🫏 Przednie Kolo Roweru Poziomego Jest Zwykle

Twój koszyk na zakupy jest pusty. Siodełka rowerowe na ramę roweru; Sparta Met, Sachs spalinowe części Koło przednie 16". Piasta: Stal HB-16F CP.

Do przetestowania trójkołowej poziomki przymierzałem się od dawna. W teorii jest to idealny rower na długie wyprawy z sakwami. Jak sprawdził się w praktyce? Czy nadaje się na każdą trasę, czy może ma jakieś ograniczenia? Poniżej test roweru HP Velotechnik Scorpion FX na dystansie ponad 700 km 😊 Co to za konstrukcja? Trajkę zabrałem na trasę Świnoujście-Niemcy-Dania-Szwecja (Ystad)-Świonujście. Więcej o samej wyprawie przeczytacie w kolejnym wpisie. Łącznie na wyprawie przejechałem nią 720 km. Scorpion FX to model sytuowany mniej więcej w środku oferty niemieckiej firmy. Jest to turystyczny, trójkołowy rower poziomy z amortyzatorem z tyłu i systemem składania ramy, na kołach 20 cali. W ofercie są także prostsze modele bez amortyzacji i możliwości składania, jak i bardziej zaawansowane z amortyzacją przednich kół, wspomaganiem elektrycznym i np. piastą wielobiegową Rohloffa. Firma HP Velotechnik to jeden z najstarszych i najbardziej doświadczonych producentów trajek i poziomek na świecie. Rowery produkowane są pod Frankfurtem Nad Menem od niemal 30 lat i zdecydowanie widać to pod kątem jakości i dopracowania konstrukcji. Mimo, że rower został mi użyczony do testów to możecie śmiało czytać dalej 😉 Zamierzam dokładnie opisać nie tylko jego zalety, ale także pewne bolączki wynikające z tego typu konstrukcji. Co ważne jest to model typowo turystyczny, podobnie jak np. zwykłe rowery trekkingowe. W ofercie są też modele szosowe, terenowe oraz wersje specjalne dla osób niepełnosprawnych. Trajkę można skonfigurować sobie na stronie HP trochę na wzór konfiguratorów samochodowych. Lista opcji jest naprawdę długa. Mój model wyposażony był dodatkowo w błotniki, bagażnik z lowriderem, flagę bezpieczeństwa, mocne oświetlenie na dynamo, uchwyt pozwalający na montaż torby na kierownicę z boku, hamulec parkingowy, uchwyty do montażu licznika, mechaniczne hamulce tarczowe Avid BB7 (sterowane osobno na każde z przednich kół), piastę planetarną Sturmey Archer 3 biegową, przerzutkę Shimano Deore o 9 biegach, opony Schwalbe Tryker 20 cali oraz lusterko. Rower w takiej konfiguracji waży 21 kg. Zalety Zdecydowanie największą i absolutnie niezaprzeczalną zaletą tego roweru jest komfort jazdy! W czasie wyjazdu, kilkukrotnie zamienialiśmy się rowerami i przesiadka na zwykłego trekkinga natychmiast uświadamiała mi bolączki zwykłych rowerów. Ból tyłka i ,,wiszenie” na rękach z głową w dół.. Takie rzeczy w poziomce nie występują. Pozycja jest wygodna i relaksująca. Jadąc trajką zdecydowanie łatwiej jest podziwiać widoki przed sobą, głównie dzięki temu, że nie jedziemy zgarbieni i pochyleni. Dzięki takiej pozycji można się też dużo łatwiej opalić niż na zwykłym rowerze 😊 Kolejnym plusem takiego roweru, jest też dużo większe poczucie prędkości. Dzięki temu, że siedzi się blisko asfaltu, ma się wrażenie jechania znacznie szybciej niż w rzeczywistości. Podobnie, jak ma to miejsce w gokartach lub sportowych samochodach – frajda z jazdy gwarantowana! Będąc przy wrażeniach z jazdy trudno nie wspomnieć o bardzo bezpośrednim prowadzeniu. Każdy ruch kierownicą powoduje, że rower natychmiast skręca. Nie trzeba się pochylać, inicjować skrętu itd. tutaj dzieje się to spontanicznie i natychmiastowo. Kolejną zaletą roweru poziomego jest też niezaprzeczalnie dużo bardziej aerodynamiczna pozycja. Nie dysponowałem niestety miernikiem mocy, żeby zrobić dokładne pomiary podczas pedałowania, ale wykonaliśmy parę prostych testów jadąc z góry bez pedałowania. Przy każdej z nich rezultat był taki sam, niezależnie czy z wiatrem czy pod wiatr, trajka natychmiast wyprzedzała podobnie obciążonego trekkinga. Podobnie na płaskim, podczas jazdy pod wiatr, trajką jechało się odczuwalnie łatwiej. Ważnym plusem roweru trójkołowego jest również bezpieczeństwo. Przede wszystkim w każdej sytuacji można zahamować z pełną siłą, bez obawy, że rower się przewróci lub, że przednie koło odjedzie na bok i wylądujemy na asfalcie. Po drugie przy niskich prędkościach lub podczas stawania/ruszania taki rower jest zdecydowanie bardziej stabilny i po prostu nie da się na nim przewrócić. Dodatkowo testowany model był wyposażony w bardzo dobry zestaw oświetleniowy. Z przodu zamocowano lampkę Busch&Muller IQ-X o mocy 100 lumenów, która bez problemów oświetla drogę w nocy i nie wymaga żadnych dodatkowych źródeł światła. Z tyłu zamocowano lampkę tej samej firmy, model Linetec z podtrzymaniem światła po zatrzymaniu oraz światłem stop (wbudowany akcelerometr). Całość zasilana jest z bardzo wydajnej piasty firmy SON. Kolejnym plusem jest wzbudzanie ogromnego zainteresowania 😊 Rower w każdym z przejeżdżanych krajów wzbudzał olbrzymie zaciekawienie! Trajce z zainteresowaniem i uśmiechem przyglądali się wszyscy, niezależnie od wieku i płci. Wiele osób podchodziło, zagadywało, pytało jak tym się jeździ… Nawet w bardzo rowerowej Kopenhadze rower nadal odwracał głowy przechodniów. Jeżeli więc chcecie się w pozytywny sposób wyróżnić to jest to jeden z lepszych sposobów! W Kopenhadze minął mnie Velomobil – czyli trajka, ale z opływową obudową. Wady i bolączki Zanim jednak w euforii zamówicie trajkę, przeczytajcie, o tym jaka jest cena komfortu i pozostałych zalet takiej konstrukcji. Przede wszystkim w przypadku tego modelu trzeba uczciwie przyznać, że był on generalnie wolniejszy od standardowego trekkinga. Dopóki korzystamy z zalet aerodynamiki (jazda z góry lub pod wiatr) prędkości osiągane na trajce potrafią być wyższe. Jednak w przypadku zwykłej jazdy po płaskim lub na podjazdach, mój Scorpion zostawał, w tyle. W przypadku poprzednich wypraw nasza średnia (sakwy, namioty, woda jedzenie – waga bagażu w granicach 20-30 kg) wynosiła zwykle około 20 kmh, tak tutaj oscylowała w okolicach 15-17 kmh. Czy jest to cecha dyskwalifikująca taką turystyczną trajkę? Moim zdaniem nie. Po pierwsze nie każdemu na rowerowych wakacjach zależy tak bardzo na prędkości, czasami ważniejszy jest komfort. Po drugie można kupić e-trajkę, gdzie silnik elektryczny wyrówna prędkości na płaskim i wyciągnie nas pod górę na podjazdach. Po trzecie testowałem rower turystyczny, który można porównać do trekkinga z bardzo wyprostowaną pozycją (takie rowery również nie skłaniają do szybkiej jazdy). Gdyby wybrać model szosowy z jeszcze niższą i bardziej aerodynamiczną pozycją, większymi szosowymi kołami i niższą masą, odczucia mogłyby być zgoła inne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem test szosowej trajki i e-trajki również przczytacie na blogu za jakiś czas 😉 Transport i wymiary takiego roweru, również można zaliczyć do wad. Przede wszystkim z uwagi na dużą szerokość (83cm) parę razy niemal utknąłem w wąskich drzwiach i na niezbyt szerokich mostkach i kładkach. Teoretycznie rower spełnia europejskie wymogi co do szerokości rowerów, ale co innego mieć szeroką kierownicę ( jak w nowoczesnych rowerach mtb), a co innego mieć tę szerokość nisko przy ziemi i zostawiać trzy ślady. W przypadku transportu trzeba zwrócić uwagę na fakt, że rower po złożeniu mieści się w bagażniku auta typu Fiat Punto i większych, ale jednoczenie oznacza to konieczność złożenia tylnych siedzeń, co może być problemem gdy jedziemy w parę osób. Transport pociągiem może być również problematyczny (przynajmniej w Polsce) gdyż wejście do typowego wagonu PKP (schodkami do góry + wąskie przejście) może być po prostu niewykonalne. Kolejna cecha takiego roweru to mniejsza przydatność do jazdy w terenie. Kilkukrotnie zdarzyło mi się utknąć np. podczas jazdy po nierównej łące z wysokimi kępami trawy i korzeniami, a także na plaży gdzie trajka łatwo się zakopuje (mały prześwit i niewielkie kółka + większy opór trzech kół w piasku). Mój trekking na kołach 700 x 35C nie jest specjalnie terenowy, ale jednak w lekkim terenie radzi sobie bez problemów. Rozwiązaniem tego problemu może być terenowa trajka lub trajka typu fatbike, jednak taki rower będzie wolniejszy na asfalcie. Ciekawym spostrzeżeniem jest również fakt, że siedząc tak nisko przy gruncie, jesteśmy dużo bardziej narażeni na kurz na gruntowych drogach. Aczkolwiek, w przypadku jazdy po kałużach i mokrym asfalcie, dzięki świetnym błotnikom na wszystkie trzy koła, nasze ciuchy będą zupełnie suche. Oczywiście do czasu, aż ktoś nas nie ochlapie 😛 Kolejny wniosek, który nieco mnie zaskoczył podczas testu, to mała stabilność przy większych prędkościach. Podczas gwałtownych skrętów lub np. na nierównym terenie (zakręt i krawężnik lub odwrotnie wyprofilowany zakręt) zdarzało się, że wewnętrzne koło unosiło się do góry! Po części wynika, to na pewno z faktu, że sakwy przy tak niskim rowerze, podnoszą zamiast obniżać ( jak w typowym rowerze) środek ciężkości. Pewnym mankamentem, który zauważyłem pod koniec testów było to, że napisy z przodu ramy, od kontaktu z nogami przy wsiadaniu nieco się starły. W rowerze za 25 tysięcy powinny one być moim zdaniem schowane pod warstwą bezbarwnego lakieru… Bezpieczeństwo na drogach jest również dosyć kluczowe. O ile w krajach rozwiniętych rowerowo, jak Niemcy, Dania, Szwecja itp. można czuć się bardzo bezpiecznie (przemyślane, równe, asfaltowe i szerokie ścieżki, wyniesione skrzyżowania, brak ostrych zakrętów na drogach dla rowerów, rozważni i spokojni kierowcy) o tyle w Polsce niska pozycja i gorsza widoczność mogą powodować pewne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Dodatkowo kiepskiej jakości drogi, wysokie krawężniki i nierówna pozbrukowa nawierzchnia bardzo utrudniają jazdę trajką. Z niskiej pozycji wynika także fakt, iż mało widać na boki 😛 Na wyprawie nieraz zdarzały się sytuacje, że z normalnego roweru widać było morze albo inne przyjemne widoczki, a ja na trajce widziałem tylko przydrożną trawę i barierki – coś za coś 😀 Ostatnia z cech trajki, która może zostać uznana za wadę to duża komplikacja konstrukcji. Oczywiście rower wyposażony jest w szeroko stosowane komponenty, jak np. napęd, hamulce itp.. ale jest też dużo nietypowych elementów. Specjalne bagażniki, fotel, wahacze i popychacze w zawieszeniu, nietypowy rozmiar kół, bardzo długi łańcuch, podwójne stery, specjalne mocowanie licznika i wiele innych powodują, że trójkołowiec będzie trudny i droższy w serwisie niż standardowo. Samo umycie trajki i wyczyszczenie łańcucha, zajęło mi dwa razy więcej czasu niż w zwykłym rowerze. Nietypowa konstrukcja powoduje również, że nie każde akcesoria rowerowe będą do trajki pasować. Problematyczny może być chociażby montaż licznika. Mój bezprzewodowy Cateye nie chciał działać ze względu na zbyt dużą odległość sensora od komputerka. Założenie np. dodatkowej lampki na akumulator, czy montaż gpsa może być również pewnym wyzwaniem lub wymagać specjalnych adapterów i uchwytów. Dla kogo? Na jakie trasy? Dla kogo jest taki rower? Przede wszystkim dla osób, które cenią sobie komfort. Niekoniecznie chodzi tu o starsze osoby, które mają problemy z kręgosłupem albo są niepełnosprawne (jak stereotypowo postrzega się trajki). Myślę, że jest wiele osób, które mają serdecznie dosyć wiecznie bolącego tyłka, zdrętwiałych rąk i innych części ciała. Pozycja na trójkołowej poziomce jest dużo bardziej anatomiczna, dlatego dla osób które nie jeżdżą na zwykłych rowerach bo jest im zwyczajnie niewygodnie, może to być genialna alternatywa. Drugą grupą odbiorców takich rowerów są osoby jeżdżące na długie wyprawy rowerowe. Sam trochę jeżdżę i mimo dobrze dobranego siodełka (po niezliczonych próbach i testach różnych modeli) i dobrze dopasowanej ramy, jadąc w długą podróż zdecydowanie wybrałbym trajkę. Dość powiedzieć, że po każdej z poprzednich wypraw, wracałem generalnie mniej lub bardziej obolały, tak po tej wróciłem zupełnie wypoczęty i bez żadnych dolegliwości bólowych. Gdzie można jeździć takim rowerem? Oczywiście jeździć można wszędzie, ale moim skromnym zdaniem, trajka najlepiej sprawdzi się podczas wyjazdów do krajów o wysokiej kulturze rowerowej, z bardzo dobrymi drogami dla rowerów, takimi jak Skandynawia, kraje Beneluksu, Anglia, Niemcy, Australia itp. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na ukształtowanie terenu. Nie jestem pewien z czego to dokładnie wynika (może Wy mi podpowiecie w komentarzach?), ale moc generowana, gdy nogi pracują w poziomie jest odczuwalnie mniejsza niż, gdy pracują w pionie. Oczywiście nie da się też stanąć w pedałach i pomóc sobie na podjazdach. Jeśli więc trajką chcecie pojechać np. na Nordkapp czy w inne mocno pofałdowane rejony. To zdecydowanie polecam, wybranie modelu ze wspomaganiem elektrycznym, który ,,wyciągnie” Was na podjazdach. Warto też zwrócić uwagę, na fakt, że mając nogi z przodu mogą one zdecydowanie łatwiej spadać z pedałów. Rozwiązaniem są buty wpinane typu SPD, albo pedały z koszyczkami do turystycznych butów. Oczywiście jest taka opcja w cenniku za drobne 159 euro 😊 W przypadku trajki dobre oświetlenie jest kluczowe, dlatego poza porządnym dynamem i lampkami włączonymi całą dobę, można pomyśleć o dodatkowych migających lampkach do jazdy w dzień. Do testowanego roweru przełożyłem też swój elektroniczny klakson firmy Hornit, który również parę razy przydał się, gdy nie byłem pewien, czy auto wyjeżdżające z podporządkowanej ulicy mnie zauważyło. Podsumowanie i werdykt Długo zastanawiałem się, jak ocenić ten rower. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo jest on unikalny i nieoczywisty, werdykt również nie może być oczywisty. Nie da się go jednoznacznie zaszufladkować jako dobry lub zły. Rewelacyjny komfort, zupełnie inne doznania z jazdy, budzenie uśmiechu i szczerego zainteresowania wśród mijanych osób jest na pewno niesamowitą zaletą! Jeśli jednak jeździcie po kiepskiej jakości drogach, w górach albo mieszkacie w miejscu gdzie jest duży ruch i nie ma ścieżek rowerowych to nie będzie to najlepszy wybór. Na koniec pozostaje komplikacja konstrukcji, która wpływa również na cenę. Testowany przeze mnie model, z całym dodatkowym wyposażeniem kosztował dokładnie 25 tysięcy złotych. Co prawda wersję typu ,,golas” bez bagażników, oświetlenia z dynamem, błotników i bez zawieszenia dostaniecie już za kilkanaście tysięcy złotych, ale nadal nie jest to mało. Jeżeli chcielibyście jednak pójść na całość i kupić Scorpiona z pełnym zawieszeniem, wspomaganiem elektrycznym, skrzynią biegów Piniona i większością praktycznych opcji to bez trudu dobijecie do 12 700 euro, co przy dzisiejszym kursie daje ponad 57 tysięcy złotych. Z jednej strony są to wysokie ceny bo nawet wypasione rowery wyprawowe firm takich jak Santos czy Tout Terrain (z paskiem zębatym, przekładnią Piniona i wszystkimi opcjami kosztują 15-20 tysięcy złotych), ale z drugiej strony jest to unikalny, super wygodny, ręcznie robiony rower, którym można pojechać np. na wyprawę życia do Norwegii, Ameryki Południowej, czy w inne niesamowite miejsca. Wszystko zależy jak zwykle od punktu widzenia, ale jeżeli szukacie trajki to spośród kilku konkurencyjnych firm takich jak ICE Trikes, Azub, Dekkers, Catrike i Hasebikes, które produkują takie sprzęty, Scorpion firmy HP jest zdecydowanie godny polecenia. Jakość wykonania, niesamowicie przemyślana i dopracowana konstrukcja, a także 10 letnia gwarancja powodują, że jest to jedna z najlepszych i najbardziej godnych polecenia trajek na rynku!

Pozwala on nie tylko poprawić krążenie, ale również wydolność płuc. Przykładem roweru stacjonarnego dla seniora jest model treningowy poziomy, taki jak Be Ready Pro MRB5901. Jest on stosunkowo niedrogi, a jednak niezwykle funkcjonalny. Wyglądem różni się od standardowego roweru do ćwiczeń, zamiast siodełka jest tutaj bowiem Wykopuję taki temat, sprzed dwóch lat prawie bo są tu zawarte pewne informacje, które niekoniecznie muszą być prawdziwe a na pewno mogą wprowadzać w błąd. Zatem po kolei... @tdm@twojastara Nie będę Cie cytowała, po kole w podpunktach się odniosę do tego co napisałeś, mam nadzieję że to przeczytasz mimo iż minęły już 2 lata 1. Przyzwoita cena. Rower poziomy jest w zasadzie w Polsce szyty na miarę, robiony na zamówienie w związku z czym wykonywany jest ręcznie a nie przez jakieś chińskie roboty - czyli kosztuje zdecydowanie więcej. Niestety. 2. Nie da się pić ani jeść? To ja nei wiem jakim cudem dzisiaj normalnie piłam i jadłam jadąc... Może mi się zdawało? I nie, nie miałąm nic ściśniętego i nie zmieniałam pozycji na rowerze podczas wykonywania tych czynności. No dobrze - podczas szukania koszyka na bidon za oparciem fotelika musiałam go namacać bo jest za moją głową Dodam że nie miałam problemu z jedzeniam na żadnym ze wszystkich rowerów poziomych jakie dosiadałam i dosiadam. 3. Rower poziomy NIE JEST czuły na ruchy ciała. To jest niestety kwestia przyzwyczajenia, nauki jeżdżenia i ruszania się na rowerze, opanowania wszystkich jego reakcji. Zauważ że przesiadałeś się z pionowca którego doskonale znałeś a poziomki nie. Sama nauka jazdy po prostej to jedno, ale dochodzą jeszcze inne zachowania, które też trzeba wykryć, poznać i opanować. 4. Jeśli był to rower z przednim kołem 20" to masz albo kiepski wybór widelcy amortyzowanych albo zmieniasz konstrukcję roweru lub cały rower na wyższy i masz widelec np 26". Dobić przednią oponę możesz też na pionowcu więc to taki średni argument. 5. Pozycja - nie wiem jaki masz rower, jaką masz szyję ale nie pisz tego tak głośno bo moja szyja zaczyna się zastanawiać właśnie czy ma mnie zacząć boleć podczas jazdy czy nie A tak poważniej - są wyjścia: - zmienić pozycję fotelika - wytrenować mięśnie szyi - zamontować zagłówek (u mnie się sprawdzało nawet samo podparcie karku) Drętwiejące ręce? No to już jest no... Bajka. Mijanie się z prawdą. Nie wiem jak do tego doszedłeś. Czyzby pozycja na chomika ze źle dobraną pozycją kierownicy? To się da poprawić - ale tzreba chcieć. Jeśli ster jest z przodu - ale jaki ster? Kierownica? Górna na chomiczka czy U-bar? Ani na jednej ani na drugiej nie miałam tego typu problemów. W mieście polecałabym ASS na chomika, na dłuższe trasy i poza miasto U-bar. Długość masztu? Chyba bomu. Czyli odległości do suportu. Wykonuje się podobnie jak an rowerze pionowym czyli dotykasz piętą pedałów i troszeczkę uginasz nogę w kolanie - wtedy masz prawidłowo ustawioną odległość. Na poziomce 1cm bardzo duzo znaczy i bez cierpliwości się nie obejdzie. 6. Szybkość - to jest szybkie. Ale niestety tak jak w przypadku roweru pionowego musisz się nauczyć na tym jeździć i Twoje mięśnie również muszą zmienić styl pracy. Na poziomce działają mięśnie inne i w innej pozycji niż na rowerze pionowym. To nie jest tak, że przesiadasz się z kolarki pionowej na poziomego velomobila i kręcisz do 130 km/h po 5 minutach. To są setki i tysiące kilometrów. Prawie od nowa. O ile masz wydolność tlenową. 7. Małe koła - zmień rower na wyższy, na 26/27/28. Modeli i marek jest do wyboru do koloru. Napisz na pw to podam namiary na Kolegę, który zrobił niebieskiego dla mnie 8. Modyfikacje? Podziękuj UCI. To dzięki tej organizacji rowery poziome są rzadkością na drogach a tym bardziej w sklepach. Ale jak się poszuka to się znajduje i źródło części i osobę która coś dorobi, dospawa, przerobi, przemaluje, albo zrobi nowy rower od początku 9. Pocenie się - zamiast gąbki używaj Ventisita. 10. Przechowywanie i wożenie - swoje poziomki normalnie wsadzam bez rozmontowywania do samochodu kombi (KIA Cee'd) i normalnie jeździ. Nie wystaje też poza obręb samochodu kiedy jedzie na bagażbniku na haku. Długość bardzo podobna do kolarki. 11. Kierowcy traktują w zdecydowanej wiekszości rower poziomy jak UFO i omijają z daleka. Już chociażby dlatego te rowery są bezpieczniejsze. Miałam już co najmniej kilka wypadków na poziomce. Przykładowy najlepszy - zakręt przy 30 i nagle okazuje się, że jadę po oleju, tylne koło łapie poślizg, wywalam się na lewą stronę. Straty? Żadnych. No żeby chociaż coś pękło, żebym miała zadrapanie albo co. Ale nic. To jest własnie zaleta małej wysokości. Nadto w razie czołowego zderzenia, impet nie idzie od razu na głowę ale wpierw na bom, suport i ewentualnie nogi. Nie ma złej pogody na rower - są tylko źle ubrani rowerzyści 12. Nie są małe i poręczne? Może chcesz zdjęcie złożonego roweru poziomego? jeden z moich składa się jak składak, jak Pelikan 13. Są zwrotne, są praktyczne. Zawsze jest za co chwycić bo możliwości jest bardzo dużo. Ja swoje chwytałam i z zębatkę i za ramę i za kierownicę. Dodatkowo te rowery tak się rzucają w oczy, że mało kto je kradnie. osobiście mogę swój rower zostawić nieprzypięty pod sklepem i wiem że jak wrócę to dalej będzie tam stał. Poziomka pilnuje się sama. 14. Jazda pod wiatr jeszcze gorsza? Mam wrażenie że @twojastara nie jeździłeś za duzo na tych rowerach, góra miesiąc. Pojeździj z pół roku, cały sezon to będziesz wiedział i czuł więcej. Rozwiniesz sobie mięśnie, górki i wiatr przestaną być problemem. Tak samo jak na rowerze pionowym. @tdm - wbrew pozorom te rury tekałenowe (hydrauliczne) nie sprawiają dużych problemów i nie tworzą wielkich oporów.
