej popularna nazwa – kierownicyPotocznie mówi się na nie rączki lub gripy. Zakłada się je na końce kierownicy i kładzie na nich dłonie podczas jazdy. Dzięki temu wygodniej i pewniej trzyma się kierownicę. W rowerach szosowych zamiast chwytów, stosuje się specjalną owijkę kierownicy Lub inaczej – mostek. Łączy kierownicę z rurą sterową amortyzatora. Może mieć różną długość oraz kąt pod jakim się wznosi. Między innymi od tego będzie zależeć nasza pozycja za kierownicą. Mostek może być także regulowany, dzięki czemu mamy wpływ na kąt pod jakim się za utrzymywanie przedniego koła przy ziemi. Dzięki niemu łatwiej panować nad rowerem na nierównościach, a przy okazji poprawia komfort jazdy. Zamiast amortyzatora może być również nieamortyzowany, sztywny widelec, który będzie lżejszy. Czy wybrać amortyzator czy sztywny widelec – odpowiedź znajdziecie na blogu. Rurę sterową, która odchodzi od amortyzatora wkładamy do ramy, a na jej końcu montujemy wspornik kierownicy. Stery„Niewidzialne” łożyska, o których przypominamy sobie dopiero, gdy coś w nich szwankuje. Są schowane w ramie (w przedniej części, nazywanej główką ramy) i odpowiadają za możliwość kręcenia kierownicą, a tak w zasadzie kręcenia rurą sterową amortyzatora, do której przykręcona jest kierownica za pośrednictwem zewnątrz koła mamy obręcz do której wkłada się dętkę i oponę, następnie są długie i wąskie szprychy, które utrzymują koło w całości, a w środku znajduje się piasta (nie piesta, jak mówią niektórzy). Piasta z jednej strony trzyma szprychy, z drugiej strony pozwala się kołu obracać dzięki zamontowanym łożyskom. Piastę mocuje się do ramy i do amortyzatora dzięki szybkozamykaczowi lub i dętkaNakładamy ją na obręcz, utrzymuje kontakt z nawierzchnią drogi, przy okazji dodatkowo amortyzując wstrząsy. Między oponę a obręcz wkładamy dętkę, która po napompowaniu umożliwia zachowanie kształtu opony. W użyciu są również opony bezdętkowe, choć na niedużą skalę i raczej w sporcie. W jednym z odcinków Rowerowych Porad na YouTube, opowiadam o rodzajach opon rowerowych, a także jak wymienić oponę i do zatrzymywania lub spowalniania roweru. Najpopularniejszymi typami hamulców w rowerze są tarczowe oraz szczękowe. W rowerach miejskich stosuje się także hamulce typu torpedo oraz rolkowe. Najczęściej używane rodzaje hamulców rowerowych opisałem na blogu. Hamulce obsługuje się za pomocą klamek, które znajdują się na przerzutkaRazem z przednią przerzutką, korbą, łańcuchem, kasetą, manetkami oraz linkami, wchodzi w skład rowerowego napędu. Tylna przerzutka odpowiada za naciąg łańcucha, a także za przeprowadzanie łańcucha pomiędzy zębatkami kasety. Sterowana jest najczęściej mechaniczną linką, a w najdroższych napędach także elektrycznie. Najpopularniejszymi producentami napędów rowerowych są Shimano, SRAM oraz Campagnolo. Na blogu przeczytasz o regulacji tylnej przerzutki, a także o grupach osprzętu Shimano. Przerzutka nie musi być zewnętrzna (jak na zdjęciu powyżej). Stosuje się również (najczęściej w rowerach miejskich i wielu turystycznych) przerzutki planetarne, czyli schowane w tylnej piaście. Więcej o przerzutkach planetarnych przeczytacie na przerzutkaZajmuje się przerzucaniem łańcucha pomiędzy tarczami korby. Na blogu przeczytasz o regulacji przedniej przerzutki, a także czym różni się przerzutka Top Swing od Down korbowyLub po prostu – korba. Na korbę składają się tarcze (zębatki) po których porusza się łańcuch oraz ramiona, na których końcach przykręcone są pedały. Ramiona korby połączone są przez suport lub metalową rurkę w przypadku suportów z zewnętrznymi to łożyska, dzięki którym możemy kręcić korbą. Na zdjęciu powyżej widzicie tradycyjny suport, który schowany jest w ramie, w tak zwanej mufie suportowej (czyli w miejscu gdzie spotykają się rura podsiodłowa, górna i dolna). Są także łożyska zewnętrzne, wkręcane w mufę, ale widoczne bez rozkręcania, a także typu press-fit, które wciska się w ramę. Więcej o rodzajach suportów już niedługo napiszę w osobnym które znajdują się na tylnym kole, nazywamy kasetą lub wolnobiegiem, w zależności czy są nasuwane (kaseta) czy nakręcane (wolnobieg) na piastę. O odróżnieniu kasety od wolnobiegu przeczytasz na blogu. Znajduje się tam konkretna liczba zębatek, od pięciu do dwunastu. Może być także jedna, jeżeli rower nie ma przerzutki lub jest ona schowana w tylnej piaście. Większa liczba przełożeń, najczęściej nie determinuje jak szybko będziemy mogli jechać, bo na tym najczęściej zależy młodym rowerzystom. Jest to zależne jedynie od wielkości zębatek, o czym pisałem w tekście: po co w rowerze 11 ze sobą korbę i kasetę, dzięki czemu pedałując, napędzamy rower. Składa się z wielu ogniw, które połączone ze sobą, tworzą mocny łańcuch. Dobiera się go w zależności od ilości przełożeń, jakie mamy na kasecie i korbie. Im więcej biegów, tym węższy łańcuch. Warto regularnie sprawdzać czy łańcuch się nie wyciągnął, służy do tego specjalny przymiar. Gdy łańcuch się nadmiernie wyciągnie, trzeba go koniecznie wymienić, aby nie zużywał tak mocno zębatek kasety oraz korby. Łańcuch to najczęściej wymieniany element w rowerze, ale nie jest drogi, cena podstawowego łańcucha zaczyna się od 15-20 się na kierownicy, dzięki nim sterujemy przerzutkami w rowerze. Każda przerzutka ma swoją osobną manetkę. W rowerach szosowych stosuje się klamkomanetki, czyli zintegrowane klamki hamulcowe z manetkami, które umożliwiają jednoczesne hamowanie i zmianę i linkiSą poprowadzone od klamek do hamulców (w hamulcach mechanicznych), a także od manetek do przerzutek (w przerzutkach mechanicznych). Warto dbać o ich stan i na czas wymieniać, tak aby hamowanie oraz zmiana przełożeń przebiegała płynnie. W przypadku hydraulicznych hamulców tarczowych oraz szczękowych, zamiast stalowej linki, mamy płyn hamulcowy. W przypadku elektrycznych przerzutek, zamiast stalowej linki mamy przewód się je w ramiona korby (przy wymianie pamiętajcie, że jest pedał prawy oraz lewy i nie można ich zamieniać). Naciskając na nie, wprawiamy w ruch korbę, która poprzez łańcuch i kasetę, napędza tylne koło, a rower jedzie. Odmianę słowa pedał znajdziecie tutaj, a ja tylko przypomnę, że w języku polskim nie ma czegoś takiego jak: pedało (poprawnie – pedał) i pedałka (poprawnie – pedały), bo czasami na takie twory językowe trafiam w ogłoszeniach sprzedaży. Pedały mogą być zwykłe, platformowe (jak na zdjęciu powyżej) lub wpinane (nazywane potocznie SPD, od systemu Shimano), gdzie but jest mocowany w pedale. O butach i pedałach SPD przeczytacie więcej na na nim nasze szacowne cztery litery. Siodełko powleczone może być tworzywem sztucznym, skórą bądź tkaniną. W środku znajduje się wyściółka, czasami żel, które zapewniają odpowiednią miękkość siodełka. Na blogu pisałem o rodzajach siodełek czy (bardzo ważne) jak ustawić siodełkaLub inaczej – sztyca. Podłużna rura, wsuwana w rurę podsiodłową ramy i blokowana zaciskiem. Do niej montuje się siodełko. Wspornik siodełka może być amortyzowany, ale nie polecam tego rozwiązania, zwłaszcza najtańszych wsporników. Szybko łapią luzy i nie da się ich potem to główne elementy, z których zbudowany jest praktycznie każdy rower. Rower można oczywiście rozbudować o dodatkowe elementy, takie jak oświetlenie, bagażnik, błotniki, stopkę, rogi, lusterka, liczniki i… długo by wymieniać dalej :) Dodatkowych atrakcji dostarcza budowa roweru samemu, z zakupionych pojedynczych elementów. Ale o tym napiszę innym razem.
| Цеρሩμոժусн гυኩ | Екըсве пс |
|---|---|
| Ορуጲ θйе | ኯекруруቶለն αχեτ |
| Трէхего фаслωግ бուнтачич | ውጠаտοհωዐ σοжጆզևφ |
| Еծиጥуξεхиሾ иቾዶ ηакаδεቫиζ | ዎሓсувощ ֆοшав |
| Аδуψиሐе ኝռитωሊα υր | Иπ итрጸ ипилобετ |
Budując rower na ostre koło (OK) możemy wydać każde pieniądze. Co to znaczy każde? To znaczy, że OK możemy złożyć za 300, 1500, a nawet za 65 tys. złotych (w przypadku profesjonalnego roweru torowego). Tak na prawdę górna granica nie istnieje 😉 A dolna? No cóż, czasem wystarczy 500 ml napoju rozgrzewającego ;). Możemy kupować nowe części w dedykowanych sklepach rowerowych. Przez ostatnie lata moda na fixy sprawiła, że powstało kilka dobrych sklepów dla ostrokołowców, które prowadzą sprzedaż przez Internet. Większość początkujących ostrokołówców buduje jednak swoje fixy w oparciu o rynek wtórny. Często bazą roweru jest stara rama od popularnej „kolarki” z lat osiemdziesiątych. Pozostałe części zazwyczaj wyszukuje się na aukcjach internetowych lub (w przypadku większych aglomeracji) odkupuje się od kolegów, którzy przesiadają się na „firmówki” i pozbywają się jeszcze dobrych podzespołów typu piasty, koła, korby… Ale po kolei… Rama Podstawowa zasada obowiązująca w każdym rowerze na ostre koło: Łańcuch zawsze musi być napięty! W rowerach jednobiegowych (singlespeed) łańcuch napina się za pomocą specjalnego napinacza. W rowerach z przerzutką zewnętrzną łańcuch jest napinany za pomocą przerzutki. W przypadku ostrego koła łańcuch musi być napięty na całej długości (na sztywno), a tylne haki muszą pozwolić tylko na pewien niewielki ruch poziomy piasty, umożliwiający wyjęcie koła. Dzięki temu ruchowi odsuwając koło do tyłu łańcuch się napina. Rowery torowe zaprojektowane są do poruszania się po specjalnym torze, a niektórzy używają ich do jazdy poza nim. Niestety wiąże się to z wieloma niedogodnościami. Rowery torowe nie mają hamulców (są one niepotrzebne, ponieważ wszyscy zawodnicy na torze poruszają się w tym samym kierunku i żaden inny kolarz nie jest w stanie wyhamować gwałtowniej, zmuszając innych do tego samego), a na większości torów obowiązuje nawet zakaz ich używania ze względów bezpieczeństwa. W niektórych rowerach torowych w ogóle nie ma miejsca na montaż hamulców. Geometria ramy torowej różni się od ram „szosowych” i jest zupełnie inna od ram do kolarstwa górskiego. Rama torowa jest krótka (osie kół są maksymalnie zbliżone do siebie) a kąty rur są ostrzejsze. Dzięki takim proporcjom rower jest bardziej zwrotny i co ciekawe bardziej zrywny. Niestety przy dłuższej jeździe może być dość niekomfortowy. Oczywiście do ramy torowej nie da się założyć szerokiej opony ani błotników (co niektórzy mogą uznać za wadę). Charakterystyczną cechą ram torowych są haki do montownia tylnego koła. Są one poziome i otwarte do tyłu, dzięci czemu pozwalają na dokładną regulację i napięcie łańcucha. Wśród ostrokołowców dość popularne są stare ramy szosowe, które również mają długie haki, ale otwarte do przodu. Takie rozwiązanie też pozwala napiąć łańcuch (co prawda w mniejszym zakresie, ale wystarczającym). Ramy rowerów górskich (MTB) w większości mają haki pionowe lub ukośne otwarte do przodu. W takich ramach dość trudno jest napiąć łańcuch (ale nie ma rzeczy niemożliwych). Zaletą ram „górskich” jest duży prześwit pomiędzy pedałami a ziemią i geometria pozwalająca na zbudowanie zwrotnego roweru (np. do trików). Takie ramy pozwalają na montaż kół (o średnicy 26 i 28 cali) z szeroką oponą, co może być zaletą. Rozstaw tylnych widełek Tylne piasty mają różną szerokość, a ramy mają różny rozstaw. Nie każdą piastę da się włożyć do każdej ramy. Ramy MTB (rowery górskie) mają rozstaw 135mm, szosowe współczesne – 130mm, torowe współczesne – 120mm. Stare ramy szosowe mają rozstaw 126mm, a stare ramy torowe bywają nawet węższe od 120mm. Współczesnie produkowane piasty torowe mają szerokość 120mm, ale zwykle mają podkładki które można zdjąć i zamontować piastę do węższej ramy. Niektórzy producenci robią piasty pod ostre koło dla wymiarów innych niż 120mm, z przeznaczeniem np. do ram MTB. Koła Najbardziej popularne są koła o średnicy 28”, ale niektórzy jeżdżą na „górskich” kołach w rozmiarze 26”. Raczej sporadycznie spotyka się inne rozmiary (np. 24”, czy BMX’owe 20”). Wybór obręczy jest potężny. Od zwykłych stalowych obręczy i aluminiowych, wyścigowych (retro) na szytki, przez lekkie, ale mocne „stożki” średniej klasy, po karbonowe obręcze torowe i koła zintegrowane (pełne lub z „ramionami”). Dobre koła zintegrowane (np. pełne) są zazwyczaj bardzo drogie (wykonane z kompozytów lub włókien węglowych). Skupmy się zatem na kołach szprychowych, bo są bardziej dostępne i chyba najpopularniejsze. Koła szprychowe mają szereg zalet przy niewygórowanej cenie. Są bardzo lekkie, łatwo można je zmontować, a uszkodzenie jednej z ich części nie oznacza konieczności wymiany całego koła (jak w przypadku kół zintegrowanych). Na trwałość kół szprychowych znaczenie ma równomierne i odpowiednie naprężenie szprych. Centrowanie polega na naciągnięciu wszystkich szprych tak, aby koło nie miało bić bocznych i promieniowych („jajowate koło”), a także, aby znajdowało się pośrodku między widełkami w ramie. Szprychy w kołach zaplata się zwykle na „dwa-” lub „trzy-krzyże” – tzn. każda szprycha krzyżuje się dwukrotnie (raz od góry i raz z dołu) z innymi szprychami (lub trzykrotnie – wtedy każda szprycha jest prowadzona nad dwiema i pod jedną inną szprychą). Można je też zaplatać na „jeden-krzyż” oraz na „słoneczko” – czyli bez żadnego krzyżowania. Zaplot na „słoneczko” daje najlżejsze i najsztywniejsze w pionie koło, ale jest ono mało odporne na rozcentrowanie na boki. Czym więcej krzyżowań, tym koło staje się bardziej „miękkie” w pionie, ale też bardziej odporne na rozcentrowanie na boki. Jedną z wad kół szprychowych jest to, że w trakcie użytkowania wcześniej czy później dochodzi do jego rozcentrowywania i dlatego trzeba je od czasu do czasu centrować. Koła zintegrowane nie rozcentrowują się (nawyżej pękają 😉 ). Koła pełne nie stawiają praktycznie oporu aerodynamicznego, ale sa podatne na podmuchy boczne (do tego stopnia, że wiatr potrafi spychać rower z toru jazdy). Cięższe koła pełne pomagają utrzymać prędkość, ale trudniej jest je wprawić w ruch i tak samo trudno je zatrzymać (a raczej rowej z takimi kołami). Często stosuje się je na dłuższych dystansach torowych. Lekkie koła szprychowe, z kolei łatwiej rozpędzić i wyhamować, ale za to trzeba cały czas napędzać, bo z racji małej bezwłdności łatwo wytracają rotację. Lekkie koła stosuje się do sprintu torowego. Piasta tylna Jeżeli chodzi o tylną piastę to jest kilka rozwiązań (droższych lub tańszych). Najbardziej „klasycznym” i bezpiecznym rozwiązaniem jest zastosowanie oryginalnej piasty