Koło rowerowe przednie 28 JOYSTAR-TR15F tor czarne 188,99 zł RockShox Super Deluxe Ultimate RC2T 205x62,5, LinearReb/Low Comp 320lb, Theshold, Trunnion/Standard
Centrowanie kół to nic innego jak proces, który ma na celu przywrócić idealnego kształtu koła rowerowego. Każde koło podczas standardowej eksploatacji ulega bowiem mniejszym lub większym odkształceniom, które utrudniają, a niekiedy wręcz uniemożliwiają dalszą jazdę na naszym jednośladzie. Czy da się wycentrować koła samodzielnie, przy użyciu niezbyt drogich i skomplikowanych narzędzi? Kiedy konieczna będzie wizyta w specjalistycznym serwisie rowerowym? I czy warto inwestować w drogi sprzęt do profesjonalnego centrowania kół? Poznaj odpowiedzi na te i wiele innych pytań związanych z zagadnieniem centrowania kół rowerowych!Spis treści: Na czym polega centrowanie? Co powoduje, że koła wymagają centrowania? Jak to zrobić? Samodzielne centrowanie Przyrządy do samodzielnego centrowania czy to dobra inwestycja? Wrocławski serwis IM MotionSklep rowerowy IM-Motion wyjaśnia, czym jest centrowanie koła w rowerzeMianem centrowania koła w rowerze określa się proces, podczas którego koło poddaje się odpowiednim zabiegom mającym na celu przywrócenie jego właściwego kształtu, czyli kształtu idealnego okręgu. Dlaczego jest to takie ważne? Przede wszystkim musimy zwrócić uwagę na podstawowy fakt, że gdyby nie koła, nie byłoby roweru. To od nich zależy nie tylko komfort i wygoda jazdy na rowerze, ale również sama możliwość jazdy – na skrzywionych kołach przemieszczanie się rowerem będzie bowiem utrudnione lub nawet idea centrowania kół jest jednak dość prosta. Każda obręcz rowerowa, która wychodzi z fabryki, jest właściwie idealnie okrągła. Wszelkie wadliwe komponenty są wyłapywane jeszcze na etapie kontroli jakości i o ile nic złego nie wydarzy się w trakcie transportu do sklepu, mechanik otrzymuje wzorową obręcz. Dzięki temu możliwe jest na jej bazie stworzenie dobrze wycentrowanych kół. Pojęcie dobrze wycentrowanych kół oznacza, że mają one dokładnie taką samą średnicę w każdym miejscu, a w trakcie obrotu nie mają tak zwanego “bicia”, czyli kręcą się prosto w osi wykonania takiego koła potrzebna będzie jednak jeszcze piasta oraz szprychy. Długość tych drugich nie może jednak być przypadkowa. Jest ona zależna przede wszystkim od wymiarów obręczy, długości wybranych nypli, czyli nakrętek trzymających szprychy w obręczy, oraz wymiarów samej piasty koła, czyli rozstawu i średnicy jej kołnierzy oraz specyficznego osadzenia w ramie, a także innych czynników. Wykończone koło rowerowe musi być wyposażone w szprychy, których w zależności od rozmiaru i typu montuje się zwykle od 20 do 36. Ich zadaniem jest bowiem równomierne rozpraszanie naprężeń powstających podczas jazdy. Aby odpowiednio rozłożyć naprężenia szprychy w kole ułożone są naprzemiennie do każdego kołnierza piasty. Dzięki odpowiedniemu naciągnięciu możliwe jest utrzymanie obręczy w osi koła, które będzie gotowe do zamontowania w rowerze i umożliwi nam jazdę na naszym jednośladzie, określa się więc czasem także mianem zaplecenia ze względu na to, że odpowiednie ułożenie naprzemiennie szprych prawych i lewych w kolejnych nyplach przypomina niekiedy właśnie czynność plecenia. Zabieg ten wymaga jednak książkowej i praktycznej wiedzy, przez co sztuka ta jest często wizytówką, po której rozpoznamy naprawdę dobrego i doświadczonego mechanika rowerowego. Wielu z nich jest bowiem znanymi specjalistami w zakresie budowy trwałych i wytrzymałych kół, stosowanych nawet w bardzo obciążających sportach grawitacyjnych. Co prawda istnieją na rynku podręczniki z potrzebną wiedzą, jednak to doświadczenie i rozległa wiedza przydają się w tym fachu już sama budowa koła jest jednak ważna z perspektywy jego centryczności? To proste. Od prawidłowego zaplecenia przez doświadczonego mechanika zależy bowiem rozłożenie naprężeń, które spoczywają na kole. Przekłada się to bezpośrednio na trwałość kół, czyli również to, jak długo pozostaną one równe i kiedy będą wymagały pierwszego „prostowania”, czyli właśnie centrowania. Dowiedzmy się, co jeszcze może stać się przyczyną wygięcia kół i spowodować konieczność centrowania pracujący w sklepach rowerowych Im-Motion wyjaśniają, co powoduje, że koła rowerowe wymagają centrowania?Konieczność wycentrowania kół rowerowych zwykle pojawia się nawet w wyniku standardowej eksploatacji naszego jednośladu. Nawet podczas przejażdżki po utwardzonych i odpowiednio przystosowanych ścieżkach rowerowych w mieście to właśnie koła roweru poddawane są największym przeciążeniom. Przeciążenia te wynikają przede wszystkim z masy użytkownika, lecz ogromny wpływ na kształt koła mają także czynniki zewnętrzne w postaci wszelkiego typu przeszkód i nierówności. W przestrzeni miejskiej na naszej drodze spotykamy często krawężniki, stopnie czy nawet brukowane odcinki drogi. Jazda w takich warunkach to nie lada wyzwanie dla kół w naszym rowerze. Krytycznym zdarzeniem, które może doprowadzić nie tylko do skrzywienia, lecz nawet do całkowitego zniszczenia koła są wszelkiego rodzaju wypadki teorii koło roweru wymaga więc centrowania właściwie zawsze wtedy, gdy jego kształt w jakikolwiek sposób odbiega od idealnego okręgu. Jednak czynniki powodujące zmianę kształtu występują znacznie częściej w przypadku na przykład rowerów MTB, których użytkownicy zwykle nabywają je właśnie w celu jeżdżenia po mocno nierównym terenie. Występowanie licznych przeszkód może bowiem powodować znacznie szybsze odkształcenia, a w efekcie być przyczyną konieczności ponownego doprowadzenia koła do idealnego stanu poprzez centrowanie. Czy faktycznie tak jest?Nie do końca. Oczywiście rowery MTB – a przede wszystkim ich koła – są narażone na znacznie wyższe ryzyko sytuacji prowadzących do odkształceń. W praktyce jednak wiele zmienia typ hamulców, w jakie wyposażone są profesjonalne rowery górskie, czyli hamulce tarczowe. W ich przypadku bowiem sama obręcz nie jest już elementem uczestniczącym w procesie hamowania, a więc nie ma już krytycznego wpływu na bezpieczeństwo jazdy. Dlatego też w rowerach wyposażonych w hamulce tarczowe dopuszcza się pewne odchylenia od osi podłużnej. Mówiąc wprost, wielu użytkowników dopuszcza, aby ich koło było zwyczajnie trochę krzywe i nieznacznie „pływało” na boki. Użytkownicy innych typów rowerów – nawet teoretycznie najmniej narażonych na przeszkody i silne hamowanie rowerów miejskich – korzystają najczęściej z klasycznych hamulców szczękowych, w przypadku których skutki skrzywienia koła odczuwalne są znacznie szybciej i o wiele mocniej. Podczas jazdy takim rowerem na odkształconych kołach będziemy bowiem mieli wrażenie, jak gdyby coś ocierało się nam rytmicznie w czasie jazdy, a w czasie szybkiej jazdy będziemy mieli wrażenie tak zwanego bicia góra – dół. W efekcie proste, regularnie używane rowery miejskie mogą niekiedy wymagać centrowania relatywnie częściej niż rowery wykorzystywane na znacznie bardziej ekstremalnych możliwe jest wycentrowanie koła samodzielnie w domu, czy lepiej od razu udać się do serwisu rowerowego?Centrowanie kół rowerowych to proces, który teoretycznie możemy przeprowadzić samodzielnie w domu. Podobnie jak w przypadku zaplatania kół najważniejsze znaczenie ma tu jednak nasze doświadczenie i wiedza, dlatego nie łudźmy się, że już za pierwszym razem uda nam się osiągnąć idealny efekt. Dlatego jeżeli nie planujemy akurat hobbystycznej renowacji starego składaka czy przedpotopowej „Ukrainy”, ale potrzebujemy przywrócić do odpowiedniego stanu nasz główny rower, na którym jeździmy do pracy czy wybieramy się na weekendowe wyprawy za miasto, warto jednak pomyśleć o zleceniu centrowania profesjonaliście. Samodzielne dokręcanie szprych przy pomocy kombinerek czy szczypiec może bowiem tylko znacznie pogorszyć sprawę i uniemożliwić naprawę koła nawet w profesjonalnym serwisie. Chcąc uniknąć sytuacji, w której po prostu pogłębimy skrzywienie koła w naszym rowerze, lepiej oddać rower w ręce jednak przytrafił nam się wypadek, w wyniku którego koło zostało uszkodzone, a my znajdujemy się na przykład w znacznej odległości od miasta i nie mamy możliwości powrotu innym środkiem transportu, warto faktycznie podjąć próbę samodzielnego wyprostowania go – przynajmniej do chwili, w której skrzywienie będzie na tyle nieduże, że umożliwi nam powrót do domu. Jeśli “bicie” koła sprawia, że obręcz ociera nam o hamulec, uniemożliwiając dalszą jazdę, można spróbować rozłączyć ten hamulec, poprzez poluzowanie linki hamulcowej. Oczywiście takie postępowanie jest możliwe jedynie w przypadku, gdy w rowerze mamy zamontowane dwa niezależne hamulce! Bardzo mocne bicie wywołane przez silne odkształcenie obręczy można spróbować zmniejszyć poprzez ostrożne stawanie całym ciężarem ciała na kole leżącym poziomo na ziemi. Metoda jest co prawda brutalna i delikatnie mówiąc mało finezyjna, jednak często przynosi efekt. Poza tym mamy w jej przypadku na tyle dużą kontrolę nad siłą, jaką kładziemy na koło, że możliwe jest delikatne naprostowanie go bez ryzyka rozerwania obręczy czy całkowitego zniszczenia opony, które mogłoby się przydarzyć wówczas, gdy postanowilibyśmy na przykład dogiąć koło przez uderzanie w nie rytmicznie jakimś twardym przedmiotem. Dlatego też znacznie lepiej jest skorzystać z metody ze stawaniem na odgiętym kole, gdyż na lekko doprostowanej w ten sposób obręczy będziemy mogli kontynuować jazdę do momentu powrotu do miasta czy innego bezpiecznego miejsca. Jednak pamiętajmy, że nawet po tym zabiegu często jedynym, co da się jeszcze zrobić z kołem, będzie po prostu oddanie go do naprawy w specjalistycznym serwisie. Być może konieczna będzie nawet wymiana całej obręczy na kół przy pomocy kluczy do nypli. Specjaliści ze sklepu rowerowego Im-Motion podpowiadająSamodzielnie możemy jednak bez obaw podjąć się centrowania nieznacznie skrzywionych kół. Do tego zabiegu służą specjalne klucze do nypli, czyli tych niewielkich nakrętek, w których montowane są szprychy. Klucze takie znajdziemy w większości dobrych zestawów narzędziowych dla rowerzystów. Koniecznie warto jednak sprawdzić, czy nasz zestaw zawiera akurat klucz w odpowiednim rozmiarze. Najczęściej wykorzystywane są rozmiary oraz mm, choć zdarzają się także nyple większe lub mniejsze, wymagające odpowiednich kluczy. Choć różnica rzędu jednej dziesiątej milimetra (!) wydawać może się zupełnie nieznacząca, klucz powinien jednak być idealnie dopasowany do rozmiaru, jaki mają nyple zamontowane w naszych obręczach, gdyż korzystanie ze sprzętu przeznaczonego do większych lub mniejszych nypli może znacznie utrudniać lub wręcz uniemożliwiać cały rozpoczęciem centrowania rower należy postawić na ziemi do góry nogami – nie centrujemy kół w rowerze stojącym na kołach! – i za pomocą łyżek zdjąć oponę. Z koła spuszcza się także powietrze i odkręca się nakrętkę, która zapobiega przesuwaniu wentyla. Tak przygotowane koło bez opony i dętki powinno zostać ponownie zamocowane w widelcu roweru. Następnie należy sprawdzić, czy wszystkie szprychy są odpowiednio zamocowane i czy żadna z nich nie poluzowała się albo nie urwała. Wówczas konieczne będzie bowiem dokręcenie oderwanej lub luźnej szprychy tak, aby była napięta w tym samym stopniu co szprychy z nią sąsiadujące. Zwykle naderwanie lub poluzowanie szprychy to główny powód odkształcenia koła, dlatego po dokręceniu jej warto sprawdzić, czy problem został sytuacji, gdy żadna ze szprych nie jest naderwana ani poluzowana, konieczne będzie odszukanie punktu, w którym koło jest najbardziej odkształcone, czyli najmocniej odchyla się od środka. Możemy zrobić to przy pomocy klocków hamulcowych (oczywiście tylko w przypadku hamulców tarczowych) lub przykładając kredę w niewielkiej odległości od obracającego się koła i powoli zbliżając ją do niego. W miejscu, które jest najmocniej odciągnięte, kreda zostawi ślad, pozwalający precyzyjnie określić miejsce wymagające wyprostowania. Zasada centrowania za pomocą kluczy po zlokalizowaniu miejsca odchylenia jest dość prosta: jeśli nasze koło bije w prawą stronę, łapiemy w tym miejscu za szprychę odchodzącą do prawej strony. Aby to bicie zmniejszyć, odkręcamy nypel prawej szprychy i dokręcamy nyple dwóch sąsiadujących szprych, które odchodzą do lewej strony koła. W ten sposób przeciągamy obręcz w lewą stronę. Jeśli bicie rozciąga się na większym fragmencie koła, procedurę rozszerzamy na kolejne szprychy. Bicie w prawo – luzujemy szprychy z prawej strony i naciągamy z lewej, bicie w lewo – na odwrót. Jeśli mamy do czynienia z kłopotliwym biciem pionowym, zawsze luzujemy lub naciągamy całą parę szprych, czyli sąsiadujące ze sobą szprychy prawą i lewą. Ten typ centrowania jest jednak znacznie trudniejszy i wymaga większej jednak zawsze pamiętać, że szprychy naciągamy stopniowo. Zaleca się wykonywać nie więcej niż ćwierć obrotu kluczem naraz. Koniecznie powinniśmy też zwrócić uwagę na to, że nyple montowane są w obręczy „do góry nogami”, co oznacza, że aby dokręcić szprychę, musimy obracać je w lewo, a nie w prawo. W celu poluzowania szprychy konieczne jest wykonanie obrotu w odwrotną stronę, czyli w uważnie będziemy obserwować zachowanie obręczy w czasie centrowania przy pomocy kluczy do nypli, szybko zrozumiemy, na czym ten proces polega i w przyszłości będziemy mogli samodzielnie poszczycić się taką przydatną umiejętnością. Jeśli jednak mamy wątpliwości lub efekty naszej pracy nie są zbyt trwałe, a przeprowadzenie centrowania według podstawowych instrukcji nie przyniosło oczekiwanych skutków, warto pomyśleć o pomocy profesjonalisty posiadającego odpowiednią wiedzę, doświadczenie oraz do samodzielnego centrowania kół – czy to dobra inwestycja? Skorzystaj z porad sklepu rowerowego Im-MotionW tym miejscu pojawić się może pytanie, czy skoro specjaliści posiadają odpowiednie przyrządy do centrowania kół, to czy warto zainwestować w podobne urządzenia po to, aby mieć możliwość samodzielnego przywrócenia idealnego kształtu obręczy rowerowych? Niestety, to nie takie proste. Zobaczmy, jakie narzędzia i przyrządy są potrzebne do profesjonalnego centrowania centrowanie mocno „zósemkowanych”, czyli znacznie odkształconych kół, wymaga poprawnego naciągnięcia wszystkich szprych w kole tak, aby przywrócić obręcz do pierwotnego kształtu idealnego okręgu. W tym celu profesjonalne serwisy rowerowe używają przyrządu zwanego mianem centrownicy. Jest to specjalny stojak w kształcie widełek, w którym mechanik umieszcza koło i na podstawie regulowanych wskaźników wyrównuje bicie poziome i bicie pionowe. Sprzęt tego typu to jednak wydatek rzędu około 1000 złotych, dlatego warto przed zakupem zastanowić się, czy aby na pewno nam się to opłaca. Centrowanie kół rowerowych nawet w przypadku bardzo mocno odkształconych egzemplarzy to przecież zwykle wydatek mieszczący się w granicach od 20 do 40 złotych! Dlatego jeżeli nie uprawiamy sportu zawodowo i nie eksploatujemy jednocześnie równie intensywnie kilku modeli rowerów, które są mocno podatne na uszkodzenia w wyniku naszej ekstremalnej jazdy, na to, aby wydane na centrownicę pieniądze się zwróciły, będziemy musieli poczekać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt drugiej strony na rynku dostępne są również centrownice amatorskie. Taki sprzęt to już wydatek kilkakrotnie mniejszy – centrownice amatorskie kosztują zwykle około 200 złotych. Niemniej jednak są one znacznie mniej precyzyjne niż centrownice profesjonalne i bardzo szybko same się rozregulowują, przez co nie pozwalają na długie korzystanie z możliwości samodzielnego centrowania koła za ich pomocą. Przeciętny użytkownik jednośladu z pewnością nie zdąży wykorzystać sprzętu tego typu aż 10 razy, co stanowi absolutne minimum, aby wydatek nam się w ogóle opłacił. Dlatego też jeżeli już koniecznie chcemy mieć możliwość samodzielnego centrowania kół, lepiej zainwestować w dobry zestaw kluczy do nypli, a w trudniejszych przypadkach wybrać się po prostu do renomowanego salonu rowerowego, w którym za ten zabieg zapłacimy naprawdę niewielką tym miejscu warto wspomnieć o jeszcze jednym przyrządzie, jakim dysponują zwykle profesjonalne salony i serwisy rowerowe, a mianowicie o tensometrze. Przyrząd ten jest szczególnie przydatny w przypadku, gdy mamy do czynienia ze wspomnianym przez nas wcześniej biciem typu góra-dół, które znacznie trudniej jest zlokalizować i odpowiednio wycentrować. Pomoże nam jednak również w sytuacji, gdy nasze koło bije na boki, a dokręcanie lub luzowanie nypli przy szprychach w odpowiednich miejscach nic nie dało. Tensometr to bowiem nic innego jak miernik naprężenia szprych. Za pomocą tego przyrządu będziemy mogli sprawdzić naprężenie każdej pojedynczej szprychy. Profesjonalne tensometry pozwalają na zbadanie naprężenia bez względu na to, z jakiego materiału wykonana jest szprycha i jaką ma średnicę lub przekrój. Sprzęt tego typu to jednak również dość znaczny wydatek, przekraczający z pewnością dolną granicę 250 zł. Dlatego o ile nie jesteśmy zawodowymi kolarzami ani specjalistami zajmującymi się na co dzień centrowaniem kół rowerowych wszystkich znajomych i całej rodziny, zdecydowanie bardziej opłacalne będzie korzystanie z usług renomowanego serwisu kół rowerowych we wrocławskim serwisie IM MotionMieszkańcy Wrocławia w celu wycentrowania kół rowerowych w każdym typie roweru mogą wybrać się między innymi do serwisu przy renomowanych sklepach sieci IM Motion. Zatrudnieni tu specjaliści mogą poszczycić się bowiem nie tylko ogromną wiedzą teoretyczną, lecz też bogatym i wieloletnim doświadczeniem praktycznym. Dzięki połączeniu tych dwóch cech mamy gwarancję, że wykonają oni wszelkie konieczne dla naszego jednośladu czynności serwisowe szybko, sprawnie i bez żadnych nieprzewidzianych że bez specjalistycznych narzędzi i przyrządów ciężko jest uzyskać stan choćby zbliżony do idealnego. Ta uniwersalna prawda nie dotyczy zresztą tylko rowerów! Jednak profesjonalne serwisy, a wśród nich również wszystkie sklepy sieci IM Motion, wyposażone są w odpowiedni sprzęt, pozwalający na przywrócenie obręczy do stanu przypominającego ten tuż po jej wypuszczeniu z fabryki. Jest to możliwe dzięki wyposażeniu sklepów IM Motion w profesjonalną i nowoczesną centrownicę, która dzięki swej jakości nie rozregulowuje się i pozwala na dokładne dopasowanie wszystkich szprych, dzięki czemu koło ma idealny kształt umożliwiający w stu procentach komfortową jazdę. Jednocześnie koszt zlecenia specjaliście współpracującemu z IM Motion jest aż kilkadziesiąt razy niższy niż ten, który musielibyśmy ponieść, chcąc samodzielnie kupić profesjonalną centrownicę i za jej pomocą centrować koła w swoim rowerze, a cały zabieg nie potrwa na pewno zbyt długo. Dzięki temu nawet już następnego dnia będziemy mogli wybrać się na kolejną przejażdżkę na swoim jednośladzie!Dzięki wiedzy i doświadczeniu profesjonalistów współpracujących z siecią sklepów IM Motion unikniemy także sytuacji, w których wydaje nam się, że koło wystarczy tylko wycentrować, podczas gdy tak naprawdę jest ono już zbyt poważnie skrzywione. W przypadku gdy doszło już do trwałego odkształcenia materiału, centrowanie sprawdzi się tylko jako bardzo tymczasowe rozwiązanie. Chociaż pozornie można takiemu kołu nadać okrągły kształt poprzez odpowiednie dokręcenie nypli i szprych, nierówny naciąg tych drugich szybko doprowadzi do ponownego zniekształcenia koła, które może nastąpić nawet w czasie jazdy i stanowić tym samym poważne zagrożenie dla użytkownika roweru. Profesjonalista będzie jednak w stanie już przed podjęciem się centrowania określić, czy cała obręcz musi być wymieniona na nową, czy warto jeszcze spróbować wycentrować koło, dzięki czemu nie stracimy ani czasu, ani pieniędzy na niepotrzebne centrowanie.