torowej (niekoniecznie zawodowej). Piasta torowa ma dwa gwinty: jeden większy, na który nakręca się tryb, oraz drugi mniejszy, służący do nakręcenia kontry. Gwint większy (wewnętrzny) jest „prawy” – co powoduje dokręcenie się trybu w czasie pedałowania, a mniejszy (zewnetrzny) jest gwintem „lewym” – uniemożliwia to odkręcenie się koronki w czasie hamowania. Oprócz piast torowych, można użyć zwykłych piast pod wolnobieg nakręcany (nie na kasetę!). Są to piasty starszego typu. Koronkę można wtedy zablokować inną koronką lub nakrętką od suportu (która ma taki sam wymiar). Niestety sposób ten uchodzi za mniej pewny – grozi odkręceniem w momencie ostrego hamowania. Zaleca się przed nakręceniem trybu i nakrętki blokującej (kontry), posmarowanie klejem do blokowania gwintów, np. Locktite lub jego odpowiednikami. Oczywiście jeśli używa się hamulców, to nie trzeba zbytnio martwić się o to, że cały tryb się odkręci. Natomiast jeżeli hamować będzie się blokując koło, to trwałość połączenia tryb-piasta jest krytyczna. Wiele osób decyduje się na takie rozwiązanie ze względów ekonomicznych (dość szeroka dostępność tanich, niezawodnych części). Na rynku występują również piasty torowe typu Flip-Flop, które posiadają gwint pod tryb po obu stronach. Pozwala to założyć tryby z dwóch stron o różnych wielkościach zębatek. (np. z różnicą jednego-dwóch zębów, która da odczuwalną zmianę przełożenia). Zmiany napędu dokonuje się przez wyjęcie koła i włożenie go w widełki odwrotnie. Różnicę w wyciągnięciu łańcucha kompensuje ustawienie koła w hakach. Tryby Tryby (zębatki, koronki) używane w ostrym kole występują w dwóch szerokościach: 3/32 lub 1/8 cala. Do trybów 3/32” pasuje standardowy łańcuch do rowerów z przerzutkami (poza łańcuchami na 9/10 trybów, które są węższe). Tryby 1/8” można kupić w każdym sklepie rowerowym. Są to łańcuchy do rowerów typu „ukraina” i są na gwint, bez wolnobiegu. W sklepach rowerowych (polskich)można takie tryby kupić za kilka, kilkanaście złotych. Niestety ich jakoś pozostawia wiele do życzenia. Są kiepsko wykonane, z miękkich materiałów, często są jajowate, gwinty mają bardzo mało zwojów. Niestety jakość jest w cenie, dlatego jak ktoś chce dąbrą część to niestety musi się liczyć z wydatkiem. Zębatki stricte ostrokołowe można kupić bez problemu za granicą lub w dobrych polskich sklepach, które są nastawione głównie na części zagranicznych producentów osprzętu do rowerów na ostre koło. Takie tryby są lepiej wykonane, mają dużo zwojów, są zrobione z wytrzymałych materiałów (płaci się raz i się jeździ, nie trzeba ich wymieniać co 200km). Łańcuch Standardowe łańcuchy w rowerach z przerzutkami (do 8-miu biegów) mają szerokość 3/32 cala. Rowery jednobiegowe: „ukrainy”, Wigry 3, Jubilat 2 , BMX-y i rowery torowe mają łańcuch o szerokości 1/8 cala. Jeśli chcemy założyć szeroki tryb, to musimy kupić łańcuch 1/8 cala. Wybór jest dość duży: od zwykłych łańcuchów po 20zł, po łańcuchy do BMX-ów ze około 100zł i drogie łańcuchy dedykowane do rowerów torowych takich firm jak Izumi czy HKK (w Polsce dość mało popularne). Wielu doświadczonych ostrokołowców zaleca stosować standardowy łańcuch 3/32 cala (czyli ten węższy). Jest nieco lżejszy od szerokiego (1/8”), pracuje ciszej w przypadku ukośnej linii łańcucha (dzięki większej elastyczności) i jest równie trwały co szeroki. Wybór jest bardzo duży, taki łańcuch jest do dostania w każdym sklepie rowerowym, bo montowany jest w rowerach górskich z przerzutkami (do 8-miu biegów), a większość osób w Polsce właśnie takimi rowerami jeździ. Napięcie łańcucha Właściwe napięcie łańcucha w ostrym kole jest jedną z ważniejszych zasad, która ma wpływ na nasze bezpieczeństwo, komfort i ekonomikę. Napięcie łąńcucha reguluje się poprzez odpowiednie ustawienie tylnego koła w hakach. Jeśli łańcuch jest zbyt mocno naciągnięty, napęd będzie chodził z oporem i może się blokować (ponieważ polskie, tanie zębatki na ogół nie są idealnie okrągłe). Takie ustawienie skraca też żywotność łąńcucha i powoduje hałasowanie całego napędu. Jeśli łańcuch jest zbyt luźny, łatwo może spaść, jest to bardzo niebezpieczne ponieważ traci się tylny (często jedyny) hamulec, ponadto luźno wiszący łańcuch może zaplątać się i zablokować koło. Łańcuch powinien być napięty na tyle, żeby można było go delikatnie ugiąć palcami w środku przebiegu między przednią a tylna zębatką. Przekłada się to na nieznaczny luz wyczuwalny na korbach (które mają kilka milimetrów bezwładności) np. podczas robienia stójki. Widelec Widelce torowe od zwykłych szosowych różnią się znacznie. Poza geometrią (torowe są bardziej proste i krótsze) torowe często nie mają otworu pozwalającego na montaż hamulca. Korba, suport, przednia tarcza Do roweru na OK można zastosować się praktycznie każdą korbę. Najlepsze są jednak korby dedykowane do rowerów z jednym przełożeniem, gdyż pozwalają utrzymać prosta linię łańcucha. Niektórzy polecają zakładać krótkie korby (np. torowe mają zazwyczaj długość 165mm, a szosowe, czy MTB zaczynają się od 170mm). W ten sposób minimalizuje się ryzyko zahaczenia o ziemię przy skręcaniu. Co prawda większe znaczenie ma geometria ramy i wielkość (odsadzenie) pedałów, ale jadąc szybko i „biorąc” ostrzejszy zakręt siłą rzeczy musimy się pochylić. W rowerze z wolnobieciem możemy ustawić korby poziomo, a w przypadku OK niestety nie mamy tego komfortu. W wypadku stosowania korb MTB lub szosowych tarczę należy montować jak najbliżej ramy, wtedy łańcuch jest najmniej „skrzyżowany” (czyli idzie pod mniejszym ukosem). Czasem można zastosować podkładki przesuwające tarczę jak najbliżej osi symetrii roweru. Aby zapewnić jak najbardziej prostą linię łańcucha najlepiej stosować krótkie suporty. Z przednią tarczą nie ma większych kłopotów: założyć można taką jaka pasuje (z wyjątkiem „jajowatej”, czyli z patentem Shimano BioPace). Nie ma problemu z mieszaniem szerokiego łańcucha z wąską tarczą – taki zestaw pracuje bardzo dobrze. Oczywiście najlepiej mieć tarczę tej samej szerokośći, co łańcuch. Pedały W przypadku ostrego koła jedną z ważniejszych rzeczy jest przestrzeń pomiędzy pedałem ustawionym w dół a ziemią. O ile przy jeździe na wprost nie jest to istotne, tak przy zakrętach pedały nie mogą w żadnym wypadku zawadzać o podłoże (tzw. puszczanie iskier), gdyż łatwo może skończyć się wywrotką (i „skidem” na udzie). Dlatego polecane są wąskie pedały (czyli mało odsadzone na boki), nie wystające zbytnio poza obręb butów. Jeżeli na ostrym kole noga spadnie nam z pedałów, to trudno jest ją tam ponownie postawić (szczególnie jak jedziemy się z góry z wysoką kadencją). Dodatkowo szybko obracające się korby wraz z łańcuchem mogą wciągnąć i bardzo poważnie poranić nogi. Dlatego też niezbędne jest używanie jakichś wiązań (SPD’y, Look’i itp.), pasków na rzepy (najczęściej stosowane z platformami) lub klasycznych nosków. Przywiązanie stopy do pedałów wbrew pozorom podnosi bezpieczeństwo jazdy na każdym rowerze, a na ostrym kole jest wprost wymagane! Ponadto dobre połączenie z pedałami zwiększa efektywność jazdy o kilkadziesiąt procent! W przypadku wiązań nie tylko naciska się na pedały, ale również ciągnie do góry, pcha do przodu i ciągnie do tyłu przy każdym obrocie! Piasta przednia Przednia piasta może być tak na prawdę dowolna. Nie ma większej różnicy w działaniu większości piast (ewentualnie różna może być ilość szprych). Piasty torowe (przednie i tylne) często są robione w dwóch wersjach: z wysokim i niskim kołnierzem (high/low flange hubs). Teoretycznie piasty z wysokim kołnierzem powinny zapewniać większą sztywność koła (krótsze są szprychy). Praktycznie jedyna różnica to estetyka. Większość ludzi uważa wysokie piasty za ładniejsze i bardziej „oldschool’owe”. W roku 2002 firma Campagnolo zaprzestała produkcji wysokich piast, co spowodowało wzrost ich cen na rynku wtórnym. Nadal produkuje je japońska firma Miche. Kierownica Tak na prawdę to wybór kierownic do OK jest ogromny. Mogą to być klasyczne baranie rogi (tzw. baranek), skrócone proste kierownice, a nawet te od BMX’a. Ostrokołowcy upodobali sobie najbardziej tzw. bycze rogi (bullhorn bar, cowhorn bar) czyli kierownice używane do „czasówek”. Taką kierownicę można zrobić obcinając i odwracając baranka, ale nie będzie to już to samo co oryginalne bycze rogi. Wybór kierownicy zależy od upodobań czy chęci używania hamulców. Ostatnio popularne staje się „wykręcanie” trików na OK, a pewne triki można wykonać tylko z prostą kierownicą. Bycze rogi natomiast, poza wyglądem, mają jeszcze jedna zaletę – łatwiej na nich wykonuje się skid’a niż przy zwykłym baranku (można wyciągnąć dalej tułów przed przednie koło odciążając jednocześnie koło tylne). Hamulec No właśnie… Jedni używają, inni nie. Bezsprzecznie posiadając hamulec w rowerze na ostre koło szybciej się zatrzymamy (szczególnie z większej prędkości). Teoretycznie w OK hamulcem są nasze mięśnie nóg. Praktycznie – hamulcem jest ich siła i nasze doświadczenie. Zasada jest taka, że czy mamy hamulec, czy nie, to musimy mieć wyobraźnię i poprawnie interpretować wszelkie sytuacje na drodze. Myśleć za siebie i za innych. Mieć oczy dookoła głowy i (i tu się niektórzy oburzą) uszy wolne od słuchawek. Nie wyobrażam sobie jazdy na rowerze nie słusząc co się dzieje dookoła. Ja osobiście jeżdżę bez hamulców mechanicznych. Od początku przygody z OK nauczyłem się używać hamulców biolgicznych (czyli własnych nóg). Nie mniej jednak na początku zaleca się założyć hamulec przedni (bo z tylny raczej trudno założyć z racji „ruchomego” koła), ale używać go w awaryjnych wypadkach. Dodatkowo warto na początku stosować miękkie przełożenie (pomaga ono łątwiej wystartować i potem się zatrzymać). Wybierając widelec do naszego OK musimy mieć na uwadze, że chcemy założyć hamulec. Stricte torowe widelce nie posiadają otworów, ani piwotów do montażu hamulców (na torach jest zakaz stosowania hamulców ze względu bezpieczeństwa, bo nie wolno się tam raptownie zatrzymywać i zmuszać do tego samego zawodnika z tyłu). Wszystkie widelce szosowe mają mocowania hamulców, więc nie będzie problemu. Jeżeli chcemy jeździć bez hamulca to już nie ma ograniczeń co do wyboru widelca. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania na pewniej grupie ostrokołówców. Część z nich jeździła z przednim hamulcem, a druga część bez. Zauważono, że grupa, która nie posiadała hamulców jeździła bezpieczniej, rowerzyści byli bardziej skoncentrowani, odnotowano mniej niebezpiecznych sytuacji. Natomiast rowerzyści z hamulcami jeździli mniej rozważnie, byli bardziej „wyluzowani” i mniej zwracali uwagę na niebezpieczeństwa na drodze. „Złota myśl” na koniec: Najskuteczniejszy hamulec jest w naszej głowie! Źródło: Skomentuj comments
Przednie koło roweru poziomego jest zwykle mniejsze od koła tylnego. Odpowiedz na pytania zakładając, że przednie koło roweru ma średnicę 50 cm, a tylne 66 cm. Przyjmij π ≈ 3,14. c) Ile pełnych obrotów wykona przednie koło, gdy rower przejedzie trasę 1 kmPoradnik młodego rowerzystyPublished on Mar 25, 2014Stowarzyszenie Rowerowy Toruńran-design
Oznacza to, że jest to osoba, która nie używa regularnie roweru, aby utrzymać się w formie fizycznej. Zdolność takiej osoby posiadającej rower szosowy do rozwijania prędkości jest zwykle ograniczona do 15-18 kilometrów na godzinęprzez dłuższy czas utrzymywał prostą drogę. W razie potrzeby na autostradzie podlega mu
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! tomek701 23 Jul 2015 23:46 10683 Follow us on #1 23 Jul 2015 23:46 Witam chciałem przedstawić swoją konstrukcję - rower poziomy z przednim napędem. Rowerami poziomymi jeżdżę już ponad 10lat przez ten czas powstało wiele konstrukcji i typów rowerów poziomych od SWB po handbike Wiek daje się we znaki a z wiekiem lenistwo postanowiłem skonstruować rower z napędem , że nie cierpię silników spalinowych musiał być to napęd elektryczny wybór padł na silnik 250Wat torpun używany z niemieckiego roweru. Silnik bez-przekłądniowy BLDC więc wieczny. Kupiłem w ciemno za 80 zł i zaczęła się zabawa. Okazało się że silnik ciężko się obracał musiałem więc go przeczyścić w środku kilka magnesów miało zdartą warstwę niklu więc wszystkie oczyściłem i zalakierowałem wymieniłem też łożyska po złożeniu i odpaleniu okazało się że silnik szarpie. Przyczyna jeden hallotron padnięty, znowu rozkręcanie lutowanie i składanie silnika i walka z kabelkami. Link Po zmaganiach z silnikem przyszedł czas na ramę która wykonałem z kształtownika stalowego o wymiarach 30/27/1,5mm który następnie pomalowałem proszkowo w zaprzyjaźnionym zakładzie powyżej rower po powrocie z malowania sterownik akumulator umieściłem w tej czarnej skrzynce , siedzenie miałem już z poprzedniej poziomki wykonane ze sklejki wiec je tylko zaadaptowałem do tej konstrukcji. Wykonane jest z dwu warstw sklejki 4mm giętej na mokro ale docelowo zrobię nowe siedzenie też ze sklejki. Do pojazdu udało mi się zdobyć bardzo tanio ogniwa Panasonic NCR18650PF 2900mAh które mają prąd rozładowania aż 10 Amper a że sterownik w moim rowerku daje max 15 amper a w jednej sekcji jest pięć ogniw, sekcji jest 10 czyli napięcie znamionowe 36 Volt akumulatorki maja bardzo lajtowy żywot, co wróży im bardzo długie życie zważywszy dodatkowo na fakt że napędu używam głównie do wspomagania i nie jeżdżę na samym silniku. I tak zasięg na wspomaganiu wynosi około 100 km ale jest to ostre wspomaganie, bez wspomagania nie mierzyłem ale nawet jeśli bym zmierzył u nas są same górki więc pomiar by nic nie dał. Prędkość maksymalna