\n \n przednie kolo roweru poziomego jest zwykle
ja osobiście niedawno ukończyłem supernowoczesną ramę diamentową z włókna węglowego 800T, która jest “wygięta” w sposób patrzenia na świat. a co do widoku z przodu, to aż się kręci. ten post nosi tytuł “Essential” guide to Recumbent Trikes. ale jest to istotne tylko w tym, że próbowałem dotknąć głównych kwestii. wydaje mi sie jednak, ze przegub umozliwiajacy skrecanie powoduje dosyc duze straty na sztywnosci - nie chcialbym sie zlamac w pol podczas np. gwaltownego hamowania przodem. Hmm, szczerze powiedziawszy zupełnie o tym nie pomyślałem... rzeczywiście może to być problem... W Flevoracer'ze stosowany jest gumowy "amortyzator skrętu" tzw. diablo - co prawda skutecznośc tego rozwiązania jest dyskusyjna ale ma parę plusów - TUTAJ o tym trochę więcej. Sądzę, że podobne rozwiązanie można zaadoptować pytanie praktyczne - czy na rowerze poziomym faktycznie mozna wygodniej i szybciej pokonywac dlugie dystanse? Ja osobiście jestem pasjonatą poziomek choć jeszcze żadnej nie zbudowałem. Generalnie moja przygoda zaczęła się od 15-minutowej przejażdżki Thunderboltem (trike w układzie tadpole). Potem czytałem, czytałem, czytałem i nadal czytam Generalnie wracając do meritum to właśnie wygoda (brak obciążenia ramion i nadgarstków, brak efektów ubocznych od siodełka, większa powierzchnia rozłożenia ciężaru cyklisty) stoi za sukcesem poziomek a efektem ubocznym jest to, że prędkości są ciut większe (mniejszy opór czołowy, lepsze podparcie podczas pedałowania) - jest tylko jedno ale tyczy się to terenu płaskiego. W terenie pagórkowatym rower klasyczny odjedzie i zostawi poziomkę w tyle na podjazdach

@BrianDrummond Koło musi koniecznie wytrzymać obciążenie związane z zawieszeniem (ze względu na symetrię). Jednak widelec, przy normalnym użytkowaniu, będzie musiał przyjąć tylko siły ściskające, a nie rozciągające. Możliwe jest zaprojektowanie roweru, który nadaje się do jazdy po drogach, ale teoretycznie nie jest bezpieczny.

Najlepsza odpowiedź przerzuć na 1 / 2 przerzutkę i jak zapedałujesz to cie tak wyrwie to potnieś kierownice do gury i utrymuj ruwnowagę Odpowiedzi puścic bąka a potem zrobic i puscić bąka a potem zrobić gó..wno i tak będzie dobrze napewno! Chyba chodzi ci o "świece", ja to robie tak w jednym czasie przerzutki 2-3 zrywam sie i podnosze kierownice do gory potem utrzymuje rownowage [CENZURA] odpowiednio mocno blocked odpowiedział(a) o 21:52 najmniejsz (najlzejsza) przezutka ustaw, sproboj na stojaca bo jest łatwiej wybic przod roweru do gory i balansowac cialem ;]wiem bo uprawiam Downhill ;pa jak dojdziesz do wprawy to naucz sie Manualla ;d Uważasz, że ktoś się myli? lub Chociaż sam proces ustawienia kierownicy rowerowej zwykle nie należy do czynności skomplikowanych, można popełnić podczas tej czynności kilka błędów: Za wysoko ustawiona kierownica – powinna być wyżej niż siodełko tylko w rowerach miejskich, gdzie zajmujesz wyprostowaną pozycję. W każdym innym typie roweru jest to niewskazane. Rowery poziome nie są bardzo znane, nawet wśród samych kolarzy, i chociaż mają swoje zalety nie udało się ich spopularyzować. Widok osoby jadącej na takim jednośladzie bardzo często wywołuje zdziwienie i zaskoczenie. Jak w ogóle można na takim czymś jechać? Można, i mówiąc więcej – jazda na rowerze poziomym jest wygodniejsza, bardziej ergonomiczna i szybsza! Spis treści (kliknij by przejść)Definicja roweru poziomegoRodzaje rowerów poziomych w zalezności od rozstawu osiSWB (Short Wheel Base)LWB (Long Wheel Base)CLWB (Compact Long Wheel Base)Rodzaje rowerów poziomych w zalezności od napęduFWD (Front Wheel Drive)RWD (Rear Wheel Drive)Rodzaje rowerów poziomych w zalezności od położenia kierownicyRodzaje rowerów poziomych w zalezności od wysokościLow RaceHigh RaceZalety roweru poziomegoWady roweru poziomego Definicja roweru poziomego Rower poziomy to rower, na którym rowerzysta przyjmuje pozycję leżącą lub półleżącą. Ze względu na specyficzną konstrukcję, rowery poziome są bardziej ergonomiczne od klasycznych. Zmniejszony opór powietrza a także redukcji strat energii kolarza wpływają na większe prędkości oraz możliwość pokonania większego dystansu przy użyciu takiej samej siły Rodzaje rowerów poziomych w zalezności od rozstawu osi SWB (Short Wheel Base) Rower poziomy typu Short Wheel Base posiada krótki rozstaw osi, koła są blisko siebie a przedni blat wraz z pedałami znajduje się przed przednim kołem na specjalnym wysięgniku. rower poziomy short wheellbase LWB (Long Wheel Base) Rower typu Long Wheel Base posiada bardzo długi rozstaw osi, przednie koło wysunięte jest maksymalnie do przodu a napęd znajduje zazwyczaj tuż za nim. rower poziomy long wheel base CLWB (Compact Long Wheel Base) Compact Long Wheel Base to modyfikacja wersji LWB polegająca na skróceniu ramy tak aby napęd znajdował się nad kołem. rower poziomy compact long wheel base Rodzaje rowerów poziomych w zalezności od napędu FWD (Front Wheel Drive) Rower poziomy typu Front Wheel Drive posiada napęd na przednie koło. RWD (Rear Wheel Drive) Analogicznie, Rear Wheel Drive to napęd tylni. Rodzaje rowerów poziomych w zalezności od położenia kierownicy RWS (Rear Wheel Stering) – rower kierowany jest za pomoca tylnego skrętnego koła FWS (Front Wheel Stering) – rower kierowany jest za pomoca przedniego skrętnego koła ASS (Above Seat Steering) – kierowanica znajduje się nad siedzeniem, zazwyczaj na wysokości ramion USS (Under Seat Steering) – kierownica znajduje się pod siedzeniem Rodzaje rowerów poziomych w zalezności od wysokości Low Race Low Racer to niski rower wyścigowy, fotel z mocno pochylonym oparciem, zamocowanym poniżej ~30cm nad ziemią High Race High Racer wysoki rower wyścigowy fotel z mocno pochylonym oparciem, zamocowanym powyżej 50~60cm nad ziemią. Zalety roweru poziomego mniejsza powierzchnia czołowa powoduje niższy opór powietrza niższa wysokość upadku, dodatkowo upadamy zazwyczaj na ręce a nie na głowę nogi są z przodu i mogę amortyzować uderzenia większy komfort siedzenia, dzięki czemu można bez problemu długo jeździć swobodna pozycja nie nadwyrężająca nadgarstków i pleców większa widoczność (patrzy się przed siebie a nie w dół jak na zwykłym rowerze) LWB i „low racer” – lepsze hamowanie ze względu na brak możliwości podniesienia tylnego koła przy przerzutkach zewnętrznych można wykorzystać wszystkie biegi na rowerze poziomym łatwo jest zainstalować osłony przeciwdeszczowe oparcie pleców pozwala uzyskać większą siłę nóg (jak na siłowni) wersję trójkołową łatwiej jest opanować na śniegu i lodzie na oparciu można powiesić plecak łatwiej jest pić i jeść podczas jazdy Wady roweru poziomego rowery poziome są drogie i mało dostępne są też cięższe od swoich odpowiedników trudno jest patrzeć do tyłu (bez lusterek) modele z kierownicą podsiodłową trudniejsze do przenoszenia (skręca się wtedy przednie koło) możliwość wytworzenia większych sił przy pedałowaniu powoduje do przeciążenia stawów kolanowych w przypadku modeli bez amortyzacji – bardziej odczuwalna jazda po złej nawierzchni łatwiej zmoknąć w rowerze bez osłony (kurtka nie wystarczy) dłuższy (i cięższy) łańcuch jazda bez butów SPD jest utrudniona (nogi spadają z pedałów) trudniejsze pokonywanie krawężników LWB potrzebują więcej miejsca do zakręcania i parkowania trudniejsza jazda w terenie
Kup Kolo Przednie w Piasty rowerowe ☝ taniej na Allegro.pl - Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Kup Teraz!
Koła rowerowe Przód Wysokość i szerokość koła przedniego zapewnia lepszą aerodynamikę i przyczepność na trasie, w zależności od typu koła i rodzaju roweru, na który je zakładasz. Od wąskich kół szosowych po koła do rowerów górskich z szerokimi obręczami, mamy koła przednie do wszystkich typów rowerów. W naszej ofercie znajdziesz różne przednie koła rowerowe, więc znajomość ich aktualnego rozmiaru jest ważna, jeśli chcesz mieć pewność, że kupujesz odpowiednie do danego roweru. Upewnij się również, że masz odpowiedni typ koła do danego roweru. Jeśli masz rower miejski, koło powinno do niego pasować. Jeśli jeździsz rowerem szosowym, upewnij się, że masz przednie koło szosowe. Wszystkie marki kół przednich w Internecie to dystrybutor przednich kół rowerowych. Często oferujemy wyprzedaże kół przednich znanych marek, takich jak SRAM, Reynolds, Zipp i Shimano. to sklep rowerowy nr 1 z wszystkimi kołami i częściami rowerowymi. Posiadamy największą gamę dostępnych części rowerowych (ponad 100 000). Jego tytuł, to: "Instrukcja montażu napędu elektrycznego MXUS 250W (przednie koło) do roweru". Zestaw elektryczny do roweru zawiera: 1) Silnik MXUS w przednim kole z zaplecioną obręczą o wielkości 24"/26"/28" - bezszczotkowy silnik renomowanej firmy MXUS z wbudowaną przekładnią zwiększającą moment obrotowy z zastosowanym Wątek: Przednie koło - poziomy (Przeczytany 2588 razy) Napisał: MACIEJ-M792007-08-09 13:33:09----------------- WitamProszę o wyjaśnienie, dlaczego we wszystkich rowerach poziomych spotyka się przednie koło mniejsze od tylnego i nie wieksze jak 20"MACIEJ-M79 Zapisane Napisał: ~likaonnnnn2007-08-11 20:18:57------------------ a no z prostej przyczyny jeśli koło było by z przodu np 26cali siedziało by się wtedy wysoko byłby problem z podwieszaniem łańcucha, albo było by trzeba wysoko umiescić korbę itd ale nie jest tak we wszystkich, zależy od rodzaju roweru.....np taki Zapisane Napisał: live_evil2007-08-30 00:08:56------------------ marczi napisaďż˝/a:> Nawiasem zastanawia skąd autor jednej ze stron (> [url] )w serwisie wziął koło 21", opone i dętke do> niego?To nie jest 21", tylko amerykańskie 20" (451)Opony o tej średnicy napewno produkuje Schwalbe, obręcze Sun Rims i kilku innych producentów też. Zapisane Napisał: marczi2007-08-31 12:11:13----------------- Ok Dostałem maila od autora, faktycznie było to 20" a szkoda...Swoją drogą widzieliście gdzieś poziome z kołem przednim 22" ? Zapisane Napisał: donpedro21072008-08-26 00:41:40---------------- w moim jak złapię kapcia albo zdejme oponę... marczi napisa?/a:> Ok>> Dostałem maila od autora, faktycznie było to 20"> a szkoda...>> Swoją drogą widzieliście gdzieś poziome z kołem> przednim 22" ? Zapisane
Koło rowerowe tylne 26" obręcz: aluminiowa Stars stożek; piasta: aluminiowa Quando na wolnobieg z zamykaczem montaż tarczy na 6 śrub; Szprychy: Srebrne satynowe, ocynk
Ostre koło to typ roweru, charakteryzujący się prostą budową i wyglądem, co sprawia, że nadaje się nie tylko do jazdy po mieście. Wyróżnia się brakiem przełożeń, a górzyste tereny mogą okazać się sporym wyzwaniem. Dowiedz się, jak przerobić rower na ostre koło oraz do jakiej jazdy sprawdzi się ten typ jednośladu. Na pierwszy rzut oka, rower o typie ostre koło swoim wyglądem przypomina single speed, czyli model jednobiegowy z jednym przełożeniem (bez przerzutek, przerzutek w piaście lub innych metod przełożeń). Rower ostre koło posiada tylko jedno przełożenie (jedno koło łańcuchowe na korbie i jedno koło łańcuchowe na tylnej piaście), a jazda na nim wymaga nieustannego pedałowania, nawet podczas zjazdów. Wszystko przez połączenie korby i tylnej piasty łańcuchem, co sprawia, że ruch tylnego koła i pedałów jest niejednolity. Ostre koło nie posiada części, które można znaleźć w klasycznych modelach, odpowiadających za wydajną i płynną zmianę przełożeń jak manetki, kasety czy przerzutki. Nauka jazdy na takim rowerze, zwłaszcza na początku, może być trudna przez ciągłe pedałowanie, które uniemożliwia bezpieczne poruszanie się w różnych warunkach. Hamowanie również jest utrudnione ze względu na brak hamulca. Aby zredukować prędkość, trzeba wolniej pedałować, dzięki czemu obroty tylnego koła spadają. Początkującym zaleca się zastosowanie chociaż jednego hamulca ze względów bezpieczeństwa. Pozwoli to zapoznać się z poprawną techniką jazdy na takim rowerze, ale trzeba uważać – zbyt mocne używanie hamulca może spowodować wypadek. Warto pamiętać, że w Polsce wymaga się jazdy, chociaż z jednym hamulcem w rowerze. Dodatkowo samo ułożenie pozycji kolarza oraz sprawne wsiadanie i zsiadanie mogą powodować problemy. Wszystko za sprawą zastosowania w rowerze pedałów z noskami lub specjalnymi zatrzaskami (wpięcia SPD lub podobne). Rowery typu ostre koło swoim wyglądem przypominają te szosowe jak marki Orbea czy Ridley, które możesz znaleźć w sklepie Sportano ze względu na proste linie ram. Jednak to, co najbardziej różni ten typ rower, to przełożenia i sposób jazdy. Ostre koło w rowerze: wady i zalety Nie każdemu przypadnie do gustu taki sposób poruszania się i praca samego jednośladu. Przede wszystkim liczy się odpowiednia technika i wytrenowanie, ponieważ wiele obszarów podczas jazdy na ostrym kole może sprawiać trudności, zwłaszcza początkującym osobom. Warto zwrócić uwagę na najważniejsze wady i zalety ostrego koła. Zalety ostrego koła Niska waga – rower jest znacznie lżejszy przez brak niektórych części (przerzutek, dużej ilości zębatek, manetek czy akcesoriów). Jednak warto wziąć pod uwagę, że obecnie projektowane są rowery, które mimo dużej ilości komponentów, pozostają lżejsze niż ostre koło. Wszystko zależy od typu i modelu danego jednośladu. Solidna i bardziej wydajna praca – mniejsza ilość części wpływa na większą wydajność, ponieważ rower nie psuje się często. Ponadto przeniesienie mocy z pedału na tylne koło pozwala na efektywniejszą jazdę, ponieważ łańcuch pozostaje sztywny i nie przechodzi przez mechanizmy tylnych przerzutek. Nawyk pedałowania – wbrew pozorom nawyk ten wpływa na poprawę siły i kondycji, ponieważ należy mocno pedałować, aby wprawić rower w ruch. Przeznaczony na płaskie tereny – dla miłośników miejskiej jazdy na płaskim terenie, ostre koło będzie odpowiednie. Wady ostrego koła Wymagana technika i umiejętności – zdecydowanie pierwsze jazdy na ostrym kole należy potraktować bardzo ostrożnie oraz trzeba sporo trenować, aby przyzwyczaić się do sposobu poruszania na tym jednośladzie. Ograniczona prędkość i sposób hamowania – prędkość jazdy zależy tak naprawdę od mocy pedałowania rowerzysty, a hamowanie przy użyciu zwolnionego ruchu nie zawsze się sprawdza. Awaryjne hamowanie jest nie tylko niebezpieczne, ale również trudne. Podjazdy i niesprzyjająca pogoda – ostre koło znacznie lepiej radzi sobie na płaskich terenach, a deszczowe dni mogą powodować niestabilność roweru, a nawet doprowadzić do poślizgu podczas jazdy. Rodzaj pedałów – używanie nosków czy SPD może na początku być niekomfortowe i sprawiać wrażenie niestabilnego ułożenia stóp. Jazda na ostrym kole wymaga dużej wprawy i odpowiedniej techniki, która wpływa na bezpieczeństwo oraz wygodę. Jednak warto spróbować, ponieważ ten typ jednośladu może zapewnić doskonałą prędkość i osiągi, a także pozwala na poprawę kondycji oraz wzmacnia mięśnie. Do jakiej jazdy nadaje się rower z ostrym kołem? Jak już wspominaliśmy, jazda na ostrym kole może sprawiać problemy przez brak hamulców i możliwość zatrzymania jedynie ruchem pedałów, próbując pedałować lekko do tyłu. Rower typu ostre koło znajdzie swoje zastosowanie na płaskich terenach z dobrym stanem nawierzchni. Trasy górzyste lub miejskie z dużą ilością podjazdów mogą okazać się sporym wyzwaniem. Na takich przestrzeniach należy pedałować znacznie szybciej i użyć do tego więcej siły, a na zjazdach najlepiej zdjąć nogę z pedałów. Podczas jazdy warto wykorzystać nogi i ciało, balansując pozycją na rowerze, aby uzyskać dodatkowy opór oraz zwiększyć lub zmniejszyć prędkość. Duży wpływ na jazdę ma pogoda, ponieważ skręcanie czy hamowanie podczas deszczu lub na mokrej nawierzchni może być kłopotliwe. Podczas deszczowych dni, rower jest niestabilny, dlatego najlepiej korzystać z tego jednośladu podczas sprzyjających warunków atmosferycznych. Do jazdy na ostrym kole należy dopasować odpowiedni sprzęt i akcesoria, jak kask rowerowy czy buty. Na Sportano znajdziesz profesjonalne obuwie na rower marek DMT, Shimano, Giro czy POC. Z kolei kask zapewnia bezpieczeństwo i ochrania przed ewentualnymi urazami głowy podczas upadku. Szukając odpowiedniego modelu, warto zwrócić uwagę na marki UVEX, CASCO, Lazer, Roces, Oakley, POC czy Alpinestars, które gwarantują wygodę noszenia, niską wagę produktu, prawidłową cyrkulację powietrza i system regulacji rozmiaru. Jak przerobić rower na ostre koło? Budowa roweru typu ostre koło nie jest skomplikowana, a większość części można bez problemu znaleźć w sklepach rowerowych. Podczas przekształcania jednośladu należy wziąć pod uwagę kilka elementów. Rama ostre koło Warto zdecydować się na długie, poziome haki i rurki, które pozwalają na odsunięcie koła oraz napięcie łańcucha. Lepiej wyglądają proste i wyprofilowane rury, biegnące od korbowodu do tylnych haków. Z kolei najpopularniejszym materiałem do budowy jest stal, a części są zazwyczaj łączone przez muf (szeroki cylinder lub pierścień do łączenia elementów) lub tradycyjne spawy. Koła w rowerze Koła w tym typie roweru osadzone są na piaście torowej, gdzie osie są gwintowane za pomocą nakrętek. Natomiast z prawej strony umieszcza się pojedynczą zębatkę. W przypadku ostrego koła sprawdzi się piasta flip flop, która wyposażona jest w zębatki po każdej ze stron – z jednej znajduje się wolne koło, a z drugiej ostre. Opony w ostrym kole Opony w rowerze warto dobrać na podstawie ramy i widelca. Zwykle dobiera się znacznie szersze ogumienie. Wszystko zależy od danego modelu roweru, zwłaszcza jeśli decydujesz się na zbudowanie jednośladu z gotowych części. Odpowiednie będą opony 25-milimetrowe, co jest standardowym rozmiarem. Na pewno, zwróć uwagę na wytrzymałość produktu i odporność na przebicia. Opony powinny być również z gładkim lub śladowej ilości bieżnikiem. W naszym sklepie sportowym posiadamy szeroką ofertę produktów rowerowych – od konkretnych modeli, po kaski i akcesoria, które zapewniają bezpieczeństwo oraz wygodę na trasie. Obsługa klienta pozwoli Ci dobrać odpowiedni sprzęt oraz dopasowane dodatki, aby każda jazdy była nie tylko przyjemna, ale również w pełni bezpieczna. Znaczy się rower ten będzie w formie roweru poziomego, także będąc w pozycji poziomej będzie się to zupełnie inaczej zachowywać. Pojawia się inny problem, chcąc robić ramę, która będzie w zasadzie w formie dwóch widelców zapożyczonych od rowerów dawców oraz ramy zasadniczej w formie jednej rury w kształcie wydłużonej litery "V" łączącej oba widelce. ebikechoices jest wspierany przez swoich odbiorców. Kupując za pośrednictwem linków na naszej stronie, możemy otrzymać prowizję. WięcejW tym artykule przyjrzę się 4 najlżejszym obecnie dostępnym zestawom do konwersji rowerów elektrycznych. Większość przedstawionych poniżej zestawów e-rowerów jest wyjątkowo lekka i ma wagę poniżej 4 kg (w tym akumulator i elementy pomocnicze).W ramach projektu Cytronex C1 to jeden z najlżejszych dostępnych zestawów do konwersji rowerów elektrycznychZalety lekkiego zestawu do konwersji roweru elektrycznegoZalety lekkiego zestawu do konwersji roweru elektrycznegoNajlepsze 4 najlżejsze zestawy do konwersji e-rowerów to…1. Cytronex C1Zasięg i wydajność baterii Cytronex2. Zestaw do konwersji roweru elektrycznego SwytchZasięg i wydajność baterii Swytch3. Bikee Bike Najlżejszy zestaw do konwersji roweru elektrycznegoWnioski4. Zestaw do konwersji roweru elektrycznego na przednie koło Yose PowerKtóry lekki zestaw do konwersji e-roweru jest najlepszy?Jedną z głównych zalet montażu lekkiego zestawu do konwersji e-roweru w porównaniu z zakupem fabrycznego roweru elektrycznego jest koszt. Bardzo lekkie e-rowery obecnie na rynku zaczynają się od około 2000 funtów. Jeśli szukasz elektrycznego roweru szosowego, zapłacisz ponad 2300 ramach projektu najlżejsze rowery elektryczne szosowe na rynku używaj X35 ebikemotion – ten system ma całkowitą wagę kg, czyli mniej więcej tyle samo, co przedstawione poniżej zestawy do konwersji. Wielkie marki, takie jak Ribble, Orbea, Willier i Cannondale, mają elektryczne rowery szosowe, które wykorzystują ten Ribble Endurance AL e e-rower szosowyJeśli szukasz tylko pomocy na wzgórzach, ale poza tym chcesz jeździć bez asysty, nie będziesz potrzebować zestawu do konwersji na rower elektryczny, który zbytnio obciąża Twój rower. Typowy zestaw do konwersji e-roweru z napędem średnim waży 4 kg (dla silnika) plus około kg dla komponentów pomocniczych – czynnik w małej baterii butelkowej o wadze kg, a całkowita dodatkowa waga wynosiłaby hybrydowy wyposażony w lekkość Zestaw do konwersji e-roweru CytronexTo dość dużo dodatkowej wagi, którą trzeba nosić, jeśli używasz asysty tylko od czasu do czasu, a dodatkowo miałbyś zwiększony opór silnika, gdy asysta jest przedstawionych poniżej lekkich zestawów do konwersji rowerów elektrycznych waży 4 kg lub mniej. Jeśli zamontujesz jeden z tych zestawów do 8-kilogramowego roweru szosowego, będziesz miał rower elektryczny, na którym możesz łatwo jeździć z asystą lub bez. Jeśli masz ochotę na przejażdżkę bez dodatkowego obciążenia, te zestawy są łatwe do usunięcia. Wymiana przedniego koła (na oryginalne) zajmuje tylko kilka minut i hej, presto! Twój rower wrócił do 4 najlżejsze zestawy do konwersji e-rowerów to…Niestety, nie ma dużego wyboru, jeśli chodzi o naprawdę lekki zestaw do konwersji roweru elektrycznego, więc znalazłem 4 najlepsze opcje. Zarówno Sywtch, jak i Cytronex C1 istnieją już od jakiegoś czasu i mają wiele pozytywnych recenzji klientów do pokazania. Zestaw Bikee jest całkiem nowy i jest obecnie dostępny tylko w przedsprzedaży, ale wygląda obiecująco, więc umieściłem go na tej zalecaną alternatywę budżetową, która nie jest tak lekka, ale nadal waży poniżej 5 kg i oferuje doskonały stosunek jakości do Cytronex C1Przechylając wagę na około kg, Cytronex C1 jest jednym z najlżejszych dostępnych zestawów do konwersji rowerów elektrycznych. Mam znajomego rowerzystę, który niedawno zainstalował jeden z tych zestawów na rowerze szosowym swojej żony – całkowita waga roweru (z zamontowanym zestawem) to nieco ponad 11 kg! To stawia go tam z takimi jak Ribble Endurance SL to brytyjska firma, która projektuje lekkie systemy e-rowerów od 2008 roku, kiedy wyprodukowała pierwszy zamaskowany system roweru elektrycznego, pierwszą baterię do butelek z wodą i najlżejszy system wspomagania elektrycznego na zestaw do konwersji e-roweru na przednie koła Cyctronex C1 korzysta z brytyjskiego wzornictwa i inżynierii. Mała bateria butelkowa ma całkowitą pojemność 198Wh i zawiera również elektronikę systemową. E-asystent jest obsługiwany za pomocą małego przycisku na kierownicy i można go dodatkowo dostosować za pomocą aplikacji na C1 to bardzo zgrabny system, a mały silnik w przedniej piaście nie wygląda nie na miejscu na rowerze szosowym. Bardzo podoba mi się pojedynczy przycisk do kontrolowania poziomu wspomagania – działa tak samo jak X35 ebikemotion iWoc One przycisk sterowania. Naciskasz i przytrzymujesz przycisk raz, aby uzyskać pomoc, a następnie ponownie wciskasz, aby przejść na wyższy poziom – zmieniające się poziomy są oznaczone różnymi z trzech poziomów wspomagania można dostosować za pomocą aplikacji partnerskiej Cytronex C1, w której można również zmienić jasność przycisków. Umieszczasz baterię butelkową do góry nogami w uchwycie ładującym, aby połączyć się z aplikacją przez świetną funkcją tej aplikacji jest możliwość pobierania ważnych aktualizacji oprogramowania układowego. W mało prawdopodobnym przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów, możesz przesłać pliki diagnostyczne ze sterownika silnika i wysłać bezpośrednio do Cytronex zawiera również „mózgi” systemuZasięg i wydajność baterii CytronexPo pierwsze, powiedziałbym, że Cytronex jest skierowany wprost do rowerzysty, który chce poprawić swoje wrażenia z jazdy na rowerze, w przeciwieństwie do posiadania potężnego silnika, który całkowicie przejmie kontrolę. Trzeba jeszcze popracować, to po prostu łagodzi – zwłaszcza na mojej przyjaciółki niedawno odbyła 35-milową podróż w obie strony do Dartmoor, która obejmowała około 4000 stóp przewyższenia. Pod koniec jazdy pozostała jeszcze jedna trzecia baterii. Biorąc pod uwagę niewielki rozmiar i niską pojemność energetyczną baterii, to całkiem chodzi o wydajność, moja koleżanka żona nie miała problemu z utrzymaniem się z innymi kolarzami na długich, stromych podjazdach. Pomimo niewielkich rozmiarów, silnik Cytronex zdecydowanie ma moc!System Cytronex wykorzystuje unikalny czujnik wspomagania, który jest montowany na dolnej rurze tylnego trójkąta po stronie napędu i wykrywa ruch w kasecie przekładni. Wspomaganie zapewniane przez ten system jest niezwykle płynne i ciche dzięki praktycznie bezgłośnemu silnikowi. Elektronika jest projektowana i produkowana w Wielkiej czujnik wspomagania CytronexWnioskiCytronex C1 to bardzo wysokiej jakości zestaw do konwersji e-roweru. Jest dość drogi, ale większość części jest projektowana i produkowana tutaj, w Wielkiej Brytanii. Możesz także spersonalizować swój zestaw i zamontować silnik w szerokiej gamie bardzo wysokiej jakości felg. Cytronex oferuje również usługę instalacji lub możesz wybrać nowy rower z ich listy i dostarczy rower z już zamontowanym bardzo płynny, bardzo cichy, a system wspomagania pedału działa bez zarzutu. Nie przypomina żadnego innego systemu PAS z piastą i silnikiem, z jakim się spotkałem i działa niesamowicie małej pojemności baterii zasięg jest bardzo przyzwoity. Silnik i elektronika są zoptymalizowane pod kątem wydajności, co oznacza, że ​​możesz spodziewać się podobnego przebiegu jak w systemie ebikemotion to mała brytyjska firma i jeszcze nie słyszałem o nich złego słowa. Zaprojektowali C1 tak, aby był niewiarygodnie niezawodny i oferował dobrą gwarancję i obsługę polecam ten zestaw, jeśli chcesz dodać e-asystę do lekkiego roweru szosowego lub hybrydowego, ale nadal chcesz korzystać z roweru bez pomocy przez większość Cytronex, aby uzyskać więcej informacji2. Zestaw do konwersji roweru elektrycznego SwytchSwytch został po raz pierwszy zaprojektowany w 2017 roku po tym, jak założyciel Oliver Montague dostrzegł lukę na rynku w zakresie lekkiego i łatwego w montażu zestawu do konwersji e-roweru. Po udanej kampanii crowdfundingowej uruchomiono Swytch, która odniosła globalny roweru na elektryczny nadal jest atrakcyjną opcją, mimo że na rynku istnieje oszałamiająca gama nowych e-rowerów. Wspaniałą rzeczą w konwersji roweru na elektryczny jest to, że możesz przekonwertować wszystko, od klasycznego roweru wyścigowego po współczesny rower miejski. Jeśli masz stary rower, który ma wartość sentymentalną, dodanie zestawu silnika to świetny sposób, aby zachęcić Cię do dalszego korzystania z ramach projektu Zestaw silnika przełącznika dopasowany do roweru składanego BromptonZasięg i wydajność baterii SwytchZestaw do konwersji e-roweru Swytch ma dwie opcje baterii - akumulator 5 Ah i 7 Ah z odpowiednimi zasięgami 20 i 30 mil. Akumulator, elektronika silnika i panel sterowania są umieszczone w bardzo stylowej torbie, którą można wpiąć w uchwyt montażowy kierownicy. Istnieje zewnętrzny czujnik pedału, który zawiera dzielony czujnik magnetyczny i czujnik. Cały zestaw waży nieco ponad 3 kg, co czyni go jednym z najlżejszych zestawów do konwersji rowerów elektrycznych na względem wydajności maleńki silnik piasty działa zaskakująco dobrze i podczas pracy wytwarza nie więcej niż lekko słyszalny szum. Wspomaganie pedału jest przyjemne i responsywne, a moc jest wystarczająca, aby wjechać na umiarkowanie strome wzgórza przy minimalnym to świetny zestaw do konwersji e-roweru, jeśli szukasz lekkiego, szybkiego i łatwego w montażu sposobu na dodanie e-pomocy do swojego roweru. Dostępnych jest wiele tańszych opcji, ale większość silników z piastą przednią jest znacznie cięższa i zwykle trzeba sobie z nimi poradzić zewnętrzne kontrolery, wyświetlacze i zestaw eliminuje kłopoty z konwersją roweru, a także bardzo szybko można go usunąć, jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się umieścić go na innym rowerze. Swytch jest dostępny we wszystkich popularnych rozmiarach kół, więc nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru dla swojego roweru. Przeczytaj całość Przegląd SWITCH stronę Swytch, aby uzyskać więcej informacjiDostępne w serwisie eBay3. Bikee Bike Najlżejszy zestaw do konwersji roweru elektrycznegoRower rowerowy to włoska firma specjalizująca się w technologii e-rowerów. Trafnie nazwany „Najlżejszy zestaw ebike” wygląda naprawdę bardzo obiecująco. Firma już sprzedaje zestaw do konwersji mid-drive na swojej stronie internetowej, ale ten zestaw jest Indiegogo start-up, więc jest obecnie w mały silnik z napędem środkowym ma deklarowaną wagę tylko kg i oferuje wiele interesujących jest co najmniej imponująca, a jeśli mogą dotrzymać swoich obietnic, powiedziałbym, że zestaw e-rowerowy Bikee Lightest powinien być popularny. Zestaw silnikowy jest wymieniony z różnymi opcjami baterii, ale najlżejszą opcją byłaby kompaktowa bateria butelkowa 225 niewiele wiem o tym silniku, wziąłem niektóre specyfikacje z ich strony internetowej i trochę silnika: 85x90x128mmCzujnik momentu obrotowego – nie mierzy siły przykładanej do pedałów, jak w przypadku tradycyjnych czujników momentu obrotowego, ale zamiast tego wykorzystuje czujnik naprężenia łańcucha. Nie mogę wypowiedzieć się na temat jego skuteczności, ponieważ nigdy nie jeździłem na e-rowerze z tego typu twierdzi, że silnik nie wytwarza żadnego oporu, dzięki wolnobiegowi wewnątrz Release – silnik można wyjąć w zaledwie 5 minut. Istnieją trzy śruby mocujące silnik na miejscu. Możesz nawet podzielić silnik na dwa rowery, jeśli kupisz zapasową płytę koło zębate napędu — daje możliwość uzyskania różnych przełożeń między mocą ludzką a mocą twierdzi, że linia łańcucha nie jest naruszona, co oznacza lepszą jakość zmiany przełożeń (niż Bafang lub Tongsheng) i lepsze utrzymanie – Większa zdolność pokonywania przeszkód bez uszkodzenia czujnika serca (tylko wersja superbohatera) Dzięki funkcji HRM wystarczy ustawić BPM, który chcesz zachować, a poziom wspomagania zostanie dostosowany, aby utrzymać to na bieżąco. Wydaje się, że to świetny pomysł, ciekawie byłoby zobaczyć, jak to działa w KERS regen (tylko wersja Superhero) – System będzie mógł wykorzystać energię hamowania do naładowania akumulatora. Jest to możliwe tylko w przypadku stałego koła zębatego na piastach z wewnętrznymi przełożeniami. Nie jestem do końca pewien, na ile to będzie skuteczne i czy przyniesie to jakiekolwiek wymierne do konwersji najlżejszego roweru Bikee wygląda bardzo obiecująco. Nadal nie ma zbyt wielu niezależnych informacji na temat tego systemu, a zestawy silników są obecnie wymienione jako „przedsprzedaż” z wysyłką w październiku 2021 r. Zdecydowanie będę miał ochotę kupić jeden, aby sprawdzić, czy spełnia swoje wymagania stronę internetową, aby uzyskać więcej informacji4. Zestaw do konwersji roweru elektrycznego na przednie koło Yose PowerMimo że ten zestaw waży nieco więcej niż inne, zamieściłem go tutaj, ponieważ zapewnia doskonały stosunek jakości do ceny. Przez lata instalowałem wiele takich zestawów i nigdy nie miałem żadnych zgłoszonych ramach projektu Yose Moc silnik przedniego koła waży kg. Inne elementy obejmują mały sterownik 36v i wyświetlacz, a także wiązkę przewodów i czujnik pedału. To daje całkowitą wagę do około 3 kg, a po dodaniu kompaktowej baterii butelkowej ( kg) ostateczna dodana waga wyniesie kg – nie obejmuje to masy obręczy i szprych, podobnie jak masy Swytch i więc, chociaż zestaw Yose Power (z baterią) jest około 30% cięższy niż zestawy Swytch i Cytronex, nadal jest dość lekki w większym Power dostarcza zestawy zasilające, w tym baterię, ale są to zwykle cięższe (3 kg) typy 36v Hailong. Jeśli starasz się zmniejszyć wagę, wybrałbym coś takiego Mini bateria UPP 36v 5Ah (zdjęcie poniżej) są bardzo dobre i ważą tylko zestaw do konwersji e-roweru Yose Power na wielu różnych rowerach, w tym rowerach szosowych i hybrydowych. Klienci są zawsze zaskoczeni, jak łatwo jest pedałować gotowymi rowerami bez pomocy. Użyłem rowerów wyposażonych w ten zestaw i stwierdziłem, że można je pedałować bez aktywowanego silnika, a dodatkowa waga nie wpływa na właściwości rower Giant Hybrid wyposażony w przednie koła Yose PowerWnioskiJeśli twój budżet nie rozciąga się na systemy Cytonex C1 lub Swytch i nie masz nic przeciwko dodatkowym okablowaniu. Zestaw do konwersji roweru elektrycznego Yose Power oferuje doskonały stosunek jakości do ceny przy niewielkiej wadze (w porównaniu z innymi).Po zainstalowaniu 50 takich zestawów w ciągu ostatnich kilku lat, zawsze okazywały się popularne wśród klientów i bez wahania polecam tę markę. Przeczytaj pełną recenzję bezpośrednio od Yose Power (użyj kodu BH2E24BXQH, aby uzyskać zniżkę 10 €)Kup w serwisie eBay (koło przednie 28″)Kup od Amazon (przednie koło 26″)Dostępny również rozmiar koła 20″Który lekki zestaw do konwersji e-roweru jest najlepszy?Naprawdę nie mogę komentować zestawu z napędem pośrednim Bikee, ponieważ nie jest on obecnie dostępny i nie ma tam zbyt wielu informacji. Na papierze wygląda fantastycznie i jeśli działa tak, jak mówią, to będzie bardzo Swytch, jak i Cytronex są bardzo podobne. Oba zestawy wykorzystują małe, 250-watowe silniki piasty przedniej i małe akumulatory ze zintegrowanymi kontrolerami. Pod tym względem nie ma zbyt wiele do skłaniałbym się w stronę Cytronex C1, ponieważ podoba mi się styl kompaktowej baterii butelkowej i sposób, w jaki działa wspomaganie elektryczne – jest bardzo płynny. Swytch jest płynny, ale ma większe wrażenie włączania / wyłączania asysty. Zamontowany na kierownicy zasilacz Swytch wygląda bardzo schludnie, ale wolę mieć niższą dodatkową wagę. Pod względem wydajności zarówno Swytch, jak i Cytronex są mniej więcej takie same pod względem mocy i szukasz tańszej opcji i nie masz nic przeciwko nieznacznym kompromisom w zakresie wagi, zestaw silnika piasty przedniej Yose Power w połączeniu z mini akumulatorem UPP 36v 5Ah to fantastyczny stosunek jakości do za przeczytanie, jeśli masz któryś z zestawów e-rowerów opisanych w tym artykule, możesz zostawić komentarz poniżej. 주제와 관련된 이미지 przednie kolo roweru poziomego jest zwykle; 주제에 대한 기사 평가 przednie kolo roweru poziomego jest zwykle; Rower poziomy – Wikipedia, wolna encyklopedia; koło roweru ma średnicę 50 cm. ile pełnych obrotów wykona to koło na drodze6km? – zadania, ściągi i testy – Zapytaj.onet.pl; 🚴
Obecnie najpopularniejszą formą ogłaszania jest Internet. Już tylko najwytrwalsi próbują sprzedać rower na coniedzielnej giełdzie czy rynku. Niestety, oglądając same zdjęcia, nie jesteśmy w stanie w stu procentach stwierdzić, w jakim stanie jest dany rower. Sprzedający też tego nie ułatwiają, najczęściej wstawiając dwa niewyraźne, robione w piwnicy zdjęcia, na których można jedynie rozpoznać, że przedmiotem sprzedaży jest rower w kolorze czerwonym. Klasyczny opis doskonale znany kupującym używane samochody: „stan jak na zdjęciu”. Można to zrozumieć, gdy ktoś chce pozbyć się za 80 złotych wyciągniętego z piwnicy, nieużywanego od lat roweru. Niestety, takie ogłoszenia trafiają się też przy droższym sprzęcie i radziłbym mocno się zastanowić nad zakupem, ewentualnie poprosiłbym sprzedającego o więcej zdjęć dobrej jakości. Rama – to podstawowy element, na który trzeba spojrzeć w pierwszej kolejności. Najlepiej obejrzeć ją osobiście (lub będzie trzeba uwierzyć sprzedającemu na słowo) i sprawdzić, czy nie ma nigdzie pęknięć (lubią pojawiać się na spawach) lub dziur. Co prawda, zwykle drobne uszkodzenia ramy da się naprawić, ale po co robić sobie problem. Natomiast do wszelkich wgnieceń w ramie stalowej lub aluminiowej podchodziłbym z rezerwą, a w przypadku ramy karbonowej – zrezygnowałbym z zakupu. Widelec/amortyzator – w przypadku sztywnego widelca postępujemy tak samo jak z ramą – szukamy rys, pęknięć i wgnieceń. Z amortyzatorem sprawa jest trochę trudniejsza. Trzeba sprawdzić, czy pracuje płynnie (blokując przedni hamulec i naciskając na kierownicę), czy działa blokada skoku (jeżeli jest), czy nie ma nigdzie niepokojącego luzu. W przypadku powietrznego amortyzatora oraz wątpliwości co do jego stanu można wybrać się do serwisu rowerowego mającego doświadczenie z danymi widelcami. Koła – sprawdzamy, czy koła kręcą się płynnie i długo, bez wydawania niepokojących dźwięków. Jeżeli po zakręceniu koło dość szybko się zatrzyma, może to oznaczać problem z łożyskami albo ocierającymi klockami hamulcowymi. Dobrze jest przyjrzeć się także obręczom, czy nie są nigdzie pęknięte. Oczywiście sprawdzamy także, czy koło jest wycentrowane. Można w tym celu przysunąć do obręczy np. jakiś kawałek drewienka i zobaczyć, czy w którymś (jednym) miejscu obręcz nie zaczyna obijać się o nasz przyrząd pomiarowy. Opony – przy kołach warto obejrzeć także opony. Czy bieżnik nie jest nadmiernie zużyty, czy nie pojawiają się pęknięcia (zwłaszcza te na boku opony zwiastują jej szybką wymianę) lub przetarcia. Napęd – patrzymy podczas jazdy próbnej, czy przerzutki dobrze zmieniają biegi. Warto mieć ze sobą przymiar do łańcucha (kosztuje 10 złotych), dzięki któremu sprawdzimy wyciągnięcie łańcucha i dowiemy się, kiedy będzie do wymiany. Dobrze jest także zerknąć na zęby na kasecie i korbie – jeżeli przypominają płetwę rekina, oznacza to, że są już mocno zużyte i niedługo trzeba będzie je wymienić. Jeżeli chcesz zobaczyć, jak wyglądają niezużyte zęby, popatrz na największą zębatkę na kasecie i najmniejszą na korbie (jeżeli są tam trzy przełożenia) – zazwyczaj są najrzadziej używane. Przy okazji sprawdź także linki od przerzutek i hamulców, czy nie są postrzępione, brudne lub (nie daj Boże) pordzewiałe. Takie linki kwalifikują się do natychmiastowej wymiany. Hamulce – sprawdzamy podczas jazdy, jak radzą sobie z zatrzymywaniem roweru i czy nie wydają dziwnych dźwięków. W przypadku hamulców szczękowych w łatwy sposób można sprawdzić stan klocków, rozpinając szczęki i patrząc, czy klocek ma jeszcze podłużne otwory. Jeżeli się wytarły – trzeba będzie je wymienić. W hamulcach tarczowych trzeba wyjąć klocki z zacisku, można też spróbować poświecić latarką i zajrzeć do samego zacisku, co czasem nie jest możliwe. Inne elementy – przyjrzyj się wspornikowi siodełka, wspornikowi kierownicy i samej kierownicy, czy nie są nigdzie pęknięte lub wgniecione. Sprawdź, czy siodełko nie jest przedarte lub luźno zamocowane. Jeżeli na ramie znajdują się jakieś niefabryczne naklejki lub osłonki (np. osłonka zakładana pod łańcuch) – zdejmij je i zobacz, czy nie kryje się pod nimi coś niepokojącego. Zły stan elementów, które tu wymieniłem, zwłaszcza ramy, powinien zapalić Ci w głowie żółte (a czasami czerwone) światło ostrzegawcze. Wiele części da się oczywiście w łatwy sposób wymienić – opony, klocki hamulcowe, łańcuch, kaseta, siodełko – to wszystko się zużywa i może być jedynie pretekstem do obniżenia ceny przez sprzedającego. Natomiast wymiana ramy nie będzie już taka prosta i niedroga. Mocno zastanowiłbym się także nad zakupem roweru, którego elementy pokryte są rdzą. Nawet jeżeli to tylko łańcuch, to czemu sprzedawca nie pokwapił się, aby go dokładnie wyczyścić lub wymienić? Jeżeli w takim stanie utrzymuje rower, to co dzieje się z resztą elementów? Być może zardzewiały inne części, o które właściciel także nie zadbał, ale nie widać tego na pierwszy rzut oka. Jeżeli nie czujesz się na siłach, aby ocenić stan roweru, zabierz ze sobą kogoś, kto ma o tym większe pojęcie. Można umówić się także ze sprzedającym w serwisie rowerowym, który za kilkadziesiąt złotych zrobi przegląd roweru i sprawdzi, w jakim stanie są wszystkie elementy. Jeżeli właściciel pojazdu nie ma nic do ukrycia – powinien zgodzić się na taką wizytę. Mam nadzieję, że dzięki tym poradom uda Ci się znaleźć fajny, zadbany rower w dobrej cenie i że będzie Ci on dobrze służył przez kolejne lata!