to z średnim kręceniem 50 km/h Można lajtowo jechać natomiast nie wysilając się w z prędkością stałą 30 km/h. Koszty konstrukcji to silnik z przesyłką 100 zł Hallotrony z których jeden był uszkodzony ale wymieniłem wszystkie to jakieś 20 zł sterownik 150 zł malowanie 100 zł stal manetka 30 zł i akumulator 400 zł czyli razem 790 zł Rower w pełni spełnia moje oczekiwanie przejechał już ponad 1000 km i sprawuje się wyśmienicie w przyszłej konstrukcji jeśli tylko taka powstanie zmienił bym jedynie silnik na bez-oporowy przekładniowy który jest dużo lżejszy i nie stawia żadnego oporu po wyłączeniu. Poniżej rowerek na wycieczce a na zakończenie filmik Link i następny Link Pozostało tylko korzystać z pięknego lata i cieszyć się jazdą pozdrawiam Cool? Ranking DIY Can you write similar article? Send message to me and you will get SD card 64GB. Has specialization in: elektryk tomek701 wrote 64 posts with rating 64, helped 6 times. Live in city Chełm. Been with us since 2014 year. #2 24 Jul 2015 09:16 elele elele Level 17 #2 24 Jul 2015 09:16 Od zawsze zastanawiam się nad celowoscią takich i podobnych udziwnionych konstrukcji. Ani to wygodne ( konieczność utrzymywania stóp na pedałach gdyż w każdej chwili mogą się zesliznąć ) ani bezpieczne gdyż zamiast widoczności jezdni przed pojazdem widzimy przód konstrukcji swojego pojazdu. Kiedyś poprosiłem fanatyka jazdy czymś podobnym aby pozwolił mi przejechać kawałek. Przejechałem i uznałem że poruszanie się czymś takim powinno być zakazane gdyż stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. #4 24 Jul 2015 11:43 tomek701 tomek701 Level 12 #4 24 Jul 2015 11:43 elele wrote: Od zawsze zastanawiam się nad celowoscią takich i podobnych udziwnionych konstrukcji. Ani to wygodne ( konieczność utrzymywania stóp na pedałach gdyż w każdej chwili mogą się zesliznąć ) ani bezpieczne gdyż zamiast widoczności jezdni przed pojazdem widzimy przód konstrukcji swojego pojazdu. Kiedyś poprosiłem fanatyka jazdy czymś podobnym aby pozwolił mi przejechać kawałek. Przejechałem i uznałem że poruszanie się czymś takim powinno być zakazane gdyż stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jak ktoś dorosły pierwszy raz wsiada na rower nie umiejący jeździć albo dziecko też stważa zagrożenie w ruchu sytuacja z tobą jest analogiczna. Nie wiem czy na filmiku widać ale mogę jechać cały czas nie trzymając kierownicy niezależnie od prędkości przy dziesięciu km/h i przy 50 puszczam kierownice i jadę z rękoma w kieszeni. Jak pierwszy raz jako dziecko wsiadałeś na rower też powinieneś stwierdzić tym nie da się jeździć ciągle się wywracam mogę się zabić albo stworzyć zagrożenie w ruchu. Zapewniam cie że drogę widzę świetnie. Pozycja ta właśnie jest bardzo wygodna do tego aerodynamiczna na zjeździe pomiędzy rowerem poziomym a tradycyjnym jest kolosalna przewaga poziomki. Tak samo przy jeździe pod wiatr. Podsumowując poziomką trzeba się nauczyć jeździć od nowa nie wystarczy wsiąść przejechać się kawałek i powiedzieć to do kitu. Ja zanim tym typem poziomki wyjechałem na drogę publiczą dwa miesiące ćwiczyłem na parkingu teraz jeżdżę tak samo jak na zwykłym rowerze automatycznie czerpie tylko frajdę z jazdy. Do tego wsiadłeś na czyjąś poziomkę nie wiem czy wiesz ale poziomki robi się na miarę to nie zwykły rower w którym podniesesz siodełko i jest ok w poziomce przesunięcie środka ciężkośco kilka cm w jednym lub drugim kierunku zmienia kolosalnie rower który całkiem inaczej się zaczyna prowadzić lepiej lub do tego stopnia że jazda nim to tragedia. Dodano po 6 [minuty]: dedito wrote: A co mówią nasze przepisy w kwestii poruszania się po drogach publicznych tym pojazdem? Czy nie obowiązuje u nas maks. 25 km/h w przypadku rowerów wspomaganych elektrycznie? A kto powiedział że ja po drodze publicznej poruszam się więcej niż 25km/h? Jak twój samochód może rozpędzić się do 200 km/h to jeździsz tyle? Po co ci w takim razie silnik który rozpędza auto do takich prędkości? #5 24 Jul 2015 11:52 dedito dedito Level 39 #5 24 Jul 2015 11:52 tomek701 wrote: A kto powiedział że ja po drodze publicznej poruszam się więcej niż 25km/h? Jak twój samochód może rozpędzić się do 200 km/h to jeździsz tyle? Po co ci w takim razie silnik który rozpędza auto do takich prędkości? Czemu odbierasz to jako atak z mojej strony, przecież nigdzie nie zarzucam Ci czegokolwiek tylko pytam o stan prawny i jego egzekwowanie? Napisałem to pytanie licząc, że rozeznawałeś temat w tym kierunku i masz aktualną wiedzę na ten temat lub nawet jakieś doświadczenia po spotkaniach z naszą Policją. tomek701 wrote: Jak twój samochód może rozpędzić się do 200 km/h to jeździsz tyle? Po co ci w takim razie silnik który rozpędza auto do takich prędkości?Wg mojej wiedzy (zamieszczony wcześniej link) moc silnika i prędkość roweru ma być fabrycznie limitowana, stąd moje obawy o zgodność z przepisami twojej konstrukcji przy poruszaniu się po drogach publicznych. Ucieszyłbym się gdyby w kwestii prędkości roweru elektrycznego obowiązywały podobne zasady jak w przypadku samochodów, ale z tego co widzę tak niestety nie jest. #6 24 Jul 2015 12:23 Zbigniew 400 Zbigniew 400 Level 38 #6 24 Jul 2015 12:23 Przepis stanowi, że wspomaganie jest możliwe tylko w przypadku kręcenia pedałami i po przekroczeniu 25km/h następuje odłączenie wspomagania. #7 24 Jul 2015 12:23 tomek701 tomek701 Level 12 #7 24 Jul 2015 12:23 Zapraszam w takim razie na forum arbiter. Moc jest zachowana co do prędkosci trzeba by zamontować system PAS a do tego specjalny sterownik to oczywiście kosztuje. Co do policji to sprawa wygląda mniej więcej tak jak ze skuterami sinikiw nich mają wiekszą moc niż w moim rowerze i trzeba je rejestrować ale producent doczepia pedały i podczas kontroli Policja każe ci kręcić pedałami jak kręcisz i jedziesz to znaczy że masz rower, takie absurdy. Obecne przepisy blokują wszelą wynalższość i innowacyjność. Jeden chłopak na forum arbiter prezentował swój pojazd trzykołowy który napędza silnik 1000 wat pojazd ma dwa panele słoneczne na dachu i do tego akumulatory które magazynują energię może zasilany samym słońcem jechać 25km/h jedzie do pracy pojazd do tego się ładuje jak nie ma słońca na akumulatorach jedzie albo korzysta z słońca i akumulatorów jednocześnie. Nie ma pedałów więc poszedł na Policję żebym pojazd mu oznakowali w razie kradzieży chociaż kto by takie dziwactwo chciał ukraść oznakowali mu i oznaczyli jako (wózek drogowy) cokolwiek miało by to znaczyć ma spokój i jeździ swoim pojazdem nie płaci za paliwo mało tego nie płaci za prąd ale to jednodnostkowy przypadek jak by takich było więcej rządzący nie znieśli by czegoś takigo jak to nie płaci. Dzis jest już tak dostępna technologia że każdy śednio rozgarnięty człowiek może sobie zbudować pojazd napędzany słońcem wiatrem itp bez potrzeby używania gniazdka ale jest to blokowane różnymi przepisami. Pozdrawiam #8 24 Jul 2015 12:56 Freddy Freddy Level 43 #8 24 Jul 2015 12:56 Panowie, ale to nie jest forum prawne, żeby dyskutować o takich sprawach. Tu powinniśmy dyskutować wyłącznie o aspektach elektronicznych, elektrycznych i mechanicznych projektu autora. Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania. #9 24 Jul 2015 14:29 Zbigniew 400 Zbigniew 400 Level 38 #9 24 Jul 2015 14:29 Freddy. Jeżeli jeżdzisz u siebie to nikogo to nie interesuje czym. Jeżeli budujesz rower ze wspomaganiem elektrycznym to najpierw musisz spełnić wymagania prawne aby jeżdzić po drogach publicznych,potem zajmiesz się techniką. Wyobraż sobie drogę hamowania na ścieżce rowerowej od prędkości 40km/h. Ustawodawca dba abyś nie zrobił krzywdy drugiemu. Dotyczy to również Holandii, kraju zroweryzowanego najwięcej. #10 24 Jul 2015 15:37 ostry_18 ostry_18 Level 24 #10 24 Jul 2015 15:37 @tomek701: piszesz też, że wszystko widzisz świetnie. Wątpię w to, ale nie będę się kłócił. Ale należy pamiętać o tym, że nie tylko Ty masz widzieć drogę - także Ty masz być widzialny na drodze. Jestem kierowcą i rowerzystą, więc jadąc samochodem przez miasto oglądam się na boki przed wykonaniem manewrów. Ale nawet świadomi obecności rowerzysty kierowcy nie patrzą w bocznych lusterkach w dół, bo nikt nie spodziewa się rowerzysty niższego niż metr, na dodatek mknącego szybciej od tego klasycznego. I nie zmieni to naweet chorągiewka, którą z upodobaniem przypinają sobie poziomi. #11 24 Jul 2015 16:35 tomek701 tomek701 Level 12 #11 24 Jul 2015 16:35 ostry18 Rower jest wielkości zwykłego roweru jest na kołach 28" tylko powierzchnia czołowa jest dużo mniejsza piszesz że kierowcy nie mają w zwyczaju patrzeć a co jak by jechało dziecko jest dużo niższe niż mój rower. Jeżdżę poziomkami kilkanaście lat i nic złego mię nie spotkało kierowcy mijają mnie szerokim łukiem bo właśnie widzą coś co nie wiedzą czym jest. Nie miałem poważnych zdarzeń których przyczyną była konstrukcja roweru poza chamskimi zachowaniami kierowców zajeżdżanie drogi wyprzedanie i skręcanie zaraz po wyprzedzeniu przy szybkości 35 że miałem małe szanse żeby wyhamować a może powinienem nie hamować i wbić 54 zęby w karoserie gościowi wyprzedanie po wewnętrznej specjalny jechanie na mnie czołowo z przeciwnego pasa żeby zepchnąć mnie do rowu. Tak że zastanawiam się nad dobrym rejestratorem. #12 24 Jul 2015 17:19 ostry_18 ostry_18 Level 24 #12 24 Jul 2015 17:19 tomek701 wrote: Rower jest wielkości zwykłego roweru jest na kołach 28" tylko powierzchnia czołowa jest dużo mniejsza chodzi mi o całość, rower + użytkownik. Ile wynosi całkowita Twoja wysokość na rowerze? Bo ja siedząc na swoim mam prawie i mam głowę wyżej niż kierowcy samochodów. Ty raczej nie. tomek701 wrote: piszesz że kierowcy nie mają w zwyczaju patrzeć a co jak by jechało dziecko jest dużo niższe niż mój rower. Puszczanie dziecka niższego niż metr na rowerze na drogę publiczną - wątpię. Takie dziecko jedzie szybciej niż ja samochodem i wyprzeda mnie bokiem - bardzo wątpię. A Ty, prawie leżysz, masz może z i śmigasz 30-35km/h nisko i blisko aut. Usiądź do samochodu i zobacz gdzie widzisz krawęznik w bocznym lusterku - 3 może 5 metrów za samochodem. tomek701 wrote: Jeżdżę poziomkami kilkanaście lat i nic złego mię nie spotkało kierowcy mijają mnie szerokim łukiem bo właśnie widzą coś co nie wiedzą czym jest. Nie miałem poważnych zdarzeń których przyczyną była konstrukcja roweru poza chamskimi zachowaniami kierowców zajeżdżanie drogi wyprzedanie i skręcanie zaraz po wyprzedzeniu przy szybkości 35 że miałem małe szanse żeby wyhamować a może powinienem nie hamować i wbić 54 zęby w karoserie gościowi wyprzedanie po wewnętrznej specjalny jechanie na mnie czołowo z przeciwnego pasa żeby zepchnąć mnie do rowu. Tak że zastanawiam się nad dobrym rejestratorem. Duży może więcej, codzienność rowerzysty. #13 24 Jul 2015 21:54 ArMi Si ArMi Si Level 11 #13 24 Jul 2015 21:54 Według prawa rower elektryczny musi mieć:-baterie poniżej 48V,-silnik max 2kW,-konstrukcję, która nie umożliwia rozwinięcia większej prędkości niż 25km/ któryś z tym punktów nie spełnia jest motorowerem! #14 24 Jul 2015 22:31 Zbigniew 400 Zbigniew 400 Level 38 #14 24 Jul 2015 22:31 Bzdury waść pleciesz. Rower – pojazd (…) poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny, zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V, o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. Sprawa więc jest jasna, możemy śmiało poruszać się rowerem z silnikiem o mocy do 250 Watów (malutko, ale co zrobić) ze wspomaganiem działającym do prędkości 25 km/h i co bardzo istotne – działającym jedynie podczas pedałowania. Gdy nie pedałujemy – napęd elektryczny ma się wyłączać. #15 24 Jul 2015 23:30 keseszel keseszel Level 26 #15 24 Jul 2015 23:30 Witam. Czy mógłbyś przedstawić w prostej tabeli koszty i czas jaki poświęciłeś na tą świetną maszynkę? Tabelka zawierająca wyliczenie większości lub wszystkich elementów i orientacyjnie czas. Do tego skąd miałeś pomysł na czym się opierałeś, jakie wyliczenia robiłeś. Bo temat zaczął się rozwijać w kierunku - rower/ nie rower, jedzie dziecko/ nie jedzie dziecko, zdążysz zahamować/ nie zdążysz. Takie typowo polskie bicie piany o niczym. Koleś zrobił coś porządnego, chce się pochwalić, pokazać możliwości a tu takie s... w banie. Osobiście interesowałem się poziomymi trójkołowcami, ale by zrobić to bezpiecznie .. odpowiednie nachylenie kątów kół by uzyskać promień skrętu, poprowadzenie łańcucha.. Co do rowerzystów na drodze mam swoje zdanie, co do rowerów też, co do przepisów też. Ale nie mam ochoty robić bezsensownej burzy. Wracając do meritum - postaraj się zrobić to o co proszę. Z czego siedzenie zrobiłeś i ile czasu Ci zajęło? #16 25 Jul 2015 10:18 greentrek greentrek Level 11 #16 25 Jul 2015 10:18 No i z dyskusji o fajnym projekcie technicznym zrobiła się prawna naparzanka. A już argument jak to ustawodawca dba o nasze bezpieczeństwo, powalił mnie na kolana Wielkie uznanie dla autora i wykonawcy projektu. Poziomki to naprawdę niebanalne konstrukcje, o niepodważalnych zaletach względem "klasycznych" rowerów [aerodynamika, wygoda, bezpieczeństwo, lepsza widoczność! itp.]