Equinox, bo tak się nazywa model roweru 1/4-poziomego, jest wykonany z aluminium, a pozycja zajmowana na nim, to coś w rodzaju tego, jak się siedzi na rowerze holenderskim, jednak z większym odchyleniem do tyłu, co ułatwia regulowane oparcie. Drugi rower poziomy z gatunku komfortowych, to Scooterbike niemieckiej firmy Utopia.

Wydawać by się mogło, że rower to bardzo prosta konstrukcja. Ot, dwa koła, kierownica, siodełko, pedały i to wszystko przyczepione do ramy. Rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana, a rower zbudowany jest z dużo, dużo większej liczby elementów. Zazwyczaj podczas jazdy nie myśli się o wszystkich :) Dopiero gdy złapie nas awaria, po raz pierwszy dowiadujemy się jak wygląda suport czy jak wygląda dętka. I nie ma w tym nic złego. Słyszałem kiedyś powiedzenie, że przyjemność z roweru można czerpać na dwa sposoby: jeżdżąc nim, albo przy nim non-stop majsterkując. Ale nie da się tego ze sobą połączyć. Jest to oczywiście pewna przenośnia, ale chodzi o to, że doświadczenie w mechanice rowerowej można zdobywać z czasem, w miarę kolejnych awarii, a nie kombinując, co by tu jeszcze w rowerze na siłę do obejrzenia nagrania, w którym pokazuję z czego zbudowany jest rower. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój wiem, że ten tekst przyda się uczniom szkół podstawowych, a może nawet na dalszych etapach edukacji. Moi drodzy, korzystajcie śmiało z wiedzy o budowie roweru, jednocześnie pamiętajcie o czymś takim jak prawa autorskie. Bo kopiowanie od kogoś (także do internetu) zdecydowanie te prawa łamie. Obejrzyjcie też odcinek na YT, w którym pokazuję z czego zbudowany jest rower i dajcie suba :)Kliknij aby powiększyćOkej, przejdźmy do meritum. Za przykład posłuży mi rower górski typu hardtail, czyli jedynie z przednim amortyzatorem. Tam gdzie jest to możliwe, odeślę Was do innych wpisów na blogu, gdzie będziecie mogli rozszerzyć swoją wiedzę. RamaTo podstawa każdego roweru i to do niej montujemy kolejne elementy. Może być stalowa (coraz rzadziej), aluminiowa lub (coraz częściej) karbonowa, czyli w włókna węglowego. Wybierając rower należy koniecznie ustalić odpowiedni rozmiar ramy. Od jej rozmiaru oraz geometrii (długości rurek i kątów pomiędzy nimi) w dużej mierze zależy pozycja za kierownicą, którą będziemy przyjmować podczas rurki, dzięki której możemy kierować rowerem. Jest zespolona z rowerem za pomocą wspornika kierownicy oraz rury sterowej amortyzatora. Kierownica może być całkowicie prosta, lekko ugięta, jak na zdjęciu powyżej lub mocno wygięta w kierunku rowerzysty (np. w rowerze miejskim). W rowerach szosowych stosuje się inną kierownicę, przypominającą swoim wyglądem rogi barana, stąd jej popularna nazwa – kierownicyPotocznie mówi się na nie rączki lub gripy. Zakłada się je na końce kierownicy i kładzie na nich dłonie podczas jazdy. Dzięki temu wygodniej i pewniej trzyma się kierownicę. W rowerach szosowych zamiast chwytów, stosuje się specjalną owijkę kierownicy Lub inaczej – mostek. Łączy kierownicę z rurą sterową amortyzatora. Może mieć różną długość oraz kąt pod jakim się wznosi. Między innymi od tego będzie zależeć nasza pozycja za kierownicą. Mostek może być także regulowany, dzięki czemu mamy wpływ na kąt pod jakim się za utrzymywanie przedniego koła przy ziemi. Dzięki niemu łatwiej panować nad rowerem na nierównościach, a przy okazji poprawia komfort jazdy. Zamiast amortyzatora może być również nieamortyzowany, sztywny widelec, który będzie lżejszy. Czy wybrać amortyzator czy sztywny widelec – odpowiedź znajdziecie na blogu. Rurę sterową, która odchodzi od amortyzatora wkładamy do ramy, a na jej końcu montujemy wspornik kierownicy. Stery„Niewidzialne” łożyska, o których przypominamy sobie dopiero, gdy coś w nich szwankuje. Są schowane w ramie (w przedniej części, nazywanej główką ramy) i odpowiadają za możliwość kręcenia kierownicą, a tak w zasadzie kręcenia rurą sterową amortyzatora, do której przykręcona jest kierownica za pośrednictwem zewnątrz koła mamy obręcz do której wkłada się dętkę i oponę, następnie są długie i wąskie szprychy, które utrzymują koło w całości, a w środku znajduje się piasta (nie piesta, jak mówią niektórzy). Piasta z jednej strony trzyma szprychy, z drugiej strony pozwala się kołu obracać dzięki zamontowanym łożyskom. Piastę mocuje się do ramy i do amortyzatora dzięki szybkozamykaczowi lub i dętkaNakładamy ją na obręcz, utrzymuje kontakt z nawierzchnią drogi, przy okazji dodatkowo amortyzując wstrząsy. Między oponę a obręcz wkładamy dętkę, która po napompowaniu umożliwia zachowanie kształtu opony. W użyciu są również opony bezdętkowe, choć na niedużą skalę i raczej w sporcie. W jednym z odcinków Rowerowych Porad na YouTube, opowiadam o rodzajach opon rowerowych, a także jak wymienić oponę i do zatrzymywania lub spowalniania roweru. Najpopularniejszymi typami hamulców w rowerze są tarczowe oraz szczękowe. W rowerach miejskich stosuje się także hamulce typu torpedo oraz rolkowe. Najczęściej używane rodzaje hamulców rowerowych opisałem na blogu. Hamulce obsługuje się za pomocą klamek, które znajdują się na przerzutkaRazem z przednią przerzutką, korbą, łańcuchem, kasetą, manetkami oraz linkami, wchodzi w skład rowerowego napędu. Tylna przerzutka odpowiada za naciąg łańcucha, a także za przeprowadzanie łańcucha pomiędzy zębatkami kasety. Sterowana jest najczęściej mechaniczną linką, a w najdroższych napędach także elektrycznie. Najpopularniejszymi producentami napędów rowerowych są Shimano, SRAM oraz Campagnolo. Na blogu przeczytasz o regulacji tylnej przerzutki, a także o grupach osprzętu Shimano. Przerzutka nie musi być zewnętrzna (jak na zdjęciu powyżej). Stosuje się również (najczęściej w rowerach miejskich i wielu turystycznych) przerzutki planetarne, czyli schowane w tylnej piaście. Więcej o przerzutkach planetarnych przeczytacie na przerzutkaZajmuje się przerzucaniem łańcucha pomiędzy tarczami korby. Na blogu przeczytasz o regulacji przedniej przerzutki, a także czym różni się przerzutka Top Swing od Down korbowyLub po prostu – korba. Na korbę składają się tarcze (zębatki) po których porusza się łańcuch oraz ramiona, na których końcach przykręcone są pedały. Ramiona korby połączone są przez suport lub metalową rurkę w przypadku suportów z zewnętrznymi to łożyska, dzięki którym możemy kręcić korbą. Na zdjęciu powyżej widzicie tradycyjny suport, który schowany jest w ramie, w tak zwanej mufie suportowej (czyli w miejscu gdzie spotykają się rura podsiodłowa, górna i dolna). Są także łożyska zewnętrzne, wkręcane w mufę, ale widoczne bez rozkręcania, a także typu press-fit, które wciska się w ramę. Więcej o rodzajach suportów już niedługo napiszę w osobnym które znajdują się na tylnym kole, nazywamy kasetą lub wolnobiegiem, w zależności czy są nasuwane (kaseta) czy nakręcane (wolnobieg) na piastę. O odróżnieniu kasety od wolnobiegu przeczytasz na blogu. Znajduje się tam konkretna liczba zębatek, od pięciu do dwunastu. Może być także jedna, jeżeli rower nie ma przerzutki lub jest ona schowana w tylnej piaście. Większa liczba przełożeń, najczęściej nie determinuje jak szybko będziemy mogli jechać, bo na tym najczęściej zależy młodym rowerzystom. Jest to zależne jedynie od wielkości zębatek, o czym pisałem w tekście: po co w rowerze 11 ze sobą korbę i kasetę, dzięki czemu pedałując, napędzamy rower. Składa się z wielu ogniw, które połączone ze sobą, tworzą mocny łańcuch. Dobiera się go w zależności od ilości przełożeń, jakie mamy na kasecie i korbie. Im więcej biegów, tym węższy łańcuch. Warto regularnie sprawdzać czy łańcuch się nie wyciągnął, służy do tego specjalny przymiar. Gdy łańcuch się nadmiernie wyciągnie, trzeba go koniecznie wymienić, aby nie zużywał tak mocno zębatek kasety oraz korby. Łańcuch to najczęściej wymieniany element w rowerze, ale nie jest drogi, cena podstawowego łańcucha zaczyna się od 15-20 się na kierownicy, dzięki nim sterujemy przerzutkami w rowerze. Każda przerzutka ma swoją osobną manetkę. W rowerach szosowych stosuje się klamkomanetki, czyli zintegrowane klamki hamulcowe z manetkami, które umożliwiają jednoczesne hamowanie i zmianę i linkiSą poprowadzone od klamek do hamulców (w hamulcach mechanicznych), a także od manetek do przerzutek (w przerzutkach mechanicznych). Warto dbać o ich stan i na czas wymieniać, tak aby hamowanie oraz zmiana przełożeń przebiegała płynnie. W przypadku hydraulicznych hamulców tarczowych oraz szczękowych, zamiast stalowej linki, mamy płyn hamulcowy. W przypadku elektrycznych przerzutek, zamiast stalowej linki mamy przewód się je w ramiona korby (przy wymianie pamiętajcie, że jest pedał prawy oraz lewy i nie można ich zamieniać). Naciskając na nie, wprawiamy w ruch korbę, która poprzez łańcuch i kasetę, napędza tylne koło, a rower jedzie. Odmianę słowa pedał znajdziecie tutaj, a ja tylko przypomnę, że w języku polskim nie ma czegoś takiego jak: pedało (poprawnie – pedał) i pedałka (poprawnie – pedały), bo czasami na takie twory językowe trafiam w ogłoszeniach sprzedaży. Pedały mogą być zwykłe, platformowe (jak na zdjęciu powyżej) lub wpinane (nazywane potocznie SPD, od systemu Shimano), gdzie but jest mocowany w pedale. O butach i pedałach SPD przeczytacie więcej na na nim nasze szacowne cztery litery. Siodełko powleczone może być tworzywem sztucznym, skórą bądź tkaniną. W środku znajduje się wyściółka, czasami żel, które zapewniają odpowiednią miękkość siodełka. Na blogu pisałem o rodzajach siodełek czy (bardzo ważne) jak ustawić siodełkaLub inaczej – sztyca. Podłużna rura, wsuwana w rurę podsiodłową ramy i blokowana zaciskiem. Do niej montuje się siodełko. Wspornik siodełka może być amortyzowany, ale nie polecam tego rozwiązania, zwłaszcza najtańszych wsporników. Szybko łapią luzy i nie da się ich potem to główne elementy, z których zbudowany jest praktycznie każdy rower. Rower można oczywiście rozbudować o dodatkowe elementy, takie jak oświetlenie, bagażnik, błotniki, stopkę, rogi, lusterka, liczniki i… długo by wymieniać dalej :) Dodatkowych atrakcji dostarcza budowa roweru samemu, z zakupionych pojedynczych elementów. Ale o tym napiszę innym razem.

Цеρሩμոժусн гυኩЕкըсве пс
Ορуጲ θйеኯекруруቶለն αχեτ
Трէхего фаслωግ бուнтачичውጠаտοհωዐ σοжጆզևφ
Еծиጥуξεхиሾ иቾዶ ηакаδεቫиζዎሓсувощ ֆοшав
Аδуψиሐе ኝռитωሊα υրИπ итрጸ ипилобετ
Koło tylne 28". Piasta: Alu JY-734/754 SR (Wolnobieg, Nakrętki). Obręcz: Alu J19DG CZ (Stożek 30mm). Szprychy i nyple: Stal SLE Spokes (x36) SR. Jak to się dzieje, że koło wprawione w ruch siłą mięśni rowerzysty dalej się toczy, nawet wtedy, gdy przestaje on pedałować? Nie ma to nic wspólnego z ukształtowaniem terenu, bo dzieje się zarówno na prostej drodze, jak i tej ze spadkiem. Kluczem jest przeniesienie wyprodukowanej energii na koło, a dokładnie zastosowanie mechanizmu kasety lub wolnobiegu. W dzisiejszym poradniku dowiesz się jakie są między nimi różnice, a także, który rodzaj przenoszenia napędu z przekładni na koło jest lepszy. Wolnobieg a kaseta – podobieństwa i różnice Jak można zdefiniować wolnobieg? Jest to zbiór zębatek, które są zintegrowane na stałe z mechanizmem zębatkowo-zapadkowym i nakręcony na piastę tylnego koła z użyciem specjalnego gwintu. Jak wszystkie nowsze rozwiązania, również kaseta czerpie od swojego poprzednika, zatem jest rozwinięciem wolnobiegu. Tutaj mechanizm zapadkowy został schowany w bębenku piasty. Koronki zostają nasunięte na bębenek i zamocowane za pomocą zakrętki bądź najmniejszej zębatki, która staje się pierścieniem mocującym. Na pierwszy rzut oka dla laika kaseta i wolnobieg wyglądają bardzo podobnie. Wiele osób w ciemno kupuje nowy mechanizm, gdyż są przekonani, że mają do czynienia z kasetą lub wolnobiegiem. A przecież u wielu producentów nawet kolor zębatek jest podobny. Owszem różnica widoczna jest u jednego z wiodących producentów, czyli Shimano. W przypadku wolnobiegu Shimano największa zębatka ma kolor czarny, a pozostała część ma kolor kawy z mlekiem. Z kolei kasety są najczęściej w całości chromowane lub ciemnografitowe. Co jednak zrobić, by rozpoznać jaki mechanizm został zastosowany w naszym rowerze, jeśli w ofercie danego producenta kaseta i wolnobieg są podobnego koloru? Trzeba zwrócić uwagę na ilość tarcz. Choć nie jest to regułą, to zwykle modele wolnobiegów wyposażone są w 7 kół zębatych, ale bywa, że mają ich nawet 10, natomiast kasety posiadają od 8 tarcz wzwyż. Najpewniejszym parametrem, który amatorowi odpowie na pytanie z jakim mechanizmem ma do czynienia, jest oznaczenie. Zatem na największej lub najmniejszej tarczy powinno znajdować się oznaczenie, które wskaże czy jest to wolnobieg czy może jednak kaseta. Wystarczy skorzystać z wyszukiwarki, choć posiadaczom mechanizmów Shimano możemy zdradzić, że w ich przypadku skrót MF-TZXX oznacza wolnobieg, a CS-XXXX jest symbolem kasety (oczywiście w oznaczeniu zamiast X znajdują się cyfry). W naoczny sposób także możesz stwierdzić czy masz do czynienia z kasetą czy wolnobiegiem. Wystarczy, że gdy obracamy pedały przeciwnie do kierunku jazdy. Jeśli nakrętka się kręci jest to kaseta, natomiast jeśli jest nakrętka blokująca zębatki jest nieruchoma – w rowerze zastosowano wolnobieg. Kaseta a wolnobieg – pojedynek na atuty i słabości Wolnobieg jest starszym mechanizmem, zatem czy może mieć jakąś przewagę nad kasetą? To zależy jak się na to spojrzy. Na pewno jest odpowiednim rozwiązaniem dla miłośników rowerów retro, bo stare czy stylizowane rowery powinny mieć też klasyczne mechanizmy. W końcu charakterystyczny dźwięk jaki wydaje koło, gdy przestajemy pedałować w wielu budzi nostalgię. Wolnobieg jest oczywiście rozwiązaniem tańszym od kasety, dlatego rowery wyposażone w taki mechanizm przenoszenia energii na koło są dostępne w bardziej przystępnych cenach. Niewątpliwie kaseta ma przewagę nad wolnobiegiem w kwestii masy, to znaczy jest znacznie lżejsza. W przypadku nowszych modeli jest to nawet dwukrotnie mniejsza masa. Osadzenie kasety bezpośrednio na piaście sprawia, że rozkład sił jest w tym przypadku lepszy, a sztywność większa. To bezpośrednio przekłada się na łatwość poruszania się rowerem. Demontaż kasety w przypadku awarii jest znacznie prostszy, gdyż potrzebny jest do tego klucz standardowy dla modeli od najpopularniejszych producentów. Trzeba również zaopatrzyć się w bacik, czyli krótki fragment łańcucha do blokowania kasety. Zdemontowanie wolnobiegu jest trudniejsze i zwykle trzeba również zdemontować oś, a następnie używając dużej siły obracać gwint przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Co ważne mając w rowerze kasetę w niektórych przypadkach można zaoszczędzić na serwisie rowerowym. Czasami wystarczy bowiem wymienić pojedynczą koronkę. Jakakolwiek awaria wolnobiegu prowadzi do konieczności wymiany na nowy. Czy w takiej sytuacji zamiast starego mechanizmu można zamontować kasetę? Teoretycznie można, jednak nie jest to opłacalne, bowiem wymaga wymiany nie tylko mechanizmu, ale całej obręczy, co może przekraczać wartość roweru. Liczba biegów ma znaczenie dla zaawansowanych rowerzystów, czyli dlaczego częściej wybierają kasetę Warto podkreślić, że w przypadku mechanizmu kasety mamy do dyspozycji więcej biegów. Kasety występują w wariantach z 12, a nawet 13 rzędami. Wolnobieg ze swoimi standardowymi siedmioma lub ośmioma przełożeniami wypada na ich tle blado. Oczywiście teoretycznie liczbę przełożeń przy wolnobiegu też można zwiększyć, ale wiąże się to z wymianą tylnej piasty i zakupem nowego koła albo przepleceniem starego. Zatem taki zabieg właściwie się nie opłaca. Rower trzeba wybierać do własnych potrzeb, zatem jeśli zamierzasz poruszać się po bardziej wymagających trasach, to musisz pomyśleć także o większej liczbie przełożeń. Późniejsze zwiększenie liczby biegów wiąże się z koniecznością wymiany łańcucha, kasety i prawej manetki. Liczba przełożeń na manetce zawsze musi być równa ilości rzędów w kasecie. Na pewno rowerzyści, którzy korzystają z rowerów elektrycznych nie powinni się zastanawiać, bo modele z kasetą będą zdecydowanie lżejsze, a obsługa przełożeń łatwiejsza. Płynniejsze zmiany przełożeń są bardzo ważne w przypadku zaawansowanych cyklistów, a tę zapewniają kasety z większą ilością rzędów. Nie zawsze doświadczeni rowerzyści korzystają z najlżejszych i najtwardszych przełożeń, a ich liczba powinna być dostosowana do ukształtowania terenu i umiejętności. Większa ilość przełożeń z tyłu potrzebna jest w rowerach MTB. Niewątpliwie kaseta jest bardziej zaawansowanym rozwiązaniem stosowanym w rowerach klasy premium. Wolnobieg jest wystarczający dla osób poruszających się po mieście i po mało wymagających trasach, choć i miejscy rowerzyści często wybierają rowery wyposażone w kasetę.