. A tu jeszcze ciekawy pomysł na ich "podrasowanie". To właśnie działalność państwa [przepisy] jest w tym przypadku wstecznictwem. #17 25 Jul 2015 10:44 TomekB123 TomekB123 Level 20 #17 25 Jul 2015 10:44 Pytanko do autora tematu. Jak tanio kupiłeś te akumulatorki i w jaki sposób ładujesz je ? #18 25 Jul 2015 11:23 tomek701 tomek701 Level 12 #18 25 Jul 2015 11:23 Witam oczywiście mogę ale moje z powoodu mojego informatycznego zapóźnienia zrobię to bez tabelki. Z czego czerpałem inspirację Inspiracją ramy jeżeli dobrze google przetłumaczyło z angielskiego to rama ta pasuje do kół w układzie 20/26" 2x 26" 2x28" i ten rower Jako że programy komputerowe to dla mnie czarna magia ramę skopiowałem w ten sposób że : 1 wydrukowałem zdjęcie rowerka w większym formacie chyba A4 na zdjęciu zaznaczyłem punkty fotelik koła główka ramy poprowadziłem od tych punktów linie 2 Następnie zmierzyłem na wydrukowanej fotce długość korby w mm wiedząc że korba ma długość w realu 170 mm wiedziałem jakiej skali jest fotka i na tej przeliczyłem wszystkie wymiary z fotki 3 Wiedząc z jakiego profilu będę wykonywał ramę odpowiednio pogrubiłem linie na wydrukowanej fotce z zachowaniem skali 4 Z cienkiej płyty pleśniowej takiej jak jest z tyłu za meblami przeniosłem wszystkie wymiary z fotki już przeliczone i wyciąłem wszystkie elementy bardzo dokładne 5 przykładając wycięte elementy z płyty do profili stalowych dokładnie odrysowałem wyciąłem i zespawałem migomatem W powyższy sposób można skopiować bardzo prosto każdą ramę mając zdjęcie roweru z boku i znając wymiar jednego elementu w realu. Jak powstaje siedzenie żeby wykonać siedzenie potrzebujemy: 1 Sklejki 4mm wyciętej na szerokość siedzenia wzdłuż słoi ważne wzdłuż słoi dwa takie same kawałki Sklejka koniecznie z drzewa liściastego! nie pamiętam dokładnie ale ja robię bodajże z brzozowej 2 Tak przygotowane kawałki sklejki moczymy w wodzie w dużym naczyniu np beczce 200 litrów przez dobę. Jeśli nie mamy beczki wanny itp kawali sklejki owijamy starymi namoczonymi szmatami namoczonymi tekturami itp i owijamy folią i tak leża przez dobę w miedzy czasie możemy te szmaty rozwinąć namoczyć i znowu zawijamy w folię. 3 Tak przygotowaną sklejkę wyginamy na szablonie zrobionym z grubej sklejki płyty meblowej, zespawanego kształtownika jeśli jest to szablon drewniany przykręcamy do niego naszą sklejkę np takimi czarnymi wkrętami do płyt gipsowych ściskami itp wieczorem wrzucę fotki jak to w praktyce wygląda bo właśnie robię koledze zagłówek 4 Czekamy aż dobrze wyschnie na strychu np gdzieś w ciepłym miejscu musi wyschnąć na pieprz 5 kleimy dwa kawałki do siebie za pomocą dobrego kleju do drewna ja używam taki niemiecki podobny do wikolu ale wikol jest za słaby nie polecam. Smarujemy dwa kawałki sklejki ściskamy do siebie i skręcamy ja skręcam tymi czarnymi wkrętami do gipsu potem wykręcam po wyschnięciu i dziurki szpachluje można zrobić jakieś ściski itp Tą metodą zrobimy siedzenie płaskie wklęsłe wydaje się to skompilowane ale w rzeczywistości to prosta sprawa ,wieczorem wkleję fotkę jak to wygląda w praktyce Waga takiego siedzenia mojej produkcji jest taka sama jak kompozytowego na fotce siedzenie i mój stary rowerek siedzenie ma wręgi z tyłu. Bo jest samonośne nie oparte na ramie. Zestawienie kosztów i czasu zrobię wieczorem przepraszam jak źle powklejałem fotki i dziękuję moderatorowi za korektę Dodano po 23 [minuty]: TomekB123 wrote: Pytanko do autora tematu. Jak tanio kupiłeś te akumulatorki i w jaki sposób ładujesz je ? Bardzo tanio niestety nie mogę zdradzić źródła. Ładuje je za pomocą ładowarki modelarskiej Redox akumulator jest w połowie rozpinany ładuje raz jedną połowę potem drugą. W palnie zakup drugiej takiej ładowarki żeby ładować na raz. Kupiłem już ładowarkę 3 amper 36V żeby w razie co szybko doładować w palnie zakup BMS. #19 26 Jul 2015 11:08 elele elele Level 17 #19 26 Jul 2015 11:08 tomek701 : widoczność jest świetna. koniec cytatu. A możesz napisać jakim to cudem ? Na wysokości Twojego wzroku, a nawet ciut powyżej, znajduje się główka ramy z wszystkimi mechanizmami która być może pozwala na obserwację jezdni ale kilkadziesiąt metrów przed pojazdem ( gdyż rowerem tego nazwać raczej nie można ) ale dziury w asfalcie w odległosci metr dwa czy trzy już nie zauważysz, tym bardziej że pozycja jaką się zajmuje w trakcie jazdy raczej predestynuje do kontemplacji dalekiego horyzontu a nie przestrzeni przed sobą. Ale to Twój problem. Twoja wolność do machania rękami kończy się na długości mojego nosa. Dokąd nie wyrządzisz nikomu szkody możesz sobie jeździć czym chcesz. Ja wolę klasyczny rower, tym bardziej że rower buduje się czy kupuje w okreslonym celu. Zażycia trochę ruchu po kilkugodzinnym siedzieniu przed monitorem i spaleniu chociażby kilkuset kalorii więc po co wspomaganie ? #20 26 Jul 2015 13:31 tomek701 tomek701 Level 12 #20 26 Jul 2015 13:31 Wyginanie zagłówka do siedzenia Metoda dowolna jak widać tutaj kawałek ramy od stolika i dwa kije można też wyciąć lub zespawać szablon. Dodano po 32 [minuty]: Jesli chodzi o czas to : 1 wymiarowanie ramy wycięcie szablonów z płyty 1 dzień i zespawanie głównej belki ramy wraz z dospawaniem główki ramy i mocowania tylnego wahacza jakieś trzy godziny szablonu wahacza i wahacza jeden dzień kierownicy mocowanie napędu suportu do kierownicy dwa dni jazdy próbne kilka dni 6. poprwaki jeden dzień rozbieranie do malowania 7. budowa bagażnika cztery godziny 8. składanie po malowaniu podłączanie elektryki budowa akumulatora lutowanie podłączenie elektryki trzy dni 9 męki z silnikiem jakieś trzy dni W sumie rower budowałem jakieś dwa miesiące pisząc dni mam na myśli czas po pracy po godzinie 16 do godziny 21 Teraz koszty 1. Silnik to jakieś 100 złotych z przesyłką na ramę to jakieś 60 zł ale zamówić musiałem całą sztangę 6 metrów z tego wyszło by ze trzy rowery 3. hallotrony jakieś 20 zł 4. manetka 40 zł z przesyłką 5. sterownik 150 zł 6. malowanie z piaskowaniem 100 zł 7. kabelki złączki wtyczki i inne .... jakieś 50 zł 8. akumulator 400 zł 9. klamko-manetki 50 zł łańcuch korby hamulce opony dętki amortyzator miałem 0 zł Czyli w sumie 970 zł jak dobrze policzyłem Dodano po 18 [minuty]: elele wrote: tomek701 : widoczność jest świetna. koniec cytatu. A możesz napisać jakim to cudem ? Na wysokości Twojego wzroku, a nawet ciut powyżej, znajduje się główka ramy z wszystkimi mechanizmami która być może pozwala na obserwację jezdni ale kilkadziesiąt metrów przed pojazdem ( gdyż rowerem tego nazwać raczej nie można ) ale dziury w asfalcie w odległosci metr dwa czy trzy już nie zauważysz, tym bardziej że pozycja jaką się zajmuje w trakcie jazdy raczej predestynuje do kontemplacji dalekiego horyzontu a nie przestrzeni przed sobą. Ale to Twój problem. Twoja wolność do machania rękami kończy się na długości mojego nosa. Dokąd nie wyrządzisz nikomu szkody możesz sobie jeździć czym chcesz. Ja wolę klasyczny rower, tym bardziej że rower buduje się czy kupuje w okreslonym celu. Zażycia trochę ruchu po kilkugodzinnym siedzieniu przed monitorem i spaleniu chociażby kilkuset kalorii więc po co wspomaganie ? Miałem nie odpowiadać ale postanowiłem jednak ci odpowiedzieć Wiesz nie da się