Koło rowerowe przednie 700C. Przeznaczone do rowerów torowych. Piasta: Alu, Joytech JY-A565DSE Srebrna. Obręcz: Alu, StarsRim OBP-J13DT Srebrna.
Zapomnij o zwykłych rowerach zatwierdzonych przez Międzynarodową Unię Kolarską – połóż się i odpręż, podczas gdy my odkryjemy przed tobą świat rowerów poziomych. Tacy sami Ta prezentacja świetnego Catrike 700 pokazuje, że fani „kolarstwa na leżąco” niczym nie różnią się od pozostałych miłośników pedałowania. Też uwielbiają włókno węglowe oraz cenne elementy poprawiające wydajność. A przede wszystkim kochają rozmawiać o swoich rowerach. Waga i koła mają znaczenie, zwłaszcza że rowery poziome w wersji trójkołowej często posiadają spore możliwości wzmocnienia wydajności – w przeciwieństwie do zwykłych trójkołowców. Oferują mniejszy promień skrętu, ale za to są znacznie bardziej aerodynamiczne od nawet najlepszych rowerów TT z Tour de France. Nowa miłość Łatwo jest kpić z rzeczy, które wydają się nam dziwne i obce – dlatego na podziw zasługuje JaYoe Nation, którego misją jest zdobywanie nowych doświadczeń. Rower poziomy zdecydowanie do takich należy – zachęcamy do obejrzenia poniższego filmiku, który pokazuje, jak panowie po raz pierwszy odwiedzają sklep z tymi pojazdami i z miejsca się w nich zakochują. Matt i Ryan złożyli wizytę w słynnym Bent Up Cycles w North Hollywood, aby porozmawiać z guru wszystkiego, co dotyczy pozycji leżącej. Odkryli tam dość zaskakujące rzeczy, między innymi to, jak nieatrakcyjnie wygląda nasz brzuch na leżąco. Ale jedno jest pewne – pokochali jazdę na rowerze poziomym. Dwa kółka kontra trzy Łatwo sprawić, by rower stał się aerodynamiczny – to człowiek na nim siedzący wszystko psuje. Pozycja leżąca znacznie ułatwia projektantom ograniczenie profilu aerodynamicznego – zaś dwukołowy rower poziomy jest bardziej aerodynamiczny niż trójkołowiec. Aby środek ciężkości roweru o dwóch kołach znalazł się tak nisko jak w trzykołowcu, trzeba byłoby zbudować pojazd niepraktycznie długi – dlatego też dwukołowe rowery poziome są zwykle nieco wyższe od trzykołowych, a sterowanie nimi trudniejsze na tyle, że… czujemy się na nich tak, jak gdy pierwszy raz w życiu wsiedliśmy na rower. Trzykołowce też radzą sobie z jazdą pod górę To mit, że rowery trójkołowe nie potrafią wjechać pod górkę – potrafią. Pod warunkiem że potrafi to siedząca na nich osoba. Prawda, nie można tu dać odpocząć mięśniom czworogłowym ud, podnosząc się z siodełka, by użyć mięśni łydek i pośladków – masz za to innego asa w rękawie. Przyjrzyj się wjazdowi w tym klipie promocyjnym od ICE. Dobre siedzenie w rowerze poziomym – tak samo jak w przypadku samochodu wyścigowego – utrzyma twoje ciało w miejscu, zmniejszając w ten sposób obciążenie kręgosłupa i umożliwiając efektywne przekazywanie siły z nóg do pedałów. A jeśli do tego masz silny kręgosłup – wyobraź sobie tylko te możliwości. Wszechstronny Skoro już ustaliliśmy, że rowery poziome są szybkie i wydajne, warto zaznaczyć, że są też niezwykle łatwo adaptowalne. Jeśli nie możesz używać nóg, a chcesz sobie pojeździć, po prostu przestaw trójkołowiec tak, żeby dwa koła znajdowały się z tyłu, a jedno z przodu. I już możesz szaleć. Nie popieramy nieodpowiedzialnego zachowania obu rowerzystów, ale jeśli chcesz sprawdzić, jak szybko można jechać takim pojazdem – obejrzyj video. Nabrałeś ochoty na rower poziomy? Idź się z tym przespać. Założymy się, że nie minie tydzień, a już będziesz chciał się takim przejechać. Autor: Christopher Ashley
Jest to wartość, którą poznajemy jako jedną z pierwszych. Pozwala ona na stosowanie dużej gamy ogumienia, niestety - często niekompatybilnego. Dla przykładu, koła do roweru 26'' możemy uzbroić w kilka rodzajów opon przy czym te skrajne na pewno nie będą ze sobą współgrać i na tej samej obręczy nie pojadą. Wątek: Przednie koło do roweru SWB (Przeczytany 4196 razy) w trakcie robienia roweru poziomego SWB. Jakiej firmy koło polecacie na przód? Czy może to być koło od BMX-a? Myślałem o takim, bo powinno być solidne... Zapisane Witaj na nie powinno być zbyt pancerne, na poziomkach się raczej nie skacze a masa rotująca ma spory wpływ na lekkość jazdy. Można oczywiście zastosować koła od bmx'a ale lepiej złożyć coś samemu co będzie lekkie i najlepiej z piastą na łożyskach maszynowych. Jeśli masz napięty budżet to na allegro są względnie tanie kompletne koła TRILOGY. Zapisane « Ostatnia zmiana: Lipiec 23, 2010, 11:26:02 pm wysłana przez DROMADER » Zapisane Dzięki za odpowiedź. Chyba zdecyduje się na koło z firmy TRILOGY. Choć nie wiem, czy od BMX nie będzie dla mnie lepsze - trochę ważę:-) Zapisane Małe koła są bardzo sztywne i odporne, jak do tego dodasz amortyzator to nic nie powinno się dziać. ( Można popatrzyć na zagranicznych stronach fotki amerykanów jeżdżących na poziomkach - jak pod nimi koła nie siadają to nasze krajowe ''trochę ważę'' też powinno być ok ) Zapisane Dzięki za odpowiedź. Chyba zdecyduje się na koło z firmy TRILOGY. Choć nie wiem, czy od BMX nie będzie dla mnie lepsze - trochę ważę:-)Ja ważę 90+ i mam z przodu 20" koło TRILOGY, i choć nie jest ono najwyższych lotów to jak na razie daje radę - chociaż po schodach jeszcze nie zjeżdżałem Zapisane Byłem w sklepie rowerowym i sprzedawca zaproponował mi koło od Wigry 3. Da radę? Zapisane Tam pewnie jest toporna stalowa obręcz, raz że to kowadło, dwa hamuje się lepiej na aluminiowej, trzy - jest bezkomorowa. Myślę że trylogy jest jednak lepszym wyborem - choćby przez wzgląd na dwukomorową obręcz. Zapisane Zapisane kupisz u tego sprzedawcy (od trylogy) bo to producent powinien mieć 26 wyślij mejla Zapisane Bez problemu możesz złożyć koło tylne na czarnej obręczy i z czarnymi szprychami. Zerknij np. na sklep cyklotur. Zapisane sugeruję złożyć takowe koło na 36 szprychach od razu z piastą pod tarczę Zapisane
Zazwyczaj na obręczy koła znajduje się dętka oraz opona (innym rozwiązaniem jest opona bezdętkowa). Przednie koła do roweru zwykle są mniej obciążone niż tylne, co wynika z konstrukcji ramy. Elementy znajdujące się z przodu i z tyłu pojazdu różnią się także tym, że do piast tylnych kół mocowana jest kaseta lub wolnobieg.

Budując rower na ostre koło (OK) możemy wydać każde pieniądze. Co to znaczy każde? To znaczy, że OK możemy złożyć za 300, 1500, a nawet za 65 tys. złotych (w przypadku profesjonalnego roweru torowego). Tak na prawdę górna granica nie istnieje 😉 A dolna? No cóż, czasem wystarczy 500 ml napoju rozgrzewającego ;). Możemy kupować nowe części w dedykowanych sklepach rowerowych. Przez ostatnie lata moda na fixy sprawiła, że powstało kilka dobrych sklepów dla ostrokołowców, które prowadzą sprzedaż przez Internet. Większość początkujących ostrokołówców buduje jednak swoje fixy w oparciu o rynek wtórny. Często bazą roweru jest stara rama od popularnej „kolarki” z lat osiemdziesiątych. Pozostałe części zazwyczaj wyszukuje się na aukcjach internetowych lub (w przypadku większych aglomeracji) odkupuje się od kolegów, którzy przesiadają się na „firmówki” i pozbywają się jeszcze dobrych podzespołów typu piasty, koła, korby… Ale po kolei… Rama Podstawowa zasada obowiązująca w każdym rowerze na ostre koło: Łańcuch zawsze musi być napięty! W rowerach jednobiegowych (singlespeed) łańcuch napina się za pomocą specjalnego napinacza. W rowerach z przerzutką zewnętrzną łańcuch jest napinany za pomocą przerzutki. W przypadku ostrego koła łańcuch musi być napięty na całej długości (na sztywno), a tylne haki muszą pozwolić tylko na pewien niewielki ruch poziomy piasty, umożliwiający wyjęcie koła. Dzięki temu ruchowi odsuwając koło do tyłu łańcuch się napina. Rowery torowe zaprojektowane są do poruszania się po specjalnym torze, a niektórzy używają ich do jazdy poza nim. Niestety wiąże się to z wieloma niedogodnościami. Rowery torowe nie mają hamulców (są one niepotrzebne, ponieważ wszyscy zawodnicy na torze poruszają się w tym samym kierunku i żaden inny kolarz nie jest w stanie wyhamować gwałtowniej, zmuszając innych do tego samego), a na większości torów obowiązuje nawet zakaz ich używania ze względów bezpieczeństwa. W niektórych rowerach torowych w ogóle nie ma miejsca na montaż hamulców. Geometria ramy torowej różni się od ram „szosowych” i jest zupełnie inna od ram do kolarstwa górskiego. Rama torowa jest krótka (osie kół są maksymalnie zbliżone do siebie) a kąty rur są ostrzejsze. Dzięki takim proporcjom rower jest bardziej zwrotny i co ciekawe bardziej zrywny. Niestety przy dłuższej jeździe może być dość niekomfortowy. Oczywiście do ramy torowej nie da się założyć szerokiej opony ani błotników (co niektórzy mogą uznać za wadę). Charakterystyczną cechą ram torowych są haki do montownia tylnego koła. Są one poziome i otwarte do tyłu, dzięci czemu pozwalają na dokładną regulację i napięcie łańcucha. Wśród ostrokołowców dość popularne są stare ramy szosowe, które również mają długie haki, ale otwarte do przodu. Takie rozwiązanie też pozwala napiąć łańcuch (co prawda w mniejszym zakresie, ale wystarczającym). Ramy rowerów górskich (MTB) w większości mają haki pionowe lub ukośne otwarte do przodu. W takich ramach dość trudno jest napiąć łańcuch (ale nie ma rzeczy niemożliwych). Zaletą ram „górskich” jest duży prześwit pomiędzy pedałami a ziemią i geometria pozwalająca na zbudowanie zwrotnego roweru (np. do trików). Takie ramy pozwalają na montaż kół (o średnicy 26 i 28 cali) z szeroką oponą, co może być zaletą. Rozstaw tylnych widełek Tylne piasty mają różną szerokość, a ramy mają różny rozstaw. Nie każdą piastę da się włożyć do każdej ramy. Ramy MTB (rowery górskie) mają rozstaw 135mm, szosowe współczesne – 130mm, torowe współczesne – 120mm. Stare ramy szosowe mają rozstaw 126mm, a stare ramy torowe bywają nawet węższe od 120mm. Współczesnie produkowane piasty torowe mają szerokość 120mm, ale zwykle mają podkładki które można zdjąć i zamontować piastę do węższej ramy. Niektórzy producenci robią piasty pod ostre koło dla wymiarów innych niż 120mm, z przeznaczeniem np. do ram MTB. Koła Najbardziej popularne są koła o średnicy 28”, ale niektórzy jeżdżą na „górskich” kołach w rozmiarze 26”. Raczej sporadycznie spotyka się inne rozmiary (np. 24”, czy BMX’owe 20”). Wybór obręczy jest potężny. Od zwykłych stalowych obręczy i aluminiowych, wyścigowych (retro) na szytki, przez lekkie, ale mocne „stożki” średniej klasy, po karbonowe obręcze torowe i koła zintegrowane (pełne lub z „ramionami”). Dobre koła zintegrowane (np. pełne) są zazwyczaj bardzo drogie (wykonane z kompozytów lub włókien węglowych). Skupmy się zatem na kołach szprychowych, bo są bardziej dostępne i chyba najpopularniejsze. Koła szprychowe mają szereg zalet przy niewygórowanej cenie. Są bardzo lekkie, łatwo można je zmontować, a uszkodzenie jednej z ich części nie oznacza konieczności wymiany całego koła (jak w przypadku kół zintegrowanych). Na trwałość kół szprychowych znaczenie ma równomierne i odpowiednie naprężenie szprych. Centrowanie polega na naciągnięciu wszystkich szprych tak, aby koło nie miało bić bocznych i promieniowych („jajowate koło”), a także, aby znajdowało się pośrodku między widełkami w ramie. Szprychy w kołach zaplata się zwykle na „dwa-” lub „trzy-krzyże” – tzn. każda szprycha krzyżuje się dwukrotnie (raz od góry i raz z dołu) z innymi szprychami (lub trzykrotnie – wtedy każda szprycha jest prowadzona nad dwiema i pod jedną inną szprychą). Można je też zaplatać na „jeden-krzyż” oraz na „słoneczko” – czyli bez żadnego krzyżowania. Zaplot na „słoneczko” daje najlżejsze i najsztywniejsze w pionie koło, ale jest ono mało odporne na rozcentrowanie na boki. Czym więcej krzyżowań, tym koło staje się bardziej „miękkie” w pionie, ale też bardziej odporne na rozcentrowanie na boki. Jedną z wad kół szprychowych jest to, że w trakcie użytkowania wcześniej czy później dochodzi do jego rozcentrowywania i dlatego trzeba je od czasu do czasu centrować. Koła zintegrowane nie rozcentrowują się (nawyżej pękają 😉 ). Koła pełne nie stawiają praktycznie oporu aerodynamicznego, ale sa podatne na podmuchy boczne (do tego stopnia, że wiatr potrafi spychać rower z toru jazdy). Cięższe koła pełne pomagają utrzymać prędkość, ale trudniej jest je wprawić w ruch i tak samo trudno je zatrzymać (a raczej rowej z takimi kołami). Często stosuje się je na dłuższych dystansach torowych. Lekkie koła szprychowe, z kolei łatwiej rozpędzić i wyhamować, ale za to trzeba cały czas napędzać, bo z racji małej bezwłdności łatwo wytracają rotację. Lekkie koła stosuje się do sprintu torowego. Piasta tylna Jeżeli chodzi o tylną piastę to jest kilka rozwiązań (droższych lub tańszych). Najbardziej „klasycznym” i bezpiecznym rozwiązaniem jest zastosowanie oryginalnej piasty torowej (niekoniecznie zawodowej). Piasta torowa ma dwa gwinty: jeden większy, na który nakręca się tryb, oraz drugi mniejszy, służący do nakręcenia kontry. Gwint większy (wewnętrzny) jest „prawy” – co powoduje dokręcenie się trybu w czasie pedałowania, a mniejszy (zewnetrzny) jest gwintem „lewym” – uniemożliwia to odkręcenie się koronki w czasie hamowania. Oprócz piast torowych, można użyć zwykłych piast pod wolnobieg nakręcany (nie na kasetę!). Są to piasty starszego typu. Koronkę można wtedy zablokować inną koronką lub nakrętką od suportu (która ma taki sam wymiar). Niestety sposób ten uchodzi za mniej pewny – grozi odkręceniem w momencie ostrego hamowania. Zaleca się przed nakręceniem trybu i nakrętki blokującej (kontry), posmarowanie klejem do blokowania gwintów, np. Locktite lub jego odpowiednikami. Oczywiście jeśli używa się hamulców, to nie trzeba zbytnio martwić się o to, że cały tryb się odkręci. Natomiast jeżeli hamować będzie się blokując koło, to trwałość połączenia tryb-piasta jest krytyczna. Wiele osób decyduje się na takie rozwiązanie ze względów ekonomicznych (dość szeroka dostępność tanich, niezawodnych części). Na rynku występują również piasty torowe typu Flip-Flop, które posiadają gwint pod tryb po obu stronach. Pozwala to założyć tryby z dwóch stron o różnych wielkościach zębatek. (np. z różnicą jednego-dwóch zębów, która da odczuwalną zmianę przełożenia). Zmiany napędu dokonuje się przez wyjęcie koła i włożenie go w widełki odwrotnie. Różnicę w wyciągnięciu łańcucha kompensuje ustawienie koła w hakach. Tryby Tryby (zębatki, koronki) używane w ostrym kole występują w dwóch szerokościach: 3/32 lub 1/8 cala. Do trybów 3/32” pasuje standardowy łańcuch do rowerów z przerzutkami (poza łańcuchami na 9/10 trybów, które są węższe). Tryby 1/8” można kupić w każdym sklepie rowerowym. Są to łańcuchy do rowerów typu „ukraina” i są na gwint, bez wolnobiegu. W sklepach rowerowych (polskich)można takie tryby kupić za kilka, kilkanaście złotych. Niestety ich jakoś pozostawia wiele do życzenia. Są kiepsko wykonane, z miękkich materiałów, często są jajowate, gwinty mają bardzo mało zwojów. Niestety jakość jest w cenie, dlatego jak ktoś chce dąbrą część to niestety musi się liczyć z wydatkiem. Zębatki stricte ostrokołowe można kupić bez problemu za granicą lub w dobrych polskich sklepach, które są nastawione głównie na części zagranicznych producentów osprzętu do rowerów na ostre koło. Takie tryby są lepiej wykonane, mają dużo zwojów, są zrobione z wytrzymałych materiałów (płaci się raz i się jeździ, nie trzeba ich wymieniać co 200km). Łańcuch Standardowe łańcuchy w rowerach z przerzutkami (do 8-miu biegów) mają szerokość 3/32 cala. Rowery jednobiegowe: „ukrainy”, Wigry 3, Jubilat 2 , BMX-y i rowery torowe mają łańcuch o szerokości 1/8 cala. Jeśli chcemy założyć szeroki tryb, to musimy kupić łańcuch 1/8 cala. Wybór jest dość duży: od zwykłych łańcuchów po 20zł, po łańcuchy do BMX-ów ze około 100zł i drogie łańcuchy dedykowane do rowerów torowych takich firm jak Izumi czy HKK (w Polsce dość mało popularne). Wielu doświadczonych ostrokołowców zaleca stosować standardowy łańcuch 3/32 cala (czyli ten węższy). Jest nieco lżejszy od szerokiego (1/8”), pracuje ciszej w przypadku ukośnej linii łańcucha (dzięki większej elastyczności) i jest równie trwały co szeroki. Wybór jest bardzo duży, taki łańcuch jest do dostania w każdym sklepie rowerowym, bo montowany jest w rowerach górskich z przerzutkami (do 8-miu biegów), a większość osób w Polsce właśnie takimi rowerami jeździ. Napięcie łańcucha Właściwe napięcie łańcucha w ostrym kole jest jedną z ważniejszych zasad, która ma wpływ na nasze bezpieczeństwo, komfort i ekonomikę. Napięcie łąńcucha reguluje się poprzez odpowiednie ustawienie tylnego koła w hakach. Jeśli łańcuch jest zbyt mocno naciągnięty, napęd będzie chodził z oporem i może się blokować (ponieważ polskie, tanie zębatki na ogół nie są idealnie okrągłe). Takie ustawienie skraca też żywotność łąńcucha i powoduje hałasowanie całego napędu. Jeśli łańcuch jest zbyt luźny, łatwo może spaść, jest to bardzo niebezpieczne ponieważ traci się tylny (często jedyny) hamulec, ponadto luźno wiszący łańcuch może zaplątać się i zablokować koło. Łańcuch powinien być napięty na tyle, żeby można było go delikatnie ugiąć palcami w środku przebiegu między przednią a tylna zębatką. Przekłada się to na nieznaczny luz wyczuwalny na korbach (które mają kilka milimetrów bezwładności) np. podczas robienia stójki. Widelec Widelce torowe od zwykłych szosowych różnią się znacznie. Poza geometrią (torowe są bardziej proste i krótsze) torowe często nie mają otworu pozwalającego na montaż hamulca. Korba, suport, przednia tarcza Do roweru na OK można zastosować się praktycznie każdą korbę. Najlepsze są jednak korby dedykowane do rowerów z jednym przełożeniem, gdyż pozwalają utrzymać prosta linię łańcucha. Niektórzy polecają zakładać krótkie korby (np. torowe mają zazwyczaj długość 165mm, a szosowe, czy MTB zaczynają się od 170mm). W ten sposób minimalizuje się ryzyko zahaczenia o ziemię przy skręcaniu. Co prawda większe znaczenie ma geometria ramy i wielkość (odsadzenie) pedałów, ale jadąc szybko i „biorąc” ostrzejszy zakręt siłą rzeczy musimy się pochylić. W rowerze z wolnobieciem możemy ustawić korby poziomo, a w przypadku OK niestety nie mamy tego komfortu. W wypadku stosowania korb MTB lub szosowych tarczę należy montować jak najbliżej ramy, wtedy łańcuch jest najmniej „skrzyżowany” (czyli idzie pod mniejszym ukosem). Czasem można zastosować podkładki przesuwające tarczę jak najbliżej osi symetrii roweru. Aby zapewnić jak najbardziej prostą linię łańcucha najlepiej stosować krótkie suporty. Z przednią tarczą nie ma większych kłopotów: założyć można taką jaka pasuje (z wyjątkiem „jajowatej”, czyli z patentem Shimano BioPace). Nie ma problemu z mieszaniem szerokiego łańcucha z wąską tarczą – taki zestaw pracuje bardzo dobrze. Oczywiście najlepiej mieć tarczę tej samej szerokośći, co łańcuch. Pedały W przypadku ostrego koła jedną z ważniejszych rzeczy jest przestrzeń pomiędzy pedałem ustawionym w dół a ziemią. O ile przy jeździe na wprost nie jest to istotne, tak przy zakrętach pedały nie mogą w żadnym wypadku zawadzać o podłoże (tzw. puszczanie iskier), gdyż łatwo może skończyć się wywrotką (i „skidem” na udzie). Dlatego polecane są wąskie pedały (czyli mało odsadzone na boki), nie wystające zbytnio poza obręb butów. Jeżeli na ostrym kole noga spadnie nam z pedałów, to trudno jest ją tam ponownie postawić (szczególnie jak jedziemy się z góry z wysoką kadencją). Dodatkowo szybko obracające się korby wraz z łańcuchem mogą wciągnąć i bardzo poważnie poranić nogi. Dlatego też niezbędne jest używanie jakichś wiązań (SPD’y, Look’i itp.), pasków na rzepy (najczęściej stosowane z platformami) lub klasycznych nosków. Przywiązanie stopy do pedałów wbrew pozorom podnosi bezpieczeństwo jazdy na każdym rowerze, a na ostrym kole jest wprost wymagane! Ponadto dobre połączenie z pedałami zwiększa efektywność jazdy o kilkadziesiąt procent! W przypadku wiązań nie tylko naciska się na pedały, ale również ciągnie do góry, pcha do przodu i ciągnie do tyłu przy każdym obrocie! Piasta przednia Przednia piasta może być tak na prawdę dowolna. Nie ma większej różnicy w działaniu większości piast (ewentualnie różna może być ilość szprych). Piasty torowe (przednie i tylne) często są robione w dwóch wersjach: z wysokim i niskim kołnierzem (high/low flange hubs). Teoretycznie piasty z wysokim kołnierzem powinny zapewniać większą sztywność koła (krótsze są szprychy). Praktycznie jedyna różnica to estetyka. Większość ludzi uważa wysokie piasty za ładniejsze i bardziej „oldschool’owe”. W roku 2002 firma Campagnolo zaprzestała produkcji wysokich piast, co spowodowało wzrost ich cen na rynku wtórnym. Nadal produkuje je japońska firma Miche. Kierownica Tak na prawdę to wybór kierownic do OK jest ogromny. Mogą to być klasyczne baranie rogi (tzw. baranek), skrócone proste kierownice, a nawet te od BMX’a. Ostrokołowcy upodobali sobie najbardziej tzw. bycze rogi (bullhorn bar, cowhorn bar) czyli kierownice używane do „czasówek”. Taką kierownicę można zrobić obcinając i odwracając baranka, ale nie będzie to już to samo co oryginalne bycze rogi. Wybór kierownicy zależy od upodobań czy chęci używania hamulców. Ostatnio popularne staje się „wykręcanie” trików na OK, a pewne triki można wykonać tylko z prostą kierownicą. Bycze rogi natomiast, poza wyglądem, mają jeszcze jedna zaletę – łatwiej na nich wykonuje się skid’a niż przy zwykłym baranku (można wyciągnąć dalej tułów przed przednie koło odciążając jednocześnie koło tylne). Hamulec No właśnie… Jedni używają, inni nie. Bezsprzecznie posiadając hamulec w rowerze na ostre koło szybciej się zatrzymamy (szczególnie z większej prędkości). Teoretycznie w OK hamulcem są nasze mięśnie nóg. Praktycznie – hamulcem jest ich siła i nasze doświadczenie. Zasada jest taka, że czy mamy hamulec, czy nie, to musimy mieć wyobraźnię i poprawnie interpretować wszelkie sytuacje na drodze. Myśleć za siebie i za innych. Mieć oczy dookoła głowy i (i tu się niektórzy oburzą) uszy wolne od słuchawek. Nie wyobrażam sobie jazdy na rowerze nie słusząc co się dzieje dookoła. Ja osobiście jeżdżę bez hamulców mechanicznych. Od początku przygody z OK nauczyłem się używać hamulców biolgicznych (czyli własnych nóg). Nie mniej jednak na początku zaleca się założyć hamulec przedni (bo z tylny raczej trudno założyć z racji „ruchomego” koła), ale używać go w awaryjnych wypadkach. Dodatkowo warto na początku stosować miękkie przełożenie (pomaga ono łątwiej wystartować i potem się zatrzymać). Wybierając widelec do naszego OK musimy mieć na uwadze, że chcemy założyć hamulec. Stricte torowe widelce nie posiadają otworów, ani piwotów do montażu hamulców (na torach jest zakaz stosowania hamulców ze względu bezpieczeństwa, bo nie wolno się tam raptownie zatrzymywać i zmuszać do tego samego zawodnika z tyłu). Wszystkie widelce szosowe mają mocowania hamulców, więc nie będzie problemu. Jeżeli chcemy jeździć bez hamulca to już nie ma ograniczeń co do wyboru widelca. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania na pewniej grupie ostrokołówców. Część z nich jeździła z przednim hamulcem, a druga część bez. Zauważono, że grupa, która nie posiadała hamulców jeździła bezpieczniej, rowerzyści byli bardziej skoncentrowani, odnotowano mniej niebezpiecznych sytuacji. Natomiast rowerzyści z hamulcami jeździli mniej rozważnie, byli bardziej „wyluzowani” i mniej zwracali uwagę na niebezpieczeństwa na drodze. „Złota myśl” na koniec: Najskuteczniejszy hamulec jest w naszej głowie! Źródło: Skomentuj comments

Przednie koło roweru poziomego jest zwykle mniejsze od koła tylnego. Odpowiedz na pytania zakładając, że przednie koło roweru ma średnicę 50 cm, a tylne 66 cm. Przyjmij π ≈ 3,14. c) Ile pełnych obrotów wykona przednie koło, gdy rower przejedzie trasę 1 km
Produkt dodany poprawnie do Twojego koszyka Ilość produktów w Twoim koszyku: 0. Jest 1 produkt w Twoim koszyku. Razem produkty: (brutto) Dostawa: (netto) Darmowa wysyłka! Razem (brutto) Kontynuuj zakupy Dalej Kategoria Rowery elektryczne Nowe Używane E-motocykle, emotorowery Skutery elektryczne Motorowery elektryczne Motocykle elektryczne Części, Usługi, Wynajem Części do rowerów Części do motorowerów Części do wózków elektrycznych Do wózków widłowych Do wózków golfowych Do wózków inwalidzkich Do wózków transportowych Do taczek elektrycznych Do wind i dźwigów Inne Części do innych e-pojazdów Części do e-samochodów Części do kłodów elektrycznych Części do dronów elektrycznych Części do e-zabawek Części do innych e-pojazdów Usługi Praca Dam pracę Własność intelektualna Szukam pracy Transport Wynajem Wózki elektryczne Wózki widłowe Wózki golfowe Wózki inwalidzkie Wózki transportowe Taczki elektryczne Windy i dźwigi elektryczne Inne Inne epojazdy E-samochody Autocykle elektryczne Kłody elektryczne Drony elektryczne Zabawki elektryczne Pojazdy hybrydowe Pojazdy na wodór Inne Do pojazdów GO ELECTRIC Koło przednie zwykłe 26cali - do rowerów Burza 26 Kod produktu RS KOŁO PRZ 26CALI Stan Nowy Koło przednie zwykłe 26cali - do roweru elektrycznego Burza. Szczegóły Sprzedawany przez: GO ELECTRICOpisRecenzje Koło przednie zwykłe 26cali - do roweru elektrycznego Burza. Brak komentarzy klientów w tej chwili. Ostatnio przeglądane
Koło rowerowe przednie 26" czarne przystosowane pod hamulec tarczowy. Obręcz: Stars ALU, stożek dwuścienny; Piasta: Quando; Oś z szybkozamykaczem (QR) Szprychy: srebrne satyn, ocynk; Ilość szprych: 36; Rozmiar: 26 x 1.75/1.95
Poradnik młodego rowerzystyPublished on Mar 25, 2014Stowarzyszenie Rowerowy Toruńran-design
Oznacza to, że jest to osoba, która nie używa regularnie roweru, aby utrzymać się w formie fizycznej. Zdolność takiej osoby posiadającej rower szosowy do rozwijania prędkości jest zwykle ograniczona do 15-18 kilometrów na godzinęprzez dłuższy czas utrzymywał prostą drogę. W razie potrzeby na autostradzie podlega mu

Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! tomek701 23 Jul 2015 23:46 10683 Follow us on #1 23 Jul 2015 23:46 Witam chciałem przedstawić swoją konstrukcję - rower poziomy z przednim napędem. Rowerami poziomymi jeżdżę już ponad 10lat przez ten czas powstało wiele konstrukcji i typów rowerów poziomych od SWB po handbike Wiek daje się we znaki a z wiekiem lenistwo postanowiłem skonstruować rower z napędem , że nie cierpię silników spalinowych musiał być to napęd elektryczny wybór padł na silnik 250Wat torpun używany z niemieckiego roweru. Silnik bez-przekłądniowy BLDC więc wieczny. Kupiłem w ciemno za 80 zł i zaczęła się zabawa. Okazało się że silnik ciężko się obracał musiałem więc go przeczyścić w środku kilka magnesów miało zdartą warstwę niklu więc wszystkie oczyściłem i zalakierowałem wymieniłem też łożyska po złożeniu i odpaleniu okazało się że silnik szarpie. Przyczyna jeden hallotron padnięty, znowu rozkręcanie lutowanie i składanie silnika i walka z kabelkami. Link Po zmaganiach z silnikem przyszedł czas na ramę która wykonałem z kształtownika stalowego o wymiarach 30/27/1,5mm który następnie pomalowałem proszkowo w zaprzyjaźnionym zakładzie powyżej rower po powrocie z malowania sterownik akumulator umieściłem w tej czarnej skrzynce , siedzenie miałem już z poprzedniej poziomki wykonane ze sklejki wiec je tylko zaadaptowałem do tej konstrukcji. Wykonane jest z dwu warstw sklejki 4mm giętej na mokro ale docelowo zrobię nowe siedzenie też ze sklejki. Do pojazdu udało mi się zdobyć bardzo tanio ogniwa Panasonic NCR18650PF 2900mAh które mają prąd rozładowania aż 10 Amper a że sterownik w moim rowerku daje max 15 amper a w jednej sekcji jest pięć ogniw, sekcji jest 10 czyli napięcie znamionowe 36 Volt akumulatorki maja bardzo lajtowy żywot, co wróży im bardzo długie życie zważywszy dodatkowo na fakt że napędu używam głównie do wspomagania i nie jeżdżę na samym silniku. I tak zasięg na wspomaganiu wynosi około 100 km ale jest to ostre wspomaganie, bez wspomagania nie mierzyłem ale nawet jeśli bym zmierzył u nas są same górki więc pomiar by nic nie dał. Prędkość maksymalna to z średnim kręceniem 50 km/h Można lajtowo jechać natomiast nie wysilając się w z prędkością stałą 30 km/h. Koszty konstrukcji to silnik z przesyłką 100 zł Hallotrony z których jeden był uszkodzony ale wymieniłem wszystkie to jakieś 20 zł sterownik 150 zł malowanie 100 zł stal manetka 30 zł i akumulator 400 zł czyli razem 790 zł Rower w pełni spełnia moje oczekiwanie przejechał już ponad 1000 km i sprawuje się wyśmienicie w przyszłej konstrukcji jeśli tylko taka powstanie zmienił bym jedynie silnik na bez-oporowy przekładniowy który jest dużo lżejszy i nie stawia żadnego oporu po wyłączeniu. Poniżej rowerek na wycieczce a na zakończenie filmik Link i następny Link Pozostało tylko korzystać z pięknego lata i cieszyć się jazdą pozdrawiam Cool? Ranking DIY Can you write similar article? Send message to me and you will get SD card 64GB. Has specialization in: elektryk tomek701 wrote 64 posts with rating 64, helped 6 times. Live in city Chełm. Been with us since 2014 year. #2 24 Jul 2015 09:16 elele elele Level 17 #2 24 Jul 2015 09:16 Od zawsze zastanawiam się nad celowoscią takich i podobnych udziwnionych konstrukcji. Ani to wygodne ( konieczność utrzymywania stóp na pedałach gdyż w każdej chwili mogą się zesliznąć ) ani bezpieczne gdyż zamiast widoczności jezdni przed pojazdem widzimy przód konstrukcji swojego pojazdu. Kiedyś poprosiłem fanatyka jazdy czymś podobnym aby pozwolił mi przejechać kawałek. Przejechałem i uznałem że poruszanie się czymś takim powinno być zakazane gdyż stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. #4 24 Jul 2015 11:43 tomek701 tomek701 Level 12 #4 24 Jul 2015 11:43 elele wrote: Od zawsze zastanawiam się nad celowoscią takich i podobnych udziwnionych konstrukcji. Ani to wygodne ( konieczność utrzymywania stóp na pedałach gdyż w każdej chwili mogą się zesliznąć ) ani bezpieczne gdyż zamiast widoczności jezdni przed pojazdem widzimy przód konstrukcji swojego pojazdu. Kiedyś poprosiłem fanatyka jazdy czymś podobnym aby pozwolił mi przejechać kawałek. Przejechałem i uznałem że poruszanie się czymś takim powinno być zakazane gdyż stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jak ktoś dorosły pierwszy raz wsiada na rower nie umiejący jeździć albo dziecko też stważa zagrożenie w ruchu sytuacja z tobą jest analogiczna. Nie wiem czy na filmiku widać ale mogę jechać cały czas nie trzymając kierownicy niezależnie od prędkości przy dziesięciu km/h i przy 50 puszczam kierownice i jadę z rękoma w kieszeni. Jak pierwszy raz jako dziecko wsiadałeś na rower też powinieneś stwierdzić tym nie da się jeździć ciągle się wywracam mogę się zabić albo stworzyć zagrożenie w ruchu. Zapewniam cie że drogę widzę świetnie. Pozycja ta właśnie jest bardzo wygodna do tego aerodynamiczna na zjeździe pomiędzy rowerem poziomym a tradycyjnym jest kolosalna przewaga poziomki. Tak samo przy jeździe pod wiatr. Podsumowując poziomką trzeba się nauczyć jeździć od nowa nie wystarczy wsiąść przejechać się kawałek i powiedzieć to do kitu. Ja zanim tym typem poziomki wyjechałem na drogę publiczą dwa miesiące ćwiczyłem na parkingu teraz jeżdżę tak samo jak na zwykłym rowerze automatycznie czerpie tylko frajdę z jazdy. Do tego wsiadłeś na czyjąś poziomkę nie wiem czy wiesz ale poziomki robi się na miarę to nie zwykły rower w którym podniesesz siodełko i jest ok w poziomce przesunięcie środka ciężkośco kilka cm w jednym lub drugim kierunku zmienia kolosalnie rower który całkiem inaczej się zaczyna prowadzić lepiej lub do tego stopnia że jazda nim to tragedia. Dodano po 6 [minuty]: dedito wrote: A co mówią nasze przepisy w kwestii poruszania się po drogach publicznych tym pojazdem? Czy nie obowiązuje u nas maks. 25 km/h w przypadku rowerów wspomaganych elektrycznie? A kto powiedział że ja po drodze publicznej poruszam się więcej niż 25km/h? Jak twój samochód może rozpędzić się do 200 km/h to jeździsz tyle? Po co ci w takim razie silnik który rozpędza auto do takich prędkości? #5 24 Jul 2015 11:52 dedito dedito Level 39 #5 24 Jul 2015 11:52 tomek701 wrote: A kto powiedział że ja po drodze publicznej poruszam się więcej niż 25km/h? Jak twój samochód może rozpędzić się do 200 km/h to jeździsz tyle? Po co ci w takim razie silnik który rozpędza auto do takich prędkości? Czemu odbierasz to jako atak z mojej strony, przecież nigdzie nie zarzucam Ci czegokolwiek tylko pytam o stan prawny i jego egzekwowanie? Napisałem to pytanie licząc, że rozeznawałeś temat w tym kierunku i masz aktualną wiedzę na ten temat lub nawet jakieś doświadczenia po spotkaniach z naszą Policją. tomek701 wrote: Jak twój samochód może rozpędzić się do 200 km/h to jeździsz tyle? Po co ci w takim razie silnik który rozpędza auto do takich prędkości?Wg mojej wiedzy (zamieszczony wcześniej link) moc silnika i prędkość roweru ma być fabrycznie limitowana, stąd moje obawy o zgodność z przepisami twojej konstrukcji przy poruszaniu się po drogach publicznych. Ucieszyłbym się gdyby w kwestii prędkości roweru elektrycznego obowiązywały podobne zasady jak w przypadku samochodów, ale z tego co widzę tak niestety nie jest. #6 24 Jul 2015 12:23 Zbigniew 400 Zbigniew 400 Level 38 #6 24 Jul 2015 12:23 Przepis stanowi, że wspomaganie jest możliwe tylko w przypadku kręcenia pedałami i po przekroczeniu 25km/h następuje odłączenie wspomagania. #7 24 Jul 2015 12:23 tomek701 tomek701 Level 12 #7 24 Jul 2015 12:23 Zapraszam w takim razie na forum arbiter. Moc jest zachowana co do prędkosci trzeba by zamontować system PAS a do tego specjalny sterownik to oczywiście kosztuje. Co do policji to sprawa wygląda mniej więcej tak jak ze skuterami sinikiw nich mają wiekszą moc niż w moim rowerze i trzeba je rejestrować ale producent doczepia pedały i podczas kontroli Policja każe ci kręcić pedałami jak kręcisz i jedziesz to znaczy że masz rower, takie absurdy. Obecne przepisy blokują wszelą wynalższość i innowacyjność. Jeden chłopak na forum arbiter prezentował swój pojazd trzykołowy który napędza silnik 1000 wat pojazd ma dwa panele słoneczne na dachu i do tego akumulatory które magazynują energię może zasilany samym słońcem jechać 25km/h jedzie do pracy pojazd do tego się ładuje jak nie ma słońca na akumulatorach jedzie albo korzysta z słońca i akumulatorów jednocześnie. Nie ma pedałów więc poszedł na Policję żebym pojazd mu oznakowali w razie kradzieży chociaż kto by takie dziwactwo chciał ukraść oznakowali mu i oznaczyli jako (wózek drogowy) cokolwiek miało by to znaczyć ma spokój i jeździ swoim pojazdem nie płaci za paliwo mało tego nie płaci za prąd ale to jednodnostkowy przypadek jak by takich było więcej rządzący nie znieśli by czegoś takigo jak to nie płaci. Dzis jest już tak dostępna technologia że każdy śednio rozgarnięty człowiek może sobie zbudować pojazd napędzany słońcem wiatrem itp bez potrzeby używania gniazdka ale jest to blokowane różnymi przepisami. Pozdrawiam #8 24 Jul 2015 12:56 Freddy Freddy Level 43 #8 24 Jul 2015 12:56 Panowie, ale to nie jest forum prawne, żeby dyskutować o takich sprawach. Tu powinniśmy dyskutować wyłącznie o aspektach elektronicznych, elektrycznych i mechanicznych projektu autora. Porad udzielam wyłącznie na forum, nie pomagam na PW Zanim zadasz pytanie, wiedz, że zostało już omówione tutaj, a 99% nie jest unikalne. Użyj wyszukiwania. #9 24 Jul 2015 14:29 Zbigniew 400 Zbigniew 400 Level 38 #9 24 Jul 2015 14:29 Freddy. Jeżeli jeżdzisz u siebie to nikogo to nie interesuje czym. Jeżeli budujesz rower ze wspomaganiem elektrycznym to najpierw musisz spełnić wymagania prawne aby jeżdzić po drogach publicznych,potem zajmiesz się techniką. Wyobraż sobie drogę hamowania na ścieżce rowerowej od prędkości 40km/h. Ustawodawca dba abyś nie zrobił krzywdy drugiemu. Dotyczy to również Holandii, kraju zroweryzowanego najwięcej. #10 24 Jul 2015 15:37 ostry_18 ostry_18 Level 24 #10 24 Jul 2015 15:37 @tomek701: piszesz też, że wszystko widzisz świetnie. Wątpię w to, ale nie będę się kłócił. Ale należy pamiętać o tym, że nie tylko Ty masz widzieć drogę - także Ty masz być widzialny na drodze. Jestem kierowcą i rowerzystą, więc jadąc samochodem przez miasto oglądam się na boki przed wykonaniem manewrów. Ale nawet świadomi obecności rowerzysty kierowcy nie patrzą w bocznych lusterkach w dół, bo nikt nie spodziewa się rowerzysty niższego niż metr, na dodatek mknącego szybciej od tego klasycznego. I nie zmieni to naweet chorągiewka, którą z upodobaniem przypinają sobie poziomi. #11 24 Jul 2015 16:35 tomek701 tomek701 Level 12 #11 24 Jul 2015 16:35 ostry18 Rower jest wielkości zwykłego roweru jest na kołach 28" tylko powierzchnia czołowa jest dużo mniejsza piszesz że kierowcy nie mają w zwyczaju patrzeć a co jak by jechało dziecko jest dużo niższe niż mój rower. Jeżdżę poziomkami kilkanaście lat i nic złego mię nie spotkało