zjeść loda przez szybę a ty się wypowiadasz o tym o czym nie masz zielonego pojęcia to tak jak byś wypowiadał się o lataniu na paralotni a nigdy nawet nie widziałeś paralotniarza nie mówiąc o lataniu na paralotni...i tym podobnie słuchaj ja nie muszę się tu wypowiadać na temat swojej osoby i stanu zdrowia ale to zrobię bo twój post świadczy o twojej całkowitej ignorancji piszesz że chcesz zażyć ruchu na rowerze i spalić trochę kalorii, ja też chcę. Ale mam już kilkadziesiąt lat a jak będziesz w tym wieku zobaczysz wychodzą rożne problemy np ze stawami widzisz a ja kocham jazdę na rowerze i nie mógł bym jeździć bez wspomagania a przynajmniej źle by to na mnie wpływało przeciążał bym stawy. To tak jak byś napisał po co niepełnosprawnym z porażeniem na wózkach egzoszkielet? Czy nie mogli by sobie pochodzić i spalić trochę kalorii, a tak tylko siedzą na tych wózkach i wstać im się nie chce i jeszcze jakimiś silniczkami się lenie wspomagają. Twój post jest po prostu żałosny zanim zaczniesz coś pisać pomyśl trochę albo w ogóle nie pisz tak będzie lepiej, #21 26 Jul 2015 19:17 greentrek greentrek Level 11 #21 26 Jul 2015 19:17 elele wrote: tomek701 : widoczność jest świetna. koniec cytatu. A możesz napisać jakim to cudem ? Myślę że między innymi dlatego że: - jadąc na klasycznym rowerze kilka godzin, będąc pochylonym nad kierownicą a jednocześnie z głową zadartą by widzieć przed siebie, z czasem mięśnie karku sztywnieją i kręgosłup szyjny też ma dość; sam się wielokrotnie łapałem na tym że jadę z opuszczoną głową, patrząc pod rower, a nie przed siebie, by choć na trochę odpuściło; rower mam dość wysoki i krótki, założyłem specjalną przedłużkę wspornika kierownicy by jechać możliwie wyprostowanym, ale po kilku godzinach naprawdę miewam dość; w poziomce tego problemu nie ma... - na klasyku jakaś tam część ciężaru ciała jest podparta na rękach, obciążenie idzie poprzez drobne stawy nadgarstka i śródręcza, jeśli jeszcze się jedzie w terenie lub po dziurawych asfaltach... mimo wyprostowanej pozycji i zmian pozycji dłoni kierownica/rogi, z czasem drętwieją małe palce, potem serdeczne... na poziomce ręce tylko kierują - no i na koniec sprawa znana i oczywista... siodełko rowerowe to nie jest wymarzone miejsce, zwłaszcza dla chłopów - uciska i blokuje przepływ krwi, przegrzewa jądra... ale nie wszystkim musi na tym jeszcze zależeć Coś jeszcze, o czymś zapomniałem? #22 27 Jul 2015 10:01 elele elele Level 17 #22 27 Jul 2015 10:01 greentrek, a każe Ci ktoś jeździć rekreacyjnie na wyścigówce ? Ja mam 67 lat ( to w odniesieniu do tom-a który narzeka że jest stary ) i nadal pracuję. Dwa - trzy razy w tygodniu aby spalić trochę tłuszczu który odkłada się podczas kilkunastu godzin siedzenia przy komputerze wskakuję na rower klasyczny żeby nie było, i robię rundę 150 km w przyspieszonym tempie. Zajmuje mi to od 4 do 6 godzin ale staram się wypocić trochę. Natomiast do jazdy rekreacyjnej mam rower który został przebudowany zgodnie z moimi sugestiami i wcale nie muszę mieć wtedy głowy pomiędzy nogami ani nie opieram się na dłoniach. Celowo jest zmodyfikowany tak że muszę siedzieć wyprostowany " jak bym kij połknął " a kierownica jest usytuowana na wysokości zgiętych w łokciu rąk więc nie muszę wyciągać ich aby jej dosięgnąć jak w poziomce. Podobnie z nogami. Cóż może być bardziej naturalnego jak prawie pionowe naciskanie na pedały ułożyskowane w ramie a nie na przednim widelcu kiedy każde mocniejsze naciśnięcie na pedał trzeba kontrować kierownicą. No i samo usytuowanie stóp. Pozycję jaką zajmuje cyklista w przypadku " poziomki " kobiety nazywają samolotem, a dlaczego to popytajcie swoich połówek. Moim zdaniem każdemu wolno się katować jak tylko chce jeżeli nie powoduje to szkód u innych więc jeżeli taki sposób jazdy sprawia Wam radochę to ja nie mam nic przeciw temu. Odniosłem się tylko do zastosowanych udziwnień które moim zdaniem nie tylko nie poprawiają komfortu jazdy a wręcz go obniżają. Ale to jest moje subiektywne zdanie. #23 27 Jul 2015 11:43 Romanes Romanes Level 11 #23 27 Jul 2015 11:43 elele wrote: ...... Celowo jest zmodyfikowany tak że muszę siedzieć wyprostowany " jak bym kij połknął " ........ Odniosłem się tylko do zastosowanych udziwnień które moim zdaniem nie tylko nie poprawiają komfortu jazdy a wręcz go obniżają. Ale to jest moje subiektywne zdanie. No właśnie, subiektywne..... Próbowałeś poziomkowania? 'Greentrek', z własnego doświadczenia dodam jeszcze efekt siedzenia na siodełku (chociaż na góralu nie da się " jak bym kij połknął") : żylaki odbytu (tzw. hemoroidy, chirurg naczyniowy skwitował "a, jazda na rowerze - nie dziwota, co drugi pacjent to rowerzysta") - przestałem jeździć na góralu, przesiadłem się na poziomkę (cruzbike DIY) - co za ulga.... 'Elele" - gdyby ludzie nie szukali różnych "udziwnień", to nadal byśmy orzechy kamieniami łupali.... takie moje subiektywne zdanie.... 'Tomek701' - Ładna hybryda, dzięki za opis budowy fotelika, skorzystam . Sam też marzę o wspomaganiu - przednionapędowięc daje po kolanach przy wjeździe na każdą górkę - średnia prędkość z 27 km/h po płaskim (bez przyspieszonego tempa ) spada mi do 11 na wjazdach, wrrrr.... PS Słowniczek : cruzbike - typ konstrukcji roweru poziomego z napędem na przednie koło (w USA jest firma produkująca tego typu rowery ' poziomka - używane na forum rowerów poziomych skrócenie nazwy "rower poziomy"; poziomkowanie - jeżdżenie na rowerze poziomym, czyli na poziomce #24 27 Jul 2015 12:00 greentrek greentrek Level 11 #24 27 Jul 2015 12:00 Ja też już nie jeżdżę na MTB, który miał być objawieniem a był rozczarowaniem, tylko na zmodyfikowanym crossie, czyli "prościej" i w sumie też szybciej, przynajmniej potencjalnie. Co prawda w mojej okolicy nie ma warunków na "poziomki" [chociaż prawdziwych poziomek pod dostatkiem], których w terenie to raczej nie widzę, ale liczę na to że kiedyś dane mi będzie spróbować i tego. #25 25 Sep 2015 08:11 terminux terminux Level 23 #25 25 Sep 2015 08:11 Mam pytanie - gdzie kupiłeś silnik? Czy moc 250W jest wystarczająca dla dorosłego chłopa? #26 25 Sep 2015 21:38 tomek701 tomek701 Level 12 #26 25 Sep 2015 21:38 Dorosłego to znaczy zależy co mamy na myśli. Czy mamy na myśli dorosłego który wazy 70 kg czy 98 kg i czy mamy na tym silniku jeździć czy ma nas tylko wspomagać, jak do wspomagania to wystarczy. Silnik w moim rowerze ma 250 Wat 24 volt ale że jest zasilany napięciem 36V to jego faktyczna moc waha się w okolicach 500 Wat. W swoim dawnym pojeździe jeździłem spokojnie bez pedałów na silniku szczotkowym 500 wat. pojazd miał trzy biegi bo u nas dużo jest wzniesień, radził sobie świetnie nawet z ciężkimi wtedy akumulatorami które warzyły w sumie 14 kg. Silnik upolowałem na Allegro Follow us on
mdUgC.