kierowcy mijają mnie szerokim łukiem bo właśnie widzą coś co nie wiedzą czym jest. Nie miałem poważnych zdarzeń których przyczyną była konstrukcja roweru poza chamskimi zachowaniami kierowców zajeżdżanie drogi wyprzedanie i skręcanie zaraz po wyprzedzeniu przy szybkości 35 że miałem małe szanse żeby wyhamować a może powinienem nie hamować i wbić 54 zęby w karoserie gościowi wyprzedanie po wewnętrznej specjalny jechanie na mnie czołowo z przeciwnego pasa żeby zepchnąć mnie do rowu. Tak że zastanawiam się nad dobrym rejestratorem. #12 24 Jul 2015 17:19 ostry_18 ostry_18 Level 24 #12 24 Jul 2015 17:19 tomek701 wrote: Rower jest wielkości zwykłego roweru jest na kołach 28" tylko powierzchnia czołowa jest dużo mniejsza chodzi mi o całość, rower + użytkownik. Ile wynosi całkowita Twoja wysokość na rowerze? Bo ja siedząc na swoim mam prawie i mam głowę wyżej niż kierowcy samochodów. Ty raczej nie. tomek701 wrote: piszesz że kierowcy nie mają w zwyczaju patrzeć a co jak by jechało dziecko jest dużo niższe niż mój rower. Puszczanie dziecka niższego niż metr na rowerze na drogę publiczną - wątpię. Takie dziecko jedzie szybciej niż ja samochodem i wyprzeda mnie bokiem - bardzo wątpię. A Ty, prawie leżysz, masz może z i śmigasz 30-35km/h nisko i blisko aut. Usiądź do samochodu i zobacz gdzie widzisz krawęznik w bocznym lusterku - 3 może 5 metrów za samochodem. tomek701 wrote: Jeżdżę poziomkami kilkanaście lat i nic złego mię nie spotkało kierowcy mijają mnie szerokim łukiem bo właśnie widzą coś co nie wiedzą czym jest. Nie miałem poważnych zdarzeń których przyczyną była konstrukcja roweru poza chamskimi zachowaniami kierowców zajeżdżanie drogi wyprzedanie i skręcanie zaraz po wyprzedzeniu przy szybkości 35 że miałem małe szanse żeby wyhamować a może powinienem nie hamować i wbić 54 zęby w karoserie gościowi wyprzedanie po wewnętrznej specjalny jechanie na mnie czołowo z przeciwnego pasa żeby zepchnąć mnie do rowu. Tak że zastanawiam się nad dobrym rejestratorem. Duży może więcej, codzienność rowerzysty. #13 24 Jul 2015 21:54 ArMi Si ArMi Si Level 11 #13 24 Jul 2015 21:54 Według prawa rower elektryczny musi mieć:-baterie poniżej 48V,-silnik max 2kW,-konstrukcję, która nie umożliwia rozwinięcia większej prędkości niż 25km/ któryś z tym punktów nie spełnia jest motorowerem! #14 24 Jul 2015 22:31 Zbigniew 400 Zbigniew 400 Level 38 #14 24 Jul 2015 22:31 Bzdury waść pleciesz. Rower – pojazd (…) poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny, zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V, o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. Sprawa więc jest jasna, możemy śmiało poruszać się rowerem z silnikiem o mocy do 250 Watów (malutko, ale co zrobić) ze wspomaganiem działającym do prędkości 25 km/h i co bardzo istotne – działającym jedynie podczas pedałowania. Gdy nie pedałujemy – napęd elektryczny ma się wyłączać. #15 24 Jul 2015 23:30 keseszel keseszel Level 26 #15 24 Jul 2015 23:30 Witam. Czy mógłbyś przedstawić w prostej tabeli koszty i czas jaki poświęciłeś na tą świetną maszynkę? Tabelka zawierająca wyliczenie większości lub wszystkich elementów i orientacyjnie czas. Do tego skąd miałeś pomysł na czym się opierałeś, jakie wyliczenia robiłeś. Bo temat zaczął się rozwijać w kierunku - rower/ nie rower, jedzie dziecko/ nie jedzie dziecko, zdążysz zahamować/ nie zdążysz. Takie typowo polskie bicie piany o niczym. Koleś zrobił coś porządnego, chce się pochwalić, pokazać możliwości a tu takie s... w banie. Osobiście interesowałem się poziomymi trójkołowcami, ale by zrobić to bezpiecznie .. odpowiednie nachylenie kątów kół by uzyskać promień skrętu, poprowadzenie łańcucha.. Co do rowerzystów na drodze mam swoje zdanie, co do rowerów też, co do przepisów też. Ale nie mam ochoty robić bezsensownej burzy. Wracając do meritum - postaraj się zrobić to o co proszę. Z czego siedzenie zrobiłeś i ile czasu Ci zajęło? #16 25 Jul 2015 10:18 greentrek greentrek Level 11 #16 25 Jul 2015 10:18 No i z dyskusji o fajnym projekcie technicznym zrobiła się prawna naparzanka. A już argument jak to ustawodawca dba o nasze bezpieczeństwo, powalił mnie na kolana Wielkie uznanie dla autora i wykonawcy projektu. Poziomki to naprawdę niebanalne konstrukcje, o niepodważalnych zaletach względem "klasycznych" rowerów [aerodynamika, wygoda, bezpieczeństwo, lepsza widoczność! itp.]. A tu jeszcze ciekawy pomysł na ich "podrasowanie". To właśnie działalność państwa [przepisy] jest w tym przypadku wstecznictwem. #17 25 Jul 2015 10:44 TomekB123 TomekB123 Level 20 #17 25 Jul 2015 10:44 Pytanko do autora tematu. Jak tanio kupiłeś te akumulatorki i w jaki sposób ładujesz je ? #18 25 Jul 2015 11:23 tomek701 tomek701 Level 12 #18 25 Jul 2015 11:23 Witam oczywiście mogę ale moje z powoodu mojego informatycznego zapóźnienia zrobię to bez tabelki. Z czego czerpałem inspirację Inspiracją ramy jeżeli dobrze google przetłumaczyło z angielskiego to rama ta pasuje do kół w układzie 20/26" 2x 26" 2x28" i ten rower Jako że programy komputerowe to dla mnie czarna magia ramę skopiowałem w ten sposób że : 1 wydrukowałem zdjęcie rowerka w większym formacie chyba A4 na zdjęciu zaznaczyłem punkty fotelik koła główka ramy poprowadziłem od tych punktów linie 2 Następnie zmierzyłem na wydrukowanej fotce długość korby w mm wiedząc że korba ma długość w realu 170 mm wiedziałem jakiej skali jest fotka i na tej przeliczyłem wszystkie wymiary z fotki 3 Wiedząc z jakiego profilu będę wykonywał ramę odpowiednio pogrubiłem linie na wydrukowanej fotce z zachowaniem skali 4 Z cienkiej płyty pleśniowej takiej jak jest z tyłu za meblami przeniosłem wszystkie wymiary z fotki już przeliczone i wyciąłem wszystkie elementy bardzo dokładne 5 przykładając wycięte elementy z płyty do profili stalowych dokładnie odrysowałem wyciąłem i zespawałem migomatem W powyższy sposób można skopiować bardzo prosto każdą ramę mając zdjęcie roweru z boku i znając wymiar jednego elementu w realu. Jak powstaje siedzenie żeby wykonać siedzenie potrzebujemy: 1 Sklejki 4mm wyciętej na szerokość siedzenia wzdłuż słoi ważne wzdłuż słoi dwa takie same kawałki Sklejka koniecznie z drzewa liściastego! nie pamiętam dokładnie ale ja robię bodajże z brzozowej 2 Tak przygotowane kawałki sklejki moczymy w wodzie w dużym naczyniu np beczce 200 litrów przez dobę. Jeśli nie mamy beczki wanny itp kawali sklejki owijamy starymi namoczonymi szmatami namoczonymi tekturami itp i owijamy folią i tak leża przez dobę w miedzy czasie możemy te szmaty rozwinąć namoczyć i znowu zawijamy w folię. 3 Tak przygotowaną sklejkę wyginamy na szablonie zrobionym z grubej sklejki płyty meblowej, zespawanego kształtownika jeśli jest to szablon drewniany przykręcamy do niego naszą sklejkę np takimi czarnymi wkrętami do płyt gipsowych ściskami itp wieczorem wrzucę fotki jak to w praktyce wygląda bo właśnie robię koledze zagłówek 4 Czekamy aż dobrze wyschnie na strychu np gdzieś w ciepłym miejscu musi wyschnąć na pieprz 5 kleimy dwa kawałki do siebie za pomocą dobrego kleju do drewna ja używam taki niemiecki podobny do wikolu ale wikol jest za słaby nie polecam. Smarujemy dwa kawałki sklejki ściskamy do siebie i skręcamy ja skręcam tymi czarnymi wkrętami do gipsu potem wykręcam po wyschnięciu i dziurki szpachluje można zrobić jakieś ściski itp Tą metodą zrobimy siedzenie płaskie wklęsłe wydaje się to skompilowane ale w rzeczywistości to prosta sprawa ,wieczorem wkleję fotkę jak to wygląda w praktyce Waga takiego siedzenia mojej produkcji jest taka sama jak kompozytowego na fotce siedzenie i mój stary rowerek siedzenie ma wręgi z tyłu. Bo jest samonośne nie oparte na ramie. Zestawienie kosztów i czasu zrobię wieczorem przepraszam jak źle powklejałem fotki i dziękuję moderatorowi za korektę Dodano po 23 [minuty]: TomekB123 wrote: Pytanko do autora tematu. Jak tanio kupiłeś te akumulatorki i w jaki sposób ładujesz je ? Bardzo tanio niestety nie mogę zdradzić źródła. Ładuje je za pomocą ładowarki modelarskiej Redox akumulator jest w połowie rozpinany ładuje raz jedną połowę potem drugą. W palnie zakup drugiej takiej ładowarki żeby ładować na raz. Kupiłem już ładowarkę 3 amper 36V żeby w razie co szybko doładować w palnie zakup BMS. #19 26 Jul 2015 11:08 elele elele Level 17 #19 26 Jul 2015 11:08 tomek701 : widoczność jest świetna. koniec cytatu. A możesz napisać jakim to cudem ? Na wysokości Twojego wzroku, a nawet ciut powyżej, znajduje się główka ramy z wszystkimi mechanizmami która być może pozwala na obserwację jezdni ale kilkadziesiąt metrów przed pojazdem ( gdyż rowerem tego nazwać raczej nie można ) ale dziury w asfalcie w odległosci metr dwa czy trzy już nie zauważysz, tym bardziej że pozycja jaką się zajmuje w trakcie jazdy raczej predestynuje do kontemplacji dalekiego horyzontu a nie przestrzeni przed sobą. Ale to Twój problem. Twoja wolność do machania rękami kończy się na długości mojego nosa. Dokąd nie wyrządzisz nikomu szkody możesz sobie jeździć czym chcesz. Ja wolę klasyczny rower, tym bardziej że rower buduje się czy kupuje w okreslonym celu. Zażycia trochę ruchu po kilkugodzinnym siedzieniu przed monitorem i spaleniu chociażby kilkuset kalorii więc po co wspomaganie ? #20 26 Jul 2015 13:31 tomek701 tomek701 Level 12 #20 26 Jul 2015 13:31 Wyginanie zagłówka do siedzenia Metoda dowolna jak widać tutaj kawałek ramy od stolika i dwa kije można też wyciąć lub zespawać szablon. Dodano po 32 [minuty]: Jesli chodzi o czas to : 1 wymiarowanie ramy wycięcie szablonów z płyty 1 dzień i zespawanie głównej belki ramy wraz z dospawaniem główki ramy i mocowania tylnego wahacza jakieś trzy godziny szablonu wahacza i wahacza jeden dzień kierownicy mocowanie napędu suportu do kierownicy dwa dni jazdy próbne kilka dni 6. poprwaki jeden dzień rozbieranie do malowania 7. budowa bagażnika cztery godziny 8. składanie po malowaniu podłączanie elektryki budowa akumulatora lutowanie podłączenie elektryki trzy dni 9 męki z silnikiem jakieś trzy dni W sumie rower budowałem jakieś dwa miesiące pisząc dni mam na myśli czas po pracy po godzinie 16 do godziny 21 Teraz koszty 1. Silnik to jakieś 100 złotych z przesyłką na ramę to jakieś 60 zł ale zamówić musiałem całą sztangę 6 metrów z tego wyszło by ze trzy rowery 3. hallotrony jakieś 20 zł 4. manetka 40 zł z przesyłką 5. sterownik 150 zł 6. malowanie z piaskowaniem 100 zł 7. kabelki złączki wtyczki i inne .... jakieś 50 zł 8. akumulator 400 zł 9. klamko-manetki 50 zł łańcuch korby hamulce opony dętki amortyzator miałem 0 zł Czyli w sumie 970 zł jak dobrze policzyłem Dodano po 18 [minuty]: elele wrote: tomek701 : widoczność jest świetna. koniec cytatu. A możesz napisać jakim to cudem ? Na wysokości Twojego wzroku, a nawet ciut powyżej, znajduje się główka ramy z wszystkimi mechanizmami która być może pozwala na obserwację jezdni ale kilkadziesiąt metrów przed pojazdem ( gdyż rowerem tego nazwać raczej nie można ) ale dziury w asfalcie w odległosci metr dwa czy trzy już nie zauważysz, tym bardziej że pozycja jaką się zajmuje w trakcie jazdy raczej predestynuje do kontemplacji dalekiego horyzontu a nie przestrzeni przed sobą. Ale to Twój problem. Twoja wolność do machania rękami kończy się na długości mojego nosa. Dokąd nie wyrządzisz nikomu szkody możesz sobie jeździć czym chcesz. Ja wolę klasyczny rower, tym bardziej że rower buduje się czy kupuje w okreslonym celu. Zażycia trochę ruchu po kilkugodzinnym siedzieniu przed monitorem i spaleniu chociażby kilkuset kalorii więc po co wspomaganie ? Miałem nie odpowiadać ale postanowiłem jednak ci odpowiedzieć Wiesz nie da się zjeść loda przez szybę a ty się wypowiadasz o tym o czym nie masz zielonego pojęcia to tak jak byś wypowiadał się o lataniu na paralotni a nigdy nawet nie widziałeś paralotniarza nie mówiąc o lataniu na paralotni...i tym podobnie słuchaj ja nie muszę się tu wypowiadać na temat swojej osoby i stanu zdrowia ale to zrobię bo twój post świadczy o twojej całkowitej ignorancji piszesz że chcesz zażyć ruchu na rowerze i spalić trochę kalorii, ja też chcę. Ale mam już kilkadziesiąt lat a jak będziesz w tym wieku zobaczysz wychodzą rożne problemy np ze stawami widzisz a ja kocham jazdę na rowerze i nie mógł bym jeździć bez wspomagania a przynajmniej źle by to na mnie wpływało przeciążał bym stawy. To tak jak byś napisał po co niepełnosprawnym z porażeniem na wózkach egzoszkielet? Czy nie mogli by sobie pochodzić i spalić trochę kalorii, a tak tylko siedzą na tych wózkach i wstać im się nie chce i jeszcze jakimiś silniczkami się lenie wspomagają. Twój post jest po prostu żałosny zanim zaczniesz coś pisać pomyśl trochę albo w ogóle nie pisz tak będzie lepiej, #21 26 Jul 2015 19:17 greentrek greentrek Level 11 #21 26 Jul 2015 19:17 elele wrote: tomek701 : widoczność jest świetna. koniec cytatu. A możesz napisać jakim to cudem ? Myślę że między innymi dlatego że: - jadąc na klasycznym rowerze kilka godzin, będąc pochylonym nad kierownicą a jednocześnie z głową zadartą by widzieć przed siebie, z czasem mięśnie karku sztywnieją i kręgosłup szyjny też ma dość; sam się wielokrotnie łapałem na tym że jadę z opuszczoną głową, patrząc pod rower, a nie przed siebie, by choć na trochę odpuściło; rower mam dość wysoki i krótki, założyłem specjalną przedłużkę wspornika kierownicy by jechać możliwie wyprostowanym, ale po kilku godzinach naprawdę miewam dość; w poziomce tego problemu nie ma... - na klasyku jakaś tam część ciężaru ciała jest podparta na rękach, obciążenie idzie poprzez drobne stawy nadgarstka i śródręcza, jeśli jeszcze się jedzie w terenie lub po dziurawych asfaltach... mimo wyprostowanej pozycji i zmian pozycji dłoni kierownica/rogi, z czasem drętwieją małe palce, potem serdeczne... na poziomce ręce tylko kierują - no i na koniec sprawa znana i oczywista... siodełko rowerowe to nie jest wymarzone miejsce, zwłaszcza dla chłopów - uciska i blokuje przepływ krwi, przegrzewa jądra... ale nie wszystkim musi na tym jeszcze zależeć Coś jeszcze, o czymś zapomniałem? #22 27 Jul 2015 10:01 elele elele Level 17 #22 27 Jul 2015 10:01 greentrek, a każe Ci ktoś jeździć rekreacyjnie na wyścigówce ? Ja mam 67 lat ( to w odniesieniu do tom-a który narzeka że jest stary ) i nadal pracuję. Dwa - trzy razy w tygodniu aby spalić trochę tłuszczu który odkłada się podczas kilkunastu godzin siedzenia przy komputerze wskakuję na rower klasyczny żeby nie było, i robię rundę 150 km w przyspieszonym tempie. Zajmuje mi to od 4 do 6 godzin ale staram się wypocić trochę. Natomiast do jazdy rekreacyjnej mam rower który został przebudowany zgodnie z moimi sugestiami i wcale nie muszę mieć wtedy głowy pomiędzy nogami ani nie opieram się na dłoniach. Celowo jest zmodyfikowany tak że muszę siedzieć wyprostowany " jak bym kij połknął " a kierownica jest usytuowana na wysokości zgiętych w łokciu rąk więc nie muszę wyciągać ich aby jej dosięgnąć jak w poziomce. Podobnie z nogami. Cóż może być bardziej naturalnego jak prawie pionowe naciskanie na pedały ułożyskowane w ramie a nie na przednim widelcu kiedy każde mocniejsze naciśnięcie na pedał trzeba kontrować kierownicą. No i samo usytuowanie stóp. Pozycję jaką zajmuje cyklista w przypadku " poziomki " kobiety nazywają samolotem, a dlaczego to popytajcie swoich połówek. Moim zdaniem każdemu wolno się katować jak tylko chce jeżeli nie powoduje to szkód u innych więc jeżeli taki sposób jazdy sprawia Wam radochę to ja nie mam nic przeciw temu. Odniosłem się tylko do zastosowanych udziwnień które moim zdaniem nie tylko nie poprawiają komfortu jazdy a wręcz go obniżają. Ale to jest moje subiektywne zdanie. #23 27 Jul 2015 11:43 Romanes Romanes Level 11 #23 27 Jul 2015 11:43 elele wrote: ...... Celowo jest zmodyfikowany tak że muszę siedzieć wyprostowany " jak bym kij połknął " ........ Odniosłem się tylko do zastosowanych udziwnień które moim zdaniem nie tylko nie poprawiają komfortu jazdy a wręcz go obniżają. Ale to jest moje subiektywne zdanie. No właśnie, subiektywne..... Próbowałeś poziomkowania? 'Greentrek', z własnego doświadczenia dodam jeszcze efekt siedzenia na siodełku (chociaż na góralu nie da się " jak bym kij połknął") : żylaki odbytu (tzw. hemoroidy, chirurg naczyniowy skwitował "a, jazda na rowerze - nie dziwota, co drugi pacjent to rowerzysta") - przestałem jeździć na góralu, przesiadłem się na poziomkę (cruzbike DIY) - co za ulga.... 'Elele" - gdyby ludzie nie szukali różnych "udziwnień", to nadal byśmy orzechy kamieniami łupali.... takie moje subiektywne zdanie.... 'Tomek701' - Ładna hybryda, dzięki za opis budowy fotelika, skorzystam . Sam też marzę o wspomaganiu - przednionapędowięc daje po kolanach przy wjeździe na każdą górkę - średnia prędkość z 27 km/h po płaskim (bez przyspieszonego tempa ) spada mi do 11 na wjazdach, wrrrr.... PS Słowniczek : cruzbike - typ konstrukcji roweru poziomego z napędem na przednie koło (w USA jest firma produkująca tego typu rowery ' poziomka - używane na forum rowerów poziomych skrócenie nazwy "rower poziomy"; poziomkowanie - jeżdżenie na rowerze poziomym, czyli na poziomce #24 27 Jul 2015 12:00 greentrek greentrek Level 11 #24 27 Jul 2015 12:00 Ja też już nie jeżdżę na MTB, który miał być objawieniem a był rozczarowaniem, tylko na zmodyfikowanym crossie, czyli "prościej" i w sumie też szybciej, przynajmniej potencjalnie. Co prawda w mojej okolicy nie ma warunków na "poziomki" [chociaż prawdziwych poziomek pod dostatkiem], których w terenie to raczej nie widzę, ale liczę na to że kiedyś dane mi będzie spróbować i tego. #25 25 Sep 2015 08:11 terminux terminux Level 23 #25 25 Sep 2015 08:11 Mam pytanie - gdzie kupiłeś silnik? Czy moc 250W jest wystarczająca dla dorosłego chłopa? #26 25 Sep 2015 21:38 tomek701 tomek701 Level 12 #26 25 Sep 2015 21:38 Dorosłego to znaczy zależy co mamy na myśli. Czy mamy na myśli dorosłego który wazy 70 kg czy 98 kg i czy mamy na tym silniku jeździć czy ma nas tylko wspomagać, jak do wspomagania to wystarczy. Silnik w moim rowerze ma 250 Wat 24 volt ale że jest zasilany napięciem 36V to jego faktyczna moc waha się w okolicach 500 Wat. W swoim dawnym pojeździe jeździłem spokojnie bez pedałów na silniku szczotkowym 500 wat. pojazd miał trzy biegi bo u nas dużo jest wzniesień, radził sobie świetnie nawet z ciężkimi wtedy akumulatorami które warzyły w sumie 14 kg. Silnik upolowałem na Allegro Follow us on

